PACQUIAO-KHAN W DUBAJU? ARUM JEST ZAINTERESOWANY
Arabscy inwestorzy od dłuższego czasu próbują sprowadzić wielki boks do Dubaju. Dotąd się nie udało, ale z dążeń nie rezygnują. Ich najnowszy pomysł, mający wstępne poparcie Boba Aruma, to walka Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO) z Amirem Khanem (30-3, 18 KO).
- Właśnie była u mnie delegacja z Dubaju, próbująca mnie namówić na występ Manny'ego w tym mieście na początku przyszłego roku. To byłoby interesujące - mówi promotor Filipińczyka. - Jedno z nazwisk, które sugerowali, to Amir Khan. Myślę, że taki pojedynek jest możliwy. Jest dobre połączenie, bo samoloty regularnie latają z Wielkiej Brytanii do Dubaju, więc to byłoby dla Brytyjczyków świetne miejsce do obejrzenia walki.
83-letni promotor podkreślił, że zapotrzebowanie na boks w Zjednoczonych Emiratach Arabskich jest ogromne, a jeszcze wzrosło po walce stulecia pomiędzy Pacquiao a Floydem Mayweatherem Jr (48-0, 26 KO). Jego arabscy goście byli ponoć w szoku, że pojedynek bokserski był w stanie wygenerować zysk rzędu pół miliarda dolarów.
MAYWEATHER: WALKA BYŁA NUDNA? MIEJCIE PRETENSJE DO PACQUIAO
- Zainteresowanie tą walką rzeczywiście było niesamowite. Jak to powiedział dżentelmen z Dubaju, gwiazdą w tym pojedynku był Pacquiao. To jego chcieli zobaczyć ludzie, nie zaś Floyda. Przynajmniej poza Stanami Zjednoczonymi. To było olbrzymie wydarzenie, które zwiększyło zainteresowanie boksem. I kto wie, może zrobimy to znowu - powiedział szef Top Rank.
Pacquiao wraca obecnie do zdrowia po operacji barku. Pauzować będzie przez co najmniej sześć miesięcy, ale Arum wierzy, że pomimo 36 lat na karku i poważnego zabiegu Filipińczyk wróci między liny.
- Spodziewam się, że będzie jeszcze boksować. Operował go ten sam chirurg, który zajmował się kontuzją Kobe'ego Bryanta. Myślę, że Manny wróci do pełni sił. Oczywiście w przypadku tak poważnych operacji nigdy nie można mieć pewności, ale mocno wierzę, że pod koniec roku Manny wznowi treningi - powiedział.
Amir wygrywa gładko z Pacquiao, pytanie tylko czy na punkty czy przed czasem?
Czy gładko khan wygra to bym polemizowal. Ja bym stawial 50 na 50 z lekkim wskazanioem na khana gdyz Pacman jest juz jednak na past prime i to zaczyna byc widac, moze nie tak wyraznie ale jednak.
Natomiast nigdy nie mozna go skreslac. Wiadomo Khan ma podejzana szczeke lubi sie odlonic i tu roznie mogloby byc. W Ko na Pacu nie wierze raczej bardziej realne sa wygrane pkt dla Amira. Walka ciekawa chetnie bym zobaczyl dwoch ofensywnych bokserow.
Trudna to by była walka dla Pacquiao, ale stawiałbym na niego. Być może z lekką pomocą sędziów.
Khan z Mayweatherem miałby spore szanse. Dlatego Floyd z nim nigdy nie walczył.
No nie wiem czy Khan ma nadal szklaną szczekę, w walkach z Collazo czy Devonem było widać, iż Amir nieco wytrenował szczękę i przyjmował mocne ciosy.
"Walka Araba z żółtkiem się zawsze świetnie sprzeda"
Pomijając absurd takiego stwierdzenia, to musisz jeszcze wiedzieć ignorancie, że Khan nie jest Arabem.