KHAN: COŚ BYŁO NIE TAK, BRAKOWAŁO MI ENERGII
Amir Khan (31-3, 19 KO) przyznał, że jego ostatni występ pozostawia wiele do życzenia. Anglik pokonał wprawdzie Chrisa Algieriego (20-2, 8 KO), ale sam doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że nie zachwycił.
- Wszyscy mamy lepsze i gorsze dni. Cieszę się, że jakoś przez to przebrnąłem. Powiem szczerze, coś było ze mną nie tak. Czułem się ociężały, brakowało mi energii. Może dlatego, że podczas tego obozu przygotowawczego kilka rzeczy zrobiłem inaczej. Jak tak teraz myślę, to chyba za wcześnie zrobiłem wagę. Wielu ludzi mówiło, że pod względem fizycznym prezentuję się inaczej niż zwykle. Nie miałem tej swojej wybuchowości, szybkości i siły. Nie rozmawiałem jeszcze o tym z trenerem, ale na pewno to przedyskutujemy. Wyobraźcie sobie, co by było, gdybym w taki sam sposób przygotował się na kogoś pokroju Mayweathera - stwierdził 28-latek.
Pięściarz z Boltonu ma nadzieję, że Floyd Mayweather Jr (48-0, 26 KO) będzie jego kolejnym rywalem. Amerykanin 12 września zamierza stoczyć ostatnią walkę w karierze i Khan to najczęściej padające nazwisko w kontekście jego rywala.
To jest jeszcze ktos pokroju Mayweathera obecnie? Bo mysle, ze jak na razie to piesciarze "pokroju" Lamont Peterson i Andy Garcia pokazali juz wiele. O walce z Prescottem nie wspominam bo to byl raczej wypadek przy pracy. Cos jak Lewis-Rachman I.
taki szklarz jak on podejrzewam nie wytrzymal by z pieknisiem pelnego dystansu
to kto dla Floyda?
pasozyd:
"cienias khan napewno nie zasluguje na walkie z mejłederem"
A Guerrero zasługiwał? Akurat Khan na walkę z Mayweatherem zasługuje, bo wygrał głosowanie kibiców, jakie z'organizował Mayweather. Zakłamany czarnuch wybrał potem Maidanę, no ale to już inna para kaloszy.
Ogólnie Khan nie zasługuje na nic dobrego. Pięć porażek na koncie, żadna pomszczona, faularz i karierowicz. Ale w sensie sportowym nie jest gorszy niż konkurencja. Po tym, co pokazał ostatnio, trudno widzieć w nim pogromcę Mayweathera - wydaje się, że Thurman miałby większe szanse - no ale styl robi walkę, więc trudno powiedzieć. Mayweather nie będzie przecież naciskał Khana jak Algieri.
Aczkolwiek jeśli miałbym decydować, to wybrałbym Thurmana. Khan przegrywał 5 razy i ujawnił w tych walkach kilka sposobów, na jakie można go obić.
Thurman nie przegrał nigdy, więc to on powinien dostać szansę.
a to wszystko wina algieri ktory stawil niespodziewany opor niz wiekszosci moglo sie wydawac.Floyd bedzie wybieral pomiedzy d.garcia a l.matthysse.
Chris Algieri nie jest za dobrym pięściarzem i nie zasługuje na walki z najlepszymi, ale to bokser bardzo niewygodny, no i walka z nim to nie spacerek - zawsze stawia twardy opór, jest zawzięty, walczy do końca. Wyjątek oczywiście może stanowić walka z Mannym, ale Manny to Manny. Zupełnie nie potrafił sobie poradzić z jego szybkością, precyzją, pressingiem.
Thurman dla Floyda?really?gosc prezentuje ten sam poziom co guerrero i mayweather tak samo latwiutko by sie z nim rozprawil.zero emocji.
*
*
Zapewne Ci nie wiadomo, inaczej nie pisałbyś tutaj takich bzdur, że Thurman zlał Guerrero do jednej bramki, o mało nie znokautował. Sprawił mu lanie życia.
Wygrał na pewno o wiele wyraźniej niż Mayweather.
...
Lara by go ośmieszył i prawdopodobnie znokautował.
To pięściarz niczym nie ustęoujący w umiejętnościach i w ogóle Mayweatherowi. Do tego sporo lepsze warunki fizyczne, silniejszy fizycznie oczywiście i dużo mocniejszy cios.
Mayweather by z nim nie istniał.
