TYM RAZEM BLIŻEJ DO WALKI COTTO Z ALVAREZEM
W przyszłą sobotę Miguela Cotto (39-4, 32 KO) czeka zapewne trudna przeprawa z Danielem Geale'em (31-3, 16 KO), lecz większość ekspertów i kibiców czeka bardziej na odkładane spotkanie Portorykańczyka z Saulem Alvarezem (45-1-1, 32 KO).
Do ich spotkania miało dojść już w maju, ale obie strony nie dogadały się. Teraz są już podobno znacznie bliżej porozumienia.
- Prawdopodobnie dojdzie do tej walki, choć zostały jeszcze pewne rzeczy do ustalenia. Wcześniej nie mogliśmy dojść do porozumienia w sprawie finansów, lecz tym razem tę kwestię już mamy za sobą. Przez wzgląd na pożegnalny występ Mayweathera, do takiej potyczki mogłoby dojść na przestrzeni od września do grudnia - uważa Gaby Penagaricano, doradca Cotto.
Najpierw jednak Portorykańczyk powinien skoncentrować się na Australijczyku, który zapewne łatwo skóry sławniejszemu rywalowi nie sprzeda.
Otoz drodzy maluczcy, w Ameryce nie chodzi tylko o fajne nokauty
Podstawą ktora powoduje o niskiej popularnosci piesciarzy z bylego ZSRR jest to, ze;
1. Są oni nie do zapamiętania jesli chodzi o wyglad; maja niecharakterystyczne i/lub wiejskie rysy twarzy (Gienek), co w Ameryce jest zabojstwem dla popularnosci
2. Mają oni nieprzyjemne juz nawet przy ogladaniu na papierze nazwiska, nie mowiac nawet o wypowiadaniu ich
3. Boksuja w sztywne, europejski sposob, bez wysokiej techniki, bez blyskotliwosci, jest to sztywny, taktyczny boks europejski oparty o proste, obrona to glownie odskoki (nie ma tu mowy o amerykanskim luzie footwork, movemencie, etc)
4. Nie kojarzą się z niczym innym, jak z nudnymi ruskimi ktorych nazwisk ciezko nawet spamietac, a aby sie nimi zainteresowac, przecietny Amerykanin musi sie troche zmusić
To nie jest tak, ze w Ameryce tylko Amerykanin moze osiagac sukces. Cotto, Alvarez sa najlepszymi tego przykladami. Tak samo Bruce Lee, Arnold Schwarzenegger...- im nie byla potrzebna narodowosc. To samo Tomasz Adamek ktorego Amerykanie znaja i cenia
Ano wlasnie, maluczcy, oni mają w sobie cos INTERESUJACEGO, Bruce Lee to fascynujacy orientalny wyglad, wspaniale skojarzenia z karate, kung fu, pewien oniryzm. Z podobnych powodow, plus wspanialy styl, Amerykanie pokochali Pacquiao.
Schwarzenegger- po prostu twardy 'Szwarz' z tym typowo amerykanskim podbrodkiem
Adamek- twarda szczena, realny wojownik, facet ktorego nie da sie zamroczyc, facet o niesamowitej psychice, ktory nie potrzebuje nikomu imponowac, nie wstydzi sie ani tego ze wierzy, ani tego ze przyjechal do 'WIELKICH USA'. Adamek nie zmienil ani troche siebei nie dostosowal pod USA, jest uosobieniem twardego niewzruszonego Gorala o stalowej szczece, dajacego wojny ringowe
No a taki Sierhiey Kovalev (ciezko to w ogole poprawnie napisac, sic!), Giennadyi Golovkin ? Wyglad jakiegos Gienka z najbardziej zabitej dechami wsi z Syberii czy innego Kazachstanu, nieciekawa osobowosc, ciezkie do przeczytania nawet nazwisko, styl walki ciekawy tylko pod wzgledem sily ciosu i nokautow, ale nie pod wzgledem ogolnym, bo brak tu tego luzu w poruszaniu sie, tej naturalnej techniki. Tutaj jest tylko sztywny europejski boks taktyczny. Oj dzieci dzieci, jak Wy malo rozumiecie biznes bokserski
Oczywiście ma przegrać i przekazać młodemu swój zasrany pas.
Denerwuje mnie już takie wyrachowanie, kunktatorstwo, biznes.
