DROZD ZASTOPOWAŁ JANIKA W DZIEWIĄTEJ RUNDZIE!
Grigorij Drozd (40-1, 28 KO) wyrasta na kata polskich pięściarzy. Najpierw odebrał Mateuszowi Masternakowi tytuł mistrza Europy, potem Krzyśkowi Włodarczykowi tytuł mistrza świata federacji WBC, a przed momentem obronił go w Moskwie po raz pierwszy przeciwko Łukaszowi Janikowi (28-3, 15 KO).
Pierwsza runda była spokojna. Obaj boksowali ciosami prostymi, ale nie podkręcali specjalnie tempa. Na początku drugiej nasz rodak trafił nawet długim prawym, lecz bez większych szkód dla mistrza, który z kolei coraz mocniej spychał zawodnika z Jeleniej Góry na liny swoim pressingiem. Łukasz w trzeciej odsłonie zainkasował mocny prawy krzyżowy, na szczęście szybko przykleił się do rywala i za moment doszedł do siebie, a czwarta runda była już bardziej wyrównana niż poprzednia.
Na początku piątej rundy Janik cofając się ładnie skontrował krótkim prawym sierpem, lecz za moment Drozd zrewanżował się mu lewym hakiem na szczękę i bardzo mocnym lewym na korpus. Polak znów sklinczował, wyraźnie odczuwając uderzenia po dole. Było widać ten kryzys, dlatego mistrz zaraz po gongu na szóstą rundę podkręcił jeszcze tempo. Podopieczny Fiodora Łapina zawsze słynął z charakteru i choć cierpiał, to dzielnie trwał w tym pojedynku, od czasu do czasu starając się czymś zaskoczyć championa.
W siódmej rundzie Rosjanin coraz bardziej rozbijał Janika i na 50 sekund przed przerwą po serii kilku uderzeń zmusił go do przyklęknięcia. Polak powstał na osiem i z wielkim trudem dotrwał na przerwę. Oddychał bardzo ciężko, lecz wytrzymał kolejne trzy minuty.
Koniec nastąpił dopiero w dziewiątej rundzie. Drozd zranił Polaka kombinacją lewy podbródkowy-lewy sierp. Zamroczony Janik stanął za podwójną gardę, ale po kilku kolejnych bombach bezradnego Łukasz przed nokautem uchronił doświadczony sędzia Ian John Lewis, przerywając potyczkę.
A ty t-Rollins hejterku po co tu wróciłeś? Kopnęli cie w dupę u konkurencji, po raz drugi banując to znowu tu wróciłeś pomimo tego, że na ORGu też zapracowałeś sobie całokształtem na bana. Splunąć takiemu jak ty w twarz, to powie, że deszcz pada!
Prawda jest taka, iż w Polsce nikt nic nie osiągnie. Zobaczcie na przykład ex-championa Tomasza Adamka, Andrew Golota, który dawał wybitne walki i Andrew Fonfara, który ostatnio się wybił na amerykańskim rynku i ma szanse namieszać. Dlaczego oni jako jedyni z polskich zawodników prezentowali więcej? Gdyż odważyli się i wyjechali do USA. Tylko America daje szanse na rozwój i na zarobienie dużych pieniędzy. Ten Janik, który dostał walkę o pas jedynie zarobił na małe mieszkanie w Polsce. Gdyby za młodego wyjechał do USA i dostałby mistrzowską walkę to zarobiłby na duży dom w USA.
Dlatego chłopaki, jedźcie do Ameryki, to jedyna szansa...lol...
Niczego mu kompletnie ta porażka nie ujmuje, robił co mógł, i tak wypadł lepiej niż powinien.
A oni , na Gali bokserskiej , o wiele cięższej gatunkowo , siedzieli bardzo cicho .
Chyba jednak trochę możemy się nauczyć
Pojechał.
Tak jak obstawiałem że w 8 rundzie kondycyjnie usiądzie.
Dobrze chodził na nogach, dużo balansu.
Było dobrze.
Duży minus za "wystawianie" wątroby.
W pierwszej rundzie dwa razy w nią oberwał.
Tyle że Drozd lewy sierp na dół zadaje bardzo anemicznie.
Janik zadawał kombinacje, dobrze po nich wychodził unikiem.
Szkoda, że nie był po pełnych przygotowaniach.
Wolę oglądać nieprzygotowanego Janika niż "jednostrzałowego" Diablo.
Drozd jest w jego zasięgu.
Pierwszą walkę przegrał z powodu rozcięcia, oraz tego że Gmitruk nie spodziewał się że Drozd będzie w stanie tyle rund kicać.
