SELBY: ŁOMACZENKO, WALTERS? MOŻE ZA ROK
Nowy mistrz IBF w wadze piórkowej Lee Selby (21-1, 8 KO) przyznał, że nie spieszy mu się do walk unifikacyjnych w mocno obsadzonej kategorii. Walijczyk jest wprawdzie skłonny podjąć wyzwanie, ale nie wcześniej niż za rok.
- Nie wiem, jak to będzie z unifikacją, bo w tej dywizji są naprawdę wspaniali mistrzowie. Mamy przecież Nicholasa Waltersa, Wasyla Łomaczenkę, Gary'ego Russella Jr - wszyscy są świetni. Jeżeli o mnie chodzi, myślę, że naprawdę długo mogę być mistrzem IBF. A unifikacja? Może za rok, dwa - powiedział 28-latek.
Selby zdobył pas IBF w sobotę na gali w Londynie, w efektownym stylu pokonując Jewgienija Gradowicza (19-1-1, 9 KO). Jego dominacja nad Rosjaninem była bezdyskusyjna, chociaż on sam przyznał, że stać go na jeszcze więcej.
- Kiedy jestem na sali treningowej i wiem, że nie mogę przegrać, jestem zupełnie innym, znacznie lepszym pięściarzem. Muszę przenieść formę z sali na ring, a zobaczycie naprawdę wielkiego mistrza. Im lepszy jest rywal, tym lepszy jest Lee Selby. Do tej pory z łatwością pokonywałem każdego przeciwnika. Wraz ze wzrostem poziomu rywali rosnąć będzie też moja dyspozycja - stwierdził.
Oczywiście z Waltersem, Łomaczenko czy Russelem jr. szans nie ma, ale klka niezłych walk może dać..
Z Łomaczenką wg mnie dostaje szkołę boksu, z Waltersem niekoniecznie, ale raczej by przegrał.