Ale oczywiście niektórzy zaraz tu wydedukują, że skoro Floyd pokonał tak gładko A;vareza (to nic, że osłabionego zbyt niską wagą), a Lara miał problemy z Canelo, to Mayweather na pewno Larę by też pokonał.
Albo raczej oszukał - bo to słowo bardziej pasuje do werdyktów walk Floyda.
http://www.bokser.org/content/2015/06/01/132826/index.jsp
"Thurman dla Floyda?really?gosc prezentuje ten sam poziom co guerrero i mayweather tak samo latwiutko by sie z nim rozprawil.zero emocji."
Nie będę się odnosił do tej głupoty, bo już Rollins to zrobił. Ale pomyśl o czymś innym. Maidana dał Mayweatherowi dwie piekielnie trudne walki. Nie jedną, jak się popularnie bredzi, lecz dwie. Mayweather nigdy nie był tak zdegustowany swoją dyspozycją jak właśnie po drugiej walce z Maidaną, gdzie w trzeciej rundzie zszedł do narożnika na gumowych nogach. I ten Maidana, twardziel i wojownik, który dwukrotnie postraszył Floyda, unika Thurmana jak ognia. Coś Ci to mówi?
Ale nie ktorzy,nie chce mi sie juz tu konkretnie odnosic do danych osob,bo nie chce wchodzic w nie potrzebna
mi polemike,ale wypisuja glupoty jakich malo.Nie lubicie ,ale docencie,bo gosc to unikat.I aktualnie nie ma
dla niego rywala,ktory moglby mu powaznie zagrozic.A Maidane to FMJ ,w tych dwoch walkach uczyl boksu..Bo po za robieniem szumu,i duza aktywnoscia Argentynczyka,nie dal sobie nic zrobic ,i wypunktowal go wyraznie,szczegolnie w drugiej walce.
Data: 01-06-2015 15:44:38
Nawet Khan między słowami przyznaje, że wdupił, ale laicy dalej będą widzieć w nim pogromcę Algierego.
Dobrze już znawco,twoja nadinterpretacja słów Khana to żaden dowód twoich urojonych 'ciąży'.Każdy kto nie jest laikiem wie że Khan wygrał walkę.
Zimbardo mógłby takie badanie przeprowadzić, he, he.
Eksperyment więzienny oglądałeś? ;D
"Eksperyment więzienny oglądałeś? ;D"
Widziałem jeden film, który się do tego eksperymentu odnosił - Eksperyment ( z Adrianem Brodym i Forestem Withakerem ), ale okazał się zaskakująco słaby. Reżyser chciał temat podrasować, a wyszło mniej ciekawie niż w oryginale. Czytałem książkę o tym eksperymencie i naprawdę nie trzeba nic dodawać, by film z tego był arcy ciekawy.
Zgadzam się też z Zimbardo, że osadzanie ludzi jako kara i forma resocjalizacji winno być zarzucone i zastąpione innymi karami. Korwin postuluje przywrócenie chłosty - postulat rozsądny, ale najpierw trzeba zlikwidować 80% socjalizmu, bo nie chcę dostać chłosty za, na przykład, przekroczenie dozwolonej prędkości :)
un4given:
"Kurde nie chce mi się za bardzo ale chyba obejrze te walkę żeby zobaczyć czy benekGT który pisze że punktacja 118-110 dla Algieriego byłaby ok ma racje czy znów oglądał inny pojedynek hehe"
Napisałem, że w tej walce nawet punktacja 118-110 mogła paść, bo Khan wygrał wyraźnie tylko dwie rundy. Prócz tego kilka rund, dwie, trzy, były w okolicach remisu. Nie punktowałem runda po rundzie. Po prostu oglądałem i cieszyłem się znakomitym widowiskiem ( polecam! ) Przy okazji może do walki wrócę i wypunktuję dokładnie, ale przypuszczalnie będzie to coś w stylu 116-112, 117-111 dla zawodnika, który zdobył aż 102 punkty w walce z Pacquiao.
*Chris Algieri
*Devon Alexander
*Luis Collazo
*Julio Diaz
*Zab Judah
*Marcos Rene Maidana
*Paul Maliggnagi
*Andriy Kotelnik
*Marco Antonio Barrerra
To aż 9-ciu hejterzy
A teraz;
Chciałbym zobaczyć Amira z Brookiem...Ta walka mnie bardziej emocjonuje niż Amira z Floydem...