MURRAY: GOŁOWKIN MÓGŁBY POKONAĆ FROCHA I DeGALE'A
Martin Murray (29-2-1, 12 KO) na własnej skórze przekonał się o sile rażenia Giennadija Gołowkina (33-0, 30 KO). I choć obaj występują na co dzień w wadze średniej, to odradza swoim rodakom z wyższej kategorii spotkania z Kazachem.
O potyczce z "GGG" coraz głośniej mówi Carl Froch (33-2, 24 KO), uważany powszechnie za lidera dywizji super średniej. Po sobotniej wygranej i zagarnięciu wakującego pasa IBF zaczyna o tym też mówić James DeGale (21-1, 14 KO). Murray jest jednak zdania, że Giennadij jest w stanie przewrócić ich obu.
- Gołowkin nie ma co liczyć na wielkie walki w wadze średniej, dlatego może wkrótce awansować do super średniej, by mierzyć się z większymi od siebie. Biorąc pod uwagę styl Frocha i fakt, że ten lubi się pobić i powymieniać ciosy, wątpię by okazał się lepszy. Może gdyby miał lepszą defensywę, ale ja i tak uważam, że on jednak przejdzie na sportową emeryturę. DeGale to również twardy i dobry zawodnik, ale boksuje z kontry, a to również nie jest odpowiedni styl na Gołowkina. Kazacha może pokonać ktoś z dobrą defensywą, lecz idący do przodu - stwierdził Murray.
Ja się podpisuje pod tym, że Gołowkin jest w stanie rozbić całą superśrednią, oprócz, rzecz jasna, Warda. Ich walka to byłoby starcie dwóch geniuszów.
DeGale raczej przegrałby z Gołowkinem,ale na pewno byłaby to jedna z ciekawszych walk Giennadija. James jest bardzo dobry na dystans, bardzo szybki, sprytny. W półdystansie też potrafi powalczyć, ale z GGG półdystans byłby bardzo złym pomysłem.
Na pewno walka potrwałaby nieco i nie była jednostronna, przynajmniej w początkowych rundach.
Dla mnie tylko nieznacznym faworytem byłby Gołowkin z frocham
Prównywanie przereklamowanego Chavez Jr do Gołowkina to jak Skody do mercedea nie na miejscu Gołowkin przeskoczył by 1 wage max 4 kg a chavez przeskoczył 2
atutem frocha byłby wzrost 185 zasieg ramion twarda szczena ale minus przeciętna obrona technika i otwarty styl
co mógłby być woda na młyn dla GG. iprawie 39 lat
'Gołowkina atuty szybkosć ,skracenie dystansu,technika precyzja odprnosć
a minus że niższy o 7 cm i zasieg ramion ale myśle że potrafił by skrucić dystans nawet z Frochem
Data: 25-05-2015 17:58:01
Oby się nie okazało jak z Chavezem. Też niby odporny, waleczny, silny etc, a poszedł do góry i został usadzony przez Fonfarę
taaa odporny...a z kim on bil? zawsze mniejszych? Jego odpornosc i zaangazowanie w boks pokazal nei raz a Fonfara jest naprawde topowym piesciarzem bardzo mocno bijacym.
Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 25-05-2015 19:44:19
No ale młody Chavez był dobrym silnym bokserem, bazującym na sile fizycznej. Gołowkin jest po prostu bestią.
bardziej bym powiedzial na przewadze fizycznej za ktora szla oczywiscie sila
GGG czysci swoja kategorie + kat wyzej !
Mniej wiecej tak powiedział Froch, cytuje wiec moglem cos zmienić, ale ogolnie zgadzam się z tą opinią (z wywiadu z iFLtv). Myśle, że GGG będzie miał ogromne problemy z Frochem. Oczywiście może wygrać, ale uważam, że to będzie wielka bitwa 50/50 i licze, że do niej naprawdę dojdzie.
Ja postawie na Cobre bo myśle, że to wygra. Da ostatnią, największą wojne w swojej karierze kibicom i odejdzie i tego mu zycze.
Dla mnie to 50/50.
Ze swoją dziurą po lewej stronie byłby łatwy do trafienia.
GGG bije bardzo mocno więc ma szansę go posadzić.
Do tego zabójcze kombinacje GGG.
Froch może trafić GGG, ale po nim to spłynie.
Froch był wtedy młodszy, prawdopodobnie lepszy, Taylor nawet z tamtych czasów to nie cyklon Gołowkin.
Oczywiście nie można się tym zbytnio sugerować, ale to raczej daje pewne powody, żeby przypuszczać, że Gołowkin potrafiłby jednak wchodzić w półdystans do Frocha...
A to się równa raczej jego zwycięstwu.
Można sobie gdybać, ale fajnie by było się o tym po prostu przekonać.