JOHNSON: ZAKOŃCZĘ KARIERĘ, JEŻELI JOSHUA MNIE ZNOKAUTUJE
Sobotnia walka z Anthonym Joshuą (12-0, 12 KO) może być ostatnią w karierze Kevina Johnsona (29-6-1, 14 KO). Doświadczony Amerykanin zapowiedział, że jeżeli zostanie znokautowany przez młodego mocarza, zawiesi rękawice na kołku.
Joshua i Johnson spotkali się w środę na konferencji prasowej w Londynie. Na sali pojawiło się wielu żurnalistów, a w pewnym momencie swoich dziennikarskich sił postanowił spróbować sam "Kingpin", który zwrócił się do rywala z pytaniem: - Co zrobisz, jeżeli przegrasz? Ja wiem, że jeżeli mnie znokautujesz, to będzie mój koniec, nie będę więcej walczyć. Rozumiem to i się z tym pogodziłem. Ale co zrobisz ty? Wrócisz i spotkasz się ze mną ponownie czy zakończysz karierę?
Joshua przyjął tę indagację z uśmiechem. - Naprawdę nie sądzę, aby do tego doszło. Taki scenariusz nawet nie przebiegł mi przez myśl. Nie znokautujesz mnie, Kevin - odparł.
Odpowiedź nie usatysfakcjonowała Amerykanina, który podkreślał, że nikt nigdy nie bierze pod uwagę możliwości porażki przed czasem, ale ona zawsze wchodzi w grę, szczególnie w wadze ciężkiej. - Po to przecież wchodzimy do ringu, po krew. To nie jest zabawa. Ale po prostu chcę wiedzieć, czy się znowu spotkamy. Bo kiedy już cię znokautuję, będę chciał to zrobić ponownie. Dlatego nie chcę, abyś kończył karierę - stwierdził.
Mistrz olimpijski nadal wysłuchiwał wszystkiego ze spokojem. - A więc chcesz, żebym dał ci rewanż? - zapytał, wzbudzając śmiech brytyjskich dziennikarzy. Bokserom przerwał w końcu siedzący pomiędzy nimi promotor Joshuy Eddie Hearn, który nie wykluczył, że do rewanżu rzeczywiście dojdzie. - Kevin, jeżeli wygrasz, będziesz gość. I wtedy 18 lipca odbędzie się rewanż - stwierdził.
Najpierw jednak spotkanie numer jeden. Transmisję z gorąco zapowiadającej się gali w Londynie przeprowadzi Polsat Sport. Początek w sobotę o 19:00.
Jeśli miał na myśli, że zakończy, jeżeli walka skończy się przed czasem, to już może się pakować.
Siema Rolli :-) skrobnę do Ciebie maila dziś bądź jutro. Sam wiesz, nowa robota itd
Pzdr koleżko
Nie wiem jak wyglądają przygotowania do walk Johnsona ale sprawia on wrażenie jak by już nie trenował a aktywność podtrzymywał jedynie będąc dobrze płatnym springpartnerem …
coś w tym jest ale w tamtej walce Jonschon oprócz dobrej defensywy uników balansu nie pokazał nic w ofensywie i przegrał każdą runde a
Joschon albo nokaut na Jonschonie albo wysoko na punkty