DROZD: NAPIĘCIE WZROSŁO PO ZMIANIE RYWALA
Zmiana rywala z Krzysztofa Włodarczyka na Łukasza Janika (28-2, 15 KO), który miał bardzo mało czasu na przygotowania, teoretycznie powinna wyjść Grigorijowi Drozdowi (39-1, 27 KO) na dobre, ale Rosjanin przyznaje, że jest nieco zaniepokojony nowym przeciwnikiem.
- Przez tę zmianę napięcie wzrosło. Trener Włodarczyka Fiodor Łapin to także trener Janika, więc dobrze wie, jak należy ze mną walczyć. Są na mnie gotowi - powiedział mistrz WBC w wadze junior ciężkiej.
Mimo to "Krasawczik" nie traci oczywiście wiary w siebie i zapewnia, że pierwsza obrona wywalczonego we wrześniu tytułu zakończy się pełnym sukcesem.
- Janik dobrze się porusza w ringu, jest szybki. Należą mu się podziękowania, że przyjął wyzwanie, to odważny ruch z jego strony. Ja jestem jednak gotowy, aby obronić pas mistrzowski. Zamierzam wygrać w przekonujący sposób, a czy będzie to nokaut, czy wygrana na punkty, to już nieważne - stwierdził.
Mam tylko nadzieje że nie będzie taki ślepy na swoje błędy jak Głażewski.
Janik żeby powalczyć, to musi bardzo dobrze wejść w walkę, tylko jeżeli będzie szukał nokautu, to szybko się zmęczy.
Przekonamy się wkrótce czy Janik faktycznie lepiej się mobilizuje na starcia z mocnymi rywalami.
Oby nie następna kompromitacja .
A czy większy, czy jednak mniejszy...?
Jakie to ma znaczenie?