ASYSTENT ROACHA KRYTYKUJE HUCKA
Justin Fortune jest asystentem sławnego Freddiego Roacha. Pomaga więc również w trenowaniu Denisa Lebiediewa (27-2, 20 KO), który marzy o rewanżu z Marco Huckiem (38-2-1, 26 KO). Niemiec dla odmiany chciałby spotkać się z Royem Jonesem Jr (61-8, 44 KO), ale najpierw musi po drodze stoczyć obowiązkową obronę z Krzysztofem Głowackim (24-0, 15 KO), oficjalnym pretendentem z ramienia federacji WBO.
Lebiediew od kiedy związał się z Roachem i Fortunem stoczył dwie walki. Najpierw znokautował w drugiej rundzie Pawła Kołodzieja, a w kwietniu po bardzo ciężkim boju pokonał na punkty Yourego Kalengę. Teraz z wielką chęcią zrewanżowałby się Huckowi za kontrowersyjną porażkę sprzed czterech i pół roku.
- Nie wiem, ale wygląda na to, że Huck po prostu boi się Denisa. Obaj są przecież mistrzami świata, Roy na pewno nim nie jest. Z jakiej racji Jones Jr miałby być dobrym kandydatem na rywala, podczas gdy Denis nie? Oczywiście Roy to jeden z najlepszych pięściarzy w historii, ale gdyby mnie poprosił o trenowanie, powiedziałbym mu dziś żeby się spakował i wracał do domu - stwierdził Fortune.
Wciąż nie wiadomo jeszcze, kiedy Głowacki będzie mógł zaatakować Hucka i należący do niego tytuł mistrzowski w wersji WBO, dyskutowany jest jednak termin lipcowy.