GOŁOWKIN: MAYWEATHER? POKAŻCIE MI KONTRAKT
Walka Giennadija Gołowkina (33-0, 30 KO) z Floydem Mayweatherem Jr (48-0, 26 KO) jest bardzo mało prawdopodobna, ale Kazach nie traci nadziei. - Jestem gotowy na każdego. Mayweather? Pokażcie mi kontrakt - mówi pięściarz z Karagandy.
Między bokserami istnieją obecnie trzy dywizje różnicy - Mayweather występu w kategorii półśredniej, a Gołowkin w średniej. Jedyny możliwy konsensus to starcie w wadze junior średniej, w której Amerykanin wciąż posiada pasy WBC i WBA. Dla Gołowkina walka w tym limicie oznaczałaby konieczność zbicia blisko 3 kilogramów.
- Giennadij jest w stanie to zrobić, ale tylko dla Floyda. Nie zejdzie do wagi junior średniej dla nikogo innego. "Canelo" nie robi już tego limitu i jestem przekonany, że niedługo przejdzie do kategorii średniej. Ale dla Floya Gołowkin może się poświęcić - powiedział trener Kazacha Abel Sanchez po gali w Inglewood, na której "GGG" pokonał w szóstej rundzie Willie'ego Monroe'a Jr.
Gołowkin na ring wróci prawdopodobnie we wrześniu, kolejną walkę ma zaś stoczyć w grudniu. Niewykluczone, że w którymś z tych terminów zmierzy się w potyczce unifikacyjnej ze zwycięzcą pojedynku Lemieux-N'Dam o wakujący pas IBF lub czempionem WBO Andym Lee.
Co do walki z mniejszymi, to pewnie niektórzy juz zapomnieli jak Floyd wyciagnal z 135 funtów Marqueza. Wyciągnął go 2 kategorie wyżej, a Gienia chce zejść niżej i walczyć z mistrzem tej kategorii.
Ja tam do Floyda tez pretensji nie mam, bo Kazach to zasadniczo żadne pieniądze a Floyd zaraz się zawija na emeryturę, wiec pewnie wolalby skończy sprawny. To byloby wielkie wyzwanie, ale Np Duran wyszedl do Haglera w średniej, a byl mniejszy od Floyda i na pro zaczynal od 120 funtów.
Pomyliles facet ławke pod blokiem z forum bokserskim. Po pierwsze to jest biznes, za walke z FMJ GGG zarobi pewnie jak za 10 walk z Wardem, a po drugie nawet jezeli jakimś cudem by przegral to jego rozpoznawalność w tym biznesie rosnie kilkukrotnie.
W junior sredniej ? niee Floyd mowi ze w pol srednia chce walczyc i Gienia musi sie dostosowac albo chce kasy albo nie chce ? to on jest pionkiem i to Floyd nim steruje .
Takie zycie , FLoyd wypracowal sam wszystko i ma prawo
Golovkin obrał świetną drogę z biznesowego punktu. On wie, że wielkie walki czekają go tylko tu, w średniej (Cotto, Canelo). W superśredniej to jedynie Ward.. i kto jeszcze? Froch odpada już, Chavez też.
Większe walki i będą z tymi dwoma wymienionymi, ze względu na rozgłos i kibiców jakich mają Canelo i Cotto.
Zalosny jest . Dzifka bez honoru miejszych obijac
Floyd ladnie punktuje GGG po 12 rd.Walka wygladalaby podobnie do walki MayPac.
Autor komentarza: ttrroonnkk
Isc po kase do mniejszego ?
Niewazne jak wygladasz,wazne kim jestes.
No ale zupelnie inny temat poruszasz, czyli pozycji biznesowej. Przecież Twoje pretensje byly spowodowane tym, ze Gienia chce walczyc z mniejszym, w sensie, ze duży cwaniak wyzywa małego. Pozycja biznesowa to kwestia uboczną. Tu duży proponuje walke mniejszemu i deklaruje zejście o kategorie niżej (do tej w której mniejszy ma pas). Floyd będąc wiekszy proponował mniejszemu walke w swojej kategorii, ale w umownym limicie, którego zresztą nie uhonorowal, wiec faktycznie wyciągnął dwie kategorie wyżej zawodnika, czyli tak jakby teraz GGG zaproponował walke w 160 funtach. Dla Ciebie, to ze Floyd ma lepsza pozycje biznesowa usprawiedliwia wyciagniecie mniejszego wyżej, dla mnie to wciąż duży wyciąga mniejszego do swojej kategorii.
