LEE SELBY ZDETRONIZOWAŁ GRADOWICZA
Po czterech skutecznych obronach Jewgienij Gradowicz (19-1-1, 9 KO) przegrał przed momentem w Londynie i stracił tytuł mistrza świata wagi piórkowej według federacji IBF. Nowym mistrzem Lee Selby (21-1, 8 KO)!
Jak można było się spodziewać, od początku tempo było ostre. W pierwszej rundzie mistrz trafił mocnym prawym sierpowym, natomiast pretendent zrewanżował się mu lewym hakiem na szczękę. W drugiej prawy sierpowy Rosjanina znów doszedł do celu, ale to Walijczyk zyskał nieznaczną przewagę świetnymi kontrami z defensywy. Challenger dobrze sobie radził boksując na wstecznym, ale Jewgienij w swoim stylu nieustannie nacierał. Niewątpliwie lepiej wyglądał Selby, jednak zaprawiony w takich bojach Gradowicz wywierał ogromną presję, licząc na przełamanie rywala. W piątym starciu wyglądał już lepiej, za to w szóstej po prawym krzyżowym pretendenta aż zachwiał się i wyraźnie był w kryzysie.
Rozochocony Selby na początku siódmej odsłony miał trochę zapuchnięte oczy, ale to on mocniej trafiał, jak na przykład bardzo mocnym lewym sierpowym, po którym z prawego łuku brwiowego mistrza poleciała krew. W ósmej rundzie na czole Rosjanina pojawiło się drugie rozcięcie. Nie wyglądało zbyt groźnie, ale sędzia po konsultacji z lekarzem zastopował potyczkę. Jako iż druga kontuzja powstała po przypadkowym zderzeniu głowami, podliczono karty sędziowskie. A ci wyraźnie opowiedzieli się za Selbym, punktując 80:72 i dwukrotnie79:73. Tak oto po dwudziestu siedmiu miesiącach pas IBF zmienił właściciela!
lRollinsl Data: 30-05-2015 21:53:22
Najgorsze że przecież wszystko szło po myśli Selby'ego.
Bali się ch...je, że się zmęczy.
I być może słusznie, ale o tym się zapewne nigdy nie przekonamy.
http://www.bokser.org/content/2015/05/30/215319/index.jsp
Z głową w miejscu, bez rotacji, uników robił za worek który idzie do przodu.
Czasem jak już udało mu się uniknąć lewego to stawał i z przyzwyczajenia robił krok do tyłu.
Selby pokazał jak można wykorzystać warunki.
Życie nie jest sprawiedliwe i nie wszystkim daje po równo-np. zasięgu ramion.
Mały musi się dwa razy więcej narobić...