ROY JONES JR WRACA 4 LIPCA W PHOENIX

Roy Jones Jr (61-8, 44 KO) zapowiedział, że kolejną walkę stoczy 4 lipca w Phoenix w Arizonie. To wyjątkowa data - tego dnia w Stanach Zjednoczonych obchodzone jest święto niepodległości. - Na niebie będzie pełno fajerwerków, a ja odpalę swoje - mówi słynny 46-latek.

Nie wiadomo jeszcze, kto będzie rywalem Jonesa. Docelowo Amerykanin chce się zmierzyć z czempionem WBO w wadze junior ciężkiej Marco Huckiem (38-2-1, 26 KO).

- Dążę do tej potyczki. Nie chodzi o to, że muszę coś komuś udowadniać. Ja już nic nie muszę. Chcę po prostu zostać czempionem wagi junior ciężkiej. W ten sposób będę mistrzem wszystkich kategorii od średniej do ciężkiej - powiedział.

Występ w Phoenix będzie dla Jonesa trzecim w tym roku. W dwóch dotychczasowych pochodzący z Pensacoli bokser bez trudu zastopował anonimowych Willie'ego Williamsa i Paula Vasqueza.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: TheKudiq
Data: 20-05-2015 12:13:00 
Ciekawe z kim.
 Autor komentarza: starycap
Data: 20-05-2015 12:48:20 
Z Huckiem to z hukiem będzie leżenie jeżeli będzie taka walka w co wątpię.
 Autor komentarza: Krusher
Data: 20-05-2015 13:15:35 
Bez szans na pas.
 Autor komentarza: zniszcze
Data: 20-05-2015 13:25:59 
Biedny człowiek sie z niego zrobił :/
 Autor komentarza: BlancNort
Data: 20-05-2015 13:38:13 
Gdyby RJJ zakończył karierę po zdobyciu WBA z Ruizem i gdyby zobaczył, że skoro ledwo pokonał Tarvera w I walce po powrocie z heavy i że czas kończyć to być może RJJ byłby dzisiaj 1 p4p w historii, a tak prawdopodobnie jest nim Floyd. Aczkolwiek w pierwszej 5-tce być może Roy jest.
 Autor komentarza: rtg981
Data: 20-05-2015 13:40:55 
A ja myślę że jeśli Huck utrzyma pas to do tej walki dojdzie. RJJ jest idealnym przeciwnikiem dla pyszałkowatego Hucka. Marko lubi pracownika zlać i za to zebrać dobrą kasę następnie opowiadać jakim to jest wielkim mistrzem. Ważne żeby kasa się zgodziła a co kibice powiedzą to nie istotne. Przecież dużo obron Huka był przekręcony. A w Niemczech nadal jest na fali.
 Autor komentarza: BlancNort
Data: 20-05-2015 13:47:32 
Z Ramirezem, Olą, Specnazem i Arslanem były kontrowersyjne werdykty. Jednak w III walce z Afolabim i w rewanżu z Arslanem wygrał zdecydowanie. Jednak należy pamiętać, iż w walce z Povetkinem to Marco mógł poczuć się pokrzywdzony.

Gdyby Huck był tak słaby jak wielu tutaj pisze to nie byłby mistrzem od 6 lat i nie miałby 13 udanych obron na koncie. Marco Huck to taki nowy Michalczewski niemieckiego boksu. Ja lubię oglądać jego walki bo są porywające i dużo się w nich dzieje, Marco atakuje zrywami i często walczy efektownie.
 Autor komentarza: BlancNort
Data: 20-05-2015 13:53:30 
Hucka należy podziwiać za ambicję. Nie chce jak inni niemieccy mistrzowie obijać kelnerów pod parasolem ochronnym w Niemczech, więc wyrwał się od Sauerlanda i odszedł do Haymona, teraz będzie walczyć w Stanach. Z mistrzów promowanych w Niemczech tylko nieliczni zdecydowali się walczyć w USA - bracia Kliczko, Arthur Abraham (udział w Super Six), Marco Huck, Felix Strum (walka z De La Hoyą).
 Autor komentarza: Krusher
Data: 20-05-2015 14:27:54 
"Gdyby RJJ zakończył karierę po zdobyciu WBA z Ruizem i gdyby zobaczył, że skoro ledwo pokonał Tarvera w I walce po powrocie z heavy i że czas kończyć to być może RJJ byłby dzisiaj 1 p4p w historii, a tak prawdopodobnie jest nim Floyd. Aczkolwiek w pierwszej 5-tce być może Roy jest."

Nr1 nie byłby nigdy,do tego potrzeba wielkich nazwisk,nie 1 czy 2 ale z 5-6 ;)
Bokser wybitny który niestety nie wiedział kiedy skończyć.
 Autor komentarza: BlancNort
Data: 20-05-2015 14:54:14 
@Krusher

Hopkins, Toney, Griffin, Hill, Ruiz (pas WBA w hw), Felix Trinidad czy to jest wg. Ciebie za mało nazwisk? Jest właśnie 5-6 wielkich.
 Autor komentarza: BlancNort
Data: 20-05-2015 15:02:12 
Oczywiście oceniam całkokształt Roya w middleweight, super middleweight czy heavyweight bo w półciężkiej Darek Michalczewski nie był wcale gorszym mistrzem niż Roy.
 Autor komentarza: Adih4sh
Data: 20-05-2015 17:12:39 
On skończy boks w chwili śmierci.
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 20-05-2015 18:47:39 
jez7us chlopie przestan pitolic glupoty jak nie wiesz o czym piszesz......

wielkie nazwiska a ten wymienia hilla i griffina....woow
 Autor komentarza: holy
Data: 21-05-2015 08:13:37 
Benny Hill? Oczywiście, że nie był wielkim bokserem, bo nigdy nie boksował, zdaje się, hehe. Ale poważnie - Virgil Hill to była w latach 90. absolutna czołówka i to bez dwóch zdań.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.