Data: 17-05-2015 13:34:23
Isc po kase do mniejszego ? bezcenne to tak jak by byc bez honoru ? :D
po kase?? ggg pojdzie do fmj i z mln $ bo chodzi glownie o promo i o pasy oraz zapisanie sie jako ten co zabral 0, zreszta zapewne to nie jego pomysl ale doradcow aby rozpromowac jego nazwisko aby poza piesciarstwem stal sie naprawde wielki
GGG to jest bokser zawodowy, oznacza to, że jego zawodem (z którego się utrzymuje) jest boks. Boks to taka profesja, w której na emeryturę idziesz zwykle niczym mundurowy przed 40. rokiem życia. Więc oczywiste jest, że GGG chce walki z Floydem za duże pieniądze niż z Wardem za małe pieniądze.
Gadam mu to po raz setny ale jak widać nie dociera xD Pieprzy jak głupoty o honorze, a sam pewnie za bańkę zielonych skopał by bezbronnego karła xD Hehe. A tak na serio to GGG wie że nie dostanie tej walki, ale same mówienie o niej to już dodatkowa promocja. Tak to działa.
Gienadij: wzrost 179 cm, zasięg 178 cm.
Przepaść w gabarytach rzeczywiście gigantyczna...
Ale jasne, że Floyd do takiej walki za nic nie wyjdzie.
Floyd: 173 cm, codzienna waga optymalna: 65 kg
Gołowkin: 179 cm, codzienna waga optymalna: 75 kg
To tak jakbys konfrontowal takiego Frocha z Huckiem
podobne proporcje
po coś te kategorie wagowe jednak wymyslono.
Duran tez wyszedl do Hearnsa, choc fizycznie, naturalnie, dzieliła ich przepaść. I co z tego ze wyszedl, skoro zostal zmiazdzony?
Po cos jednak są te kategorie.
Aczkolwiek to, ze Gołowkin nie chce wyjsc do Warda (jego promotor mowil, ze Ward poki co generuje za mało pieniedzy) jednak trąca troche tchorzostwem. Przeciez za tego Monroe co teraz walczyl pewnie zarobil nie wiecej niz by wyciagnal za Warda.
Moglby z marszu pobic Warda i dalej przymierzac sie do Canello, Cotto, itp.
Jak widac jednak, ktos tutaj chyba sie obawia, ze Ward zakonczylby marzenia o duzych osiagnieciach i pieniadzach
I niby dlaczego czarny nie będzie bronić tych pasów przeciwko GGG, skoro zrobi wagę, jak każdy pełnoprawny zawodnik junior-średniej?!
Jak obsrany, to niech, ku*wa, odda pasy.
Floyd wezmie Khana bo to walka bez ryzyka a ja posatwie na niego jakas okrągłą sumke :)
GGG powinien walczyc z Canelo ale ten wydaje sie obsrany bo wynik moze pojsc w obie strony.
piszesz coraz czesciej farmazony
p.s. skoro floyd ma pasy w junir sredniej a kazach zejdzie z waga do junior to w czym problem??
duran-barkley.....i ten maly czlowieczek nazywa sie tbe ? :
:D
Na kazdym w supersredniej dobrze zarobi i przy jego wygranych nikt mu nic nie zarzuci no i rozslawi sie bo s.srednia ma dobra obsade i powoli bedzie jeszcze lepiej (w sumie mozna spekulowac bo jest juz stary i takiej kasy jak z Floydem moze juz nie zarobic). A z Moneyem ? nawet jak przegral by to tylko pojdzie fala krytyki na Mayweather bo Golowkin byl odchudzony albo jakies inne glupoty i wtedy kazdy zapomni o tym ze samm GGG chcial zejsc nizej .
Wszystko to jest bezsensu. Dlatego nie lubie takich ludzi. Gosc ma miec dume i honor i jaja przedewszystkim.
Walka z Wardem to rzeczywiście wymarzona opcja.
Pierwsze słyszę, żeby Gołowkin takiej walki nie chciał. To raczej Ward po takiej przerwie musi trochę sobie przypomnieć boksowanie przed ewentualną walką z takim rywalem.
Koleś różni się od drugiego 2 kg. i już jest inna waga... 2 kilogramowego hamburgera Robert Burneika zjada w 5 minut.
Gołowkinowi należą się bardziej opłacalne walki np. z Cotto, Canelo, Mayweatherem. Oni zagwarantują mu o wiele większe pieniądze niż Ward.
lol.
Bo najwyrazniej nie czytales wywiadu z Loefflerem.
Wejdz na strone konkurencji na 5 strone, lub wpisz "Wywiad hejtera Loeffler" i Ci wyskoczy.
Cytuję:
"Giennadij - mówisz, że chcesz się bić z Andre Wardem, ale żądasz równego podziału pieniędzy albo chcesz nawet więcej. Jak jesteś taki dobry, to wyjdź na ring!"