Nie był gotowy kondycyjnie, nie był w stanie nic zrobić.
Cóż, teraz widzicie Polaczki w jakim miejscu stoi polski rynek bokserski. 0 mistrzów świata, pretendenci są miażdżeni i odprawiani z kwitkiem i wychodzą do ringu bez wiary w zwycięstwo.
powiem ci krótko - jesteś rura.
dla Łukasza szacun ogromny!!!
Janik wielkich szans tym razem nie mial a i szczescie mu do tej pory nie dopisywalo.
Masternak wypukalby obu panow i Drozd tez na rewanz sie nie zdobedzie.
Twoja osoba nie obliguje mnie do prowadzenia z Tobą dalszej konwersacji. Uzbieraj na bilet na jakąś poważną galę w MSG lub MGM i na bilet lotniczy do USA i wtedy będziesz mógł spróbować wywołać merytoryczną dyskusję z tak doświadczonym ekspertem jak ja...lol...
Jak w Stanach nie istnieje kategoria cruiser to kto by mu niby zapłacił?. Skończ pierdzielić te swoje głupoty...
wypadł i z Drozdem i Kalenga nieznacznie
Black Nort kompleks polaków masz piszesz troche podobnie jak cop Jara się Ameryką i walkami kasiatymi ale bez emocji Mywethera z Pacmanem ja wole gale w Rosjii i
a może to Cop
Każdy kolejny Twój wpis utwierdza mnie w przekonaniu, że jesteś zwykłą i prostą bitą parówą. Pozwól, że nie będę marnował swojego czasu na ciebie. W realu dostałbyś liścia i byś się złożył.
Co do walki - według mnie sukcesem Janika byłaby jedna wygrana przekonująco i zdecydowanie runda. Na to czekałem bo co do werdyktu i zakończenia walki to wiadomo, że to szło tylko w jedną stronę. Pytanie tylko kiedy.
Cieszę się, że chłopak sobie zarobił bo mu się to należało, kto zna historię ten wie. I z pełną świadomością mogę stwierdzić, że Łukasz swoją postawą w ringu w pełni zasłużył na wypłatę.
Doklinczowal do 9 rundy,zbierajac niezly lomot.Wprawdzie walczyl z lepszym technicznie zawodnikiem,ale takie branie walki bez odpowiedniego przygotowania,pomimo ze zapewne intratne(min.nie trzeba wydawac kasy na oboz) nie jest zbyt profesjonalne,jezeli ma sie tylko sily na 2 rundy...
Zgoda. Ale Janik już nic nie osiągnie, bo jest rozbity.
Nic nie miał za bardzo do stracenia.
lol... chłopcze naprawdę nie masz żadnych racjonalnych argumentów tylko musisz używać argumentu siły? Lepiej znokautuj mnie jakimś merytorycznym argumentem, który przekona mnie do Twojej racji. Rozumiem, iż na żadnej poważnej gali nie byłeś i stąd wynika Twoja niewiedza i bezsilność w dyskusji, dude.
Niestety Drozd o klasę lepszy ale nasz sukces to że to kolejny Polak który walczył o prawdziwy pas.
Cóż, chwalenie się, iż Polak zawalczył o mistrzowski pas jest bezcelowe. W Polsce nie ma odpowiednich warunków, więc pretendenci wychodzą tylko po money. W Ameryce nigdy nie zdarzają się takie sytuacje, w których zawodnik wychodzi do walki o pas, w momencie gdy nie jest na to gotowy, gdyż nie chce sobie narobić wstydu i wychodzić tylko po kasę. W Ameryce wszystko jest dopięte na ostatni guzik, walczy dwóch pewnych pięściarzy, którzy są ready w 100 %. Niestety na rynku polskim takie sytuacje są na porządku dziennym i nigdy nie zbliży się w 1/4 do rynku amerykańskiego...lol...
ale jest co oglądać, kiedyż tylko Gołota a teraz ilu mamy zawodowców ? kolej na Masternaka
w takiej formie absolutnie nie skreślam go z Wilderem a nawet jak przedostanie się do półdystansu
ma szanse znokutować Wildera.
Wilder po pokonaniu Moliny musi się spotkać z Povietkinem i czekam z niecierpliwością na tą walke
kto wie czy Raibińskinie wygra przetarg i walka odebdzie się w Rosjji
Owszem byłem na galach w Polsce i na 2 walkach Tigera w Hamburgu. Na przekór Tobie na miejscach bardzo blisko ringu. I wspomnienia mam sympatyczne co moje to moje a tobie ch.j do tego.
