SZEF SHOWTIME NIE WYKLUCZA REWANŻU MAYWEATHER-PACQUIAO
Stephen Espinoza, szef sportu w telewizji Showtime, nie wyklucza, że dojdzie do rewanżu pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr (48-0, 26 KO) a Mannym Pacquiao (57-6-2, 38 KO). Amerykański pięściarz stwierdził już wprawdzie, że nie spotka się ponownie z Filipińczykiem, ale Espinoza nie chce zamykać żadnych drzwi.
- Myślę, że musimy być otwarci na taką możliwość. Dużo się o tym mówi w obu obozach. Kiedy Manny wyleczy kontuzję, a Floyd nadal będzie boksować - albo wróci do boksowania z emerytury - wtedy będzie to temat do rozmów - stwierdził Espinoza.
Mayweather początkowo, zaraz po pokonaniu Pacquiao, również był otwarty na rewanż, ale zmienił zdanie, kiedy usłyszał, że jego rywal próbuje wytłumaczyć porażkę kontuzją barku. Dzisiaj "Money" mówi, że rewanż nie wchodzi w grę, a we wrześniu zakończy karierę.
- Od jakiegoś czasu powtarza, że 12 września odbędzie się jego ostatni pojedynek. Wstępnie już się przygotowujemy do tego wydarzenia. Wkrótce przystąpimy do rozmów na temat rywala. Chcemy skorzystać z rozpędu, jakiego nadała nam walka stulecia, a także z tego, że Floyd potwierdził, iż jest najlepszym bokserem swoich czasów - powiedział Espinoza.
wrestling - sweer science to bylo wczoraj
ps. tylko do godziny 21.00
na razie to oni niech się martwią o pozwy od kibicow za poprzedni blamaż
Pieniadze na drzewach nie rosna, a gdy ma sie taka okazje na kolejny strzal zycia, to ciezko rezygnowac
Ale z nim marne szanse Mayweathera.
ostatnia walka Floyda-musisz to zobaczyć(zapłacić)
Później wielki powrót Floyda na rewanż z Paquiao
i znów musisz to zobaczyć(zapłacić)
bardzo trafna wypowiedz.. jedziemy z kur.wami!!!
Ale jakie te walki miałyby sens sportowy? Żaden. Byłoby to tylko gadanie pod publiczkę i takie samo jest w przypadku domniemanego rewanżu z Pacquiao.
to samo pisales przed pierwsza walka a jak bylo ? mayweather 12 rund uciekal i tym razem byloby to samo
"...Floyd potwierdził, iż jest najlepszym bokserem swoich czasów..."
Od siebie dodam, że ja najchętniej zobaczyłbym go na zakończenie w walce z Cotto, który ładnie się odbudował nie idąc na skróty i choćby z tego powodu dałbym mu szanse :)
@Rollins
Thurman?
Jak dla mnie za małe doświadczenie w walkach ze znaczącymi bokserami, Floyd opykałby go taktyką, swego czasu podobnie było z Canelo- też wielu go widziało na tronie bo młody, agresywny, silny. A jak się to skończyło? Boksem do jednej bramki :)
Ta walka była paskudna. Paskudna tylko z jednego powodu - Mayweather unikał walki.
On tej walki nie wygrał, on "wymusił" na punktowych przyznanie jemu zwycięstwa.
Poza tym ta walka była dość wyrównana w większości rund.
U mnie Floyd wygrał 115:113, ale ostatnią rundę dałem mu za "całokształt w tej "walce".
Nuda i żenada