BROOK LICZY NA WALKI Z MAYWEATHEREM I PACQUIAO
Kell Brook (34-0, 23 KO) jasno nakreśla swoje plany na najbliższą przyszłość. "Special K" w sobotę zamierza się rozprawić z Frankie'em Gavinem (22-1, 13 KO), a potem chce walk z największymi nazwiskami świata boksu - z Floydem Mayweatherem Jr i Mannym Pacquiao na czele.
- Najpierw muszę zająć się Frankie'em, ale walkę z Floydem przyjąłbym w okamgnieniu, nadal mam nadzieję, że do niej dojdzie. Chcę najlepszych z najlepszych, a więc tyczy się to również Pacquiao - mówi czempion IBF w wadze półśredniej.
Brytyjczyk miał nadzieję, że starcie z Mayweatherem stanowiłoby unifikację w limicie 147 funtów, ale zgasła ona po tym, jak Amerykanin zapowiedział, że zrzeknie się wszystkich posiadanych pasów.
- To trochę dziwne, ale najwyraźniej doradził mu to Al Haymon - w ten sposób jego inni zawodnicy będą mogli zdobyć te tytuły. Liczyłem na to, że Floyd je zatrzyma i zmierzymy się w wielkim pojedynku unifikacyjnym. Amerykanin kontra Brytyjczyk to w końcu zawsze ogromne wydarzenie po obu stronach Atlantyku - stwierdził bokser z Sheffield.
Brook wypowiedział się przy okazji na temat niedawnej walki stulecia Mayweather-Pacquiao. - To był śmieciowy pojedynek. Szczerze mówiąc za bardzo to rozreklamowano, nie było możliwości, aby ta walka spełniła oczekiwania. Jeżeli chodzi o sam jej przebieg, nie byłem niczym zaskoczony. Mayweather to najlepszy bokser świata, ale nie dostarcza emocji. Sprowadził Pacquiao do swojego tempa i jak zawsze kontrolował wydarzenia w ringu - ocenił.
Galę Brook-Gavin, na której dojdzie jeszcze do dwóch innych walk o mistrzostwo świata oraz interesującej potyczki Joshua-Johnson, pokaże na żywo telewizja Polsat Sport. Początek transmisji w sobotę o 19:00.