Ale co lepsze - przewyższam Cię za to w wizytach w ringu. Ja w nim stałem wiele razy, ty nie byłeś w nim nigdy i nie będziesz.
A co do Ciebie jako człowieka i naszej dyskusji to nokautuje cię każdym moim stwierdzeniem. Różnimy się tym, że ja znam życie a ty jesteś zwykłą popierdółką. Tyle mam ci do powiedzenia pajacu na do widzenia.
Cóż, na galach w Polsce nie ma czego oglądać. Walki Polaków są jedynie ciekawe gdy walczą Golota, Adamek, Fonfara w USA. Niegdyś efektownie walczył Paweł Wolak, ale ten był za słaby na czołówkę w swojej kat. wagowej. Masternak nic nie osiągnie, jeśli nie będzie trenował w USA...lol...
W zasadzie bez niespodzianki.
Po mojemu to kazdy bokser,ktory jestnotowany w szerokiej czolowce swojej dywizji nawet jesli nie jest treningu pod jakas walke,to powinien miec kondycje na 8-10 rund.To jest kwestia profesjonalnego podejscia do sportu,dzieki ktoremu zarabia sie na zycie,A Janik mial na 2-3,czyli tyle ile amator
No i trochę się zgodzę, wydaje mi się, że Niemcy hodują sobie mistrza Niemiec, któego nie puszczą do USA i będzie obijał mało znanych.
Ale tak samo ze wszystkimi, którzy są i Łapina, Szpilce jednak udało się, że się od niego uwolnił. Szkoda chłopaków :)
Janik bez przygotowan wytrzymal tyle co Master przygotowany mimo ze ten uwaza ze jest od Janika klase wyzej.
Nie wolno porównywać Lebiediewa z Drozdem.
Z DL Janik również mógłby paść w drugiej rundzie.
Kołodziej z Drożdzem walczył by lepiej, po pierwsze nie miał by pełnej pieluchy.
Po drugie nie ubliżaj Tolmopsowi on to lubi!
Maciej Miszkin :
Janik bez przygotowan wytrzymal tyle co Master przygotowany mimo ze ten uwaza ze jest od Janika klase wyżej.
misiek pitoli farmazony. Ale przygotowany jakik dał by dużo więcej niż dziś.
Jestem dobrej myśli! W Polsce już pustynia więc Janika mogą promować. Koleś ma ogólnie problem z wydolnością, to może być ciężkie do przeskoczenia. Janik da jeszcze dobre walki.
...i pamietajmy że jeszcze Głowacki zaraz powalczy.
Tylko zapomniał, że walka Mastera z Drozdem, a Mateusz wszystko ustał, a Janik dostawał jednostronne baty i leżał na deskach. Janik przegrał w 9 rundzie a Master walczył 2 rundy dłużej. Miszkin musi tak gadać, bo jest komandosem Wasyla - sprzedawczyk i tyle.
Przecież to była walka do jednej bramki, zakończona tko. Janik w tej walce nic ńie pokażał. Od samego początku boks bardzo defensywny, bez jakichkolwiek prób zrbienia krzywdy drozdowi. Od 5 r janik walczył heroicznie ALE TYLKO O PRZETRWANIE!!!! Czy to sa wielkie jaja? Kazdy z normalnym instyktem samozachowawczym próbowałby przetrwać. Sorry ale tak to wyglądało. Nie wiem jak mozna w ogole doceniac tę walke ze strony janika. To byla deklasacja, a to ze moze wygladało to lepiej jak deklasacja diablo to wyńik tego ze janik nic nie zaryzykował. Oddał te wlake juz na samym początku.
Pokazal sie z dobrej strony, probowal, wiadomoz e w normalnych warunkach i tak bylby postrzegany jako łatwy kąsek Drozda, a co dopiero po tak krotkim czasie gdy dowiedzial sie o walce. Widac ze polowal na 1 cios i na KO, ale nie wyszlo - trudno - nikt chyba nie wymagal od niego wiecej niz dał siebie.
Jeszcze raz, szacunek Łukasz, za tą walkę i za walkę z Afolabim.
Porazka to porazka, i to trzecia z rzedu naszego zawodnika z naprawde dobrym, aczkolwiek zdecydowanie nie wybitnym bokserem. Na dzien dzisiejszy oprocz Fonfary, nie ma w naszym kraju boksera ktory ma szansa na mistrzostwo swiata..
https://www.youtube.com/watch?v=w3KEBKjgEJo