Chociaż dość mocno nie lubię Geale'a jako boksera, to w tym przypadku będę mu kibicował i mam nadzieję, że popsuje im szyki.
to troche jak z toba...niby wiedza o boksie jest a caly czas cos musisz udowadniac ....
im bardziej orientuje sie w realiach boksu tym bardziej wole patrzec na czysto sportowe aspekty..w dupie mam ten hajs ich.
ja tam lubie konsekwentne realizowanie taktyki widac kto ma kontrole i swiadomy wplyw na walke .
a cytujac klasyka "nie uwazam by naszym chłopakom brakowalo luzu"
Na ten Twój durnowaty post odpowiem krótko: w Ameryce największą karierę robią ci, na których można zarobić pieniądze.
W boksie zarabia się pieniądze na tych, którzy przyciągną jak najwięcej kibiców.
Oczywiście w USA najwięcej kibiców przyciągają Amerykanie, ale po nich są już przedstawiciele takich państw jak Meksyk, Portoryko itd nawet Polska jest na którymś tam miejscu.
Dlaczego?
Bo w USA dużo emigrantów z tych krajów, w dodatku w tych krajach boks to jest sport narodowy, mnóstwo ludzi pasjonuje się tym sportem i pięściarzami.
Oczywiście są wyjątki. Są bokserzy, którzy mimo niesprzyjających warunków robią wielką karierę w Stanach. Ale to muszą być asy, rodzynki, samorodki. Bokserzy którzy są świetni, którzy pokazują klasę, pokazują świetny boks, pokonują wszystkich, dają emocjonujące walki.
Taki jest Kowaliew, taki jest Gołowkin, dlatego ich kariery niedługo będą bardzo wielkie.
Taki Rigondeaux nie robi wielkiej kariery, bo jest Kubańczykiem, nie demoluje swoich rywali, walczy w niezbyt popularnej wadze, nie emocjonuje publiczności swoimi walkami, bo ośmiesza rywali, ma w dupi USA i ich publiczność.
Jest prawdziwym bokserem,a nie showmanem, marionetką.
taki ktoś jest laikiem, i ignorantem.
Rosyjska szkoła boksu głównie opiera się na technice (połączonej z siłą). Tam nie ma pajacowania, udawania, kombinowania, dawania show. Tam ma być skuteczność. Skuteczność w ataku, skuteczność w defensywie.
Trudno to nazywać rosyjską szkołą boksu, bo np polska szkoła boksu (kiedyś oczywiście) była bardzo podobna.
To po prostu najlepsza szkoła, najskuteczniejsza, najbardziej efektywna.
Taki boks jest najlepszy, najciekawszy.
Ale oczywiście dla ludzi, którzy pasjonują się boksem jako sztuką, a nie dlatego, bo szukają tam fajerwerków, cyrków, show.
PS Dla laika taki bokser będzie sztywny, bo on nie wie, że chcąc bić bardzo mocno człowiek musi umieć usztywnić ciało w odpowiednim momencie, na ten ułamek sekundy.
Bokserzy bijący bardzo mocno bardzo często usztywniają swoje ciało tak, że na laiku sprawia to wrażenie, że bokser jest sztywny. Aon po prostu cały czas bardzo mocno napier...la.
Jak dla mnie sporo więcej
jak dla mnie
Jak się sprzedaje Golovkin na HBO, a jakie wyniki miał Adamek? Żadnych, albo jednorazowe! GGG utrzymuje stałą wysoką oglądalność. Podaj ty mi jakieś dane o oglądalności Adamka na HBO. Dodatkowo waga wadze popularnością nierówna.
Co do Cotto mogę się zgodzić, że osiągnął medialny sukces w USA, choć jako Portorykańczyk nie miał ku temu dużych podstaw. Ale Alvarez?! W USA jest więcej świeżo przemyconych przez granice meksyków niż islamistów w europie. Więc to oni głównie kupują Alvareza i wszystko, co z nim związane.
"Schwarzenegger- po prostu twardy 'Szwarz' z tym typowo amerykańskim podbródkiem"
Austryjak z typowo amerykańskim podbródkiem - a to ci dobre.
Wiesz, gdzie tkwi tajemnica jego sukcesu?
Tutaj: 7x Mr Olimpia - najbardziej prestiżowa amerykańska nagroda dla kulturysty, co już mówi, że gość ma ponadprzeciętne umiejętności i wytrzymałość (fizyczną i psychiczną).
I tutaj: W 1986 roku ożenił się z prezenterką telewizyjną Marią Shriver, siostrzenicą prezydenta Johna Kennedy’ego, z którą ma dwóch synów i dwie córki. Plus wiele, wiele innych czynników. I wiejska morda nie ma tu nic do rzeczy.
Nad resztą nie chce mi się rozwodzić. Pomyśl zatem cymbale zanim naskrobiesz kolejne mądrości.