SĄD: TAYLOR ZAGROŻENIEM DLA INNYCH. BOKSER WRÓCIŁ DO WIĘZIENIA

Sąd w Arkansas nakazał Jermainowi Taylorowi powrócić do więzienia. Były mistrz wagi średniej przebywał ostatnio w klinice rehabilitacyjnej, ale zdaniem wymiaru sprawiedliwości jego miejsce jest w zakładzie karnym.

Niedawno Taylor zaatakował jednego z pacjentów kliniki, który ponoć chciał tylko przybić piątkę mistrzowi. "Bad Intentions" odpowiedział przybiciem, ale pięści. Pokiereszowana ofiara boksera musiała przejść operację rekonstrukcji twarzy.

W piątek adwokat pięściarza, za którym ciągną się też inne problemy - postrzelenie kuzyna oraz użycie broni podczas parady w Little Rock, stwierdził przed sądem, że pięściarz ma kłopoty psychiczne i wskutek trwałego defektu nie powinien odpowiadać za swoje postępowanie. Sędzia uznał tymczasem, że Taylor jest zagrożeniem dla siebie i otoczenia, dlatego najlepiej będzie, jeżeli wróci do zakładu karnego. Pięściarz poddał się woli sądu i stawił się już w Pulaski County Jail.

W poniedziałek 36-latek uda się na kolejną rozprawę, na której spróbuje wyjaśnić przed sądem okręgowym okoliczności incydentu w klinicie rehabilitacyjnej.