Odpowiedź Loefflera:
"...Zarówno ja, jak Abel i Giennadij jesteśmy bardzo zainteresowani walką z Wardem - kiedy będzie to miało finansowy sens. Na razie ani GGG ani Andre nie walczyli na PPV. Jak będzie nadal wygrywał - co do czego nie mam wątpliwości - to powoli zbudujemy atmosferę, żeby obaj spotkali się na ringu."
__________
No widzisz tutaj masz najlepszy przyklad tchorzostwa obozu Gołowkina. Przeciez za walke z Wardem zarobiliby pewnie porownywalnie co z Monroe. Na jakie zbudowanie atmosfery on czeka? Ward ma 31 lat Gołowkin 33 lata, Wardowi bardzo daleko do PPV i w ogole watpie ze się do tego doczłapie kiedys.
Ile niby mieliby wiecej wydusic?
Po prostu się boją, mogliby wziac Warda tak jak Monroe- szybko pokonac i wrocic do rozmow o walkach z Canelo, Cotto, etc.
Zwykle tchorzostwo ze Ward rozbilby ich całe aspiracje i całą wielka amerykanska kariere w pył
A Monroe "zasłużył" na walke z Golowkinem?
Monroe generuje takie same pieniadze jak Ward.
Czemu wiec nie wezma Warda nie pobiją tak jak Monroe i nie krzycza dalej w strone Mayweathera?
Bo sie boją Warda, boja sie ze przegraja i cale marzenia o kasie i wielkiej karierze sie skoncza
"Maksymalizacja zysku przy minimalizacji ryzyka. Walka z Wardem się nie kalkuluje biznesowo w tej chwili. Andre jest mało medialny, nie jest jeszcze większa gwiazda wiec pokonanie go już teraz nie wiele daje Gienkowi. Ani nie zarobi ani nie zrobi to z niego gwiazdy PPV. A ryzko porażki dużo większe niż z takim Monroe więc po co ryzykować ? "
_______
Opisałeś to, co w skrócie nazywa się tchórzostwem
Nikt nikogo z obozu Gołowkina się nie boi. Wszyscy wiedzą dobrze, że Gennady jest faworytem w starciu z każdym pięściarzem na tej planecie. Fakt, Ward ze względu na balans, szybkość, warunki fizyczne i technikę byłby prawdopodobnie najtrudniejszym z możliwych rywali dla GGG, ale Gennady i jego obóz się go na pewno nie boją. Ward miałby szanse wygrać z Golovkinem tylko na punkty a podejrzewam, że w najlepszym przypadku dla niego i tak by nie było deklasacji tylko minimalna przewaga punktowa.
W dodatku bardzo wątpliwe jest by Ward z tak piekielnie bijącym Gołowkinem przetrwał pełne 12 rund. Podejrzewam, że pod koniec byłoby TKO dla Gołowkina.
Ward ma 31 lat i nie zbuduje zapewne zadnej wiekszej popularnosci na jakieś PPV i te sprawy. Obecnie GGG zarobilby za niego tyle ile za Monroe, jesliby z nim zawalczyl w najdogodniejszym czasie wciaz z tego bedzie niewiele wiecej pieniedzy.
Krotko mowiac GGG powinien wziac Warda tak jak wzial Monroe, pobić i dalej krzyczec do Floyda.
A on Warda nie chce brac i zaslania sie pieniedzmi ktore i tak sie nie poprawia w przypadku Warda, a jesli juz, to niewiele, na tyle niewiele ze to zadna roznica czy zawalczy z nim teraz czy pozniej.
Czemu wiec Golowkkin nie chce walczyc z Wardem?
On chce, ale jak juz nadoi sie duzo pieniedzy. Teraz nie- bo boi sie bardzo porazki, a jesliby przegral to mialby po karierze i wielkich pieniadzach.
Jak to nazwać ? TCHÓRZOSTWO. Mozna by tego nie nazywac tchorzostwem gdyby Ward za kilka lat rokowal duzo wieksze pieniadze, ale tak nie jest. Krotko mowaic ktos tutaj sie bardzo boi
Tak bardzo Gołowkin boi się Warda jak to, że Manny wygrał z Mayweatherem o czym ciągle piszesz xD Zrozum, że z nudziarzami, którzy gwarantują małe pieniądze z takimi jak Rigo czy Ward dochodowi pięściarze nie chcą walczyć. Dużo bardziej Giennadijowi opłaca się zawalczyć z Cotto, Canelo czy Mayweatherem bo oni gwarantują zyski, zainteresowanie i wypłatę życia. A co gwarantuje Ward? Wątpię by Gołowkin z nim przegrał, ale trochę niewygodny i śliski by dla niego był. Tamtych trzech może łatwiej obić za dużo większą kasę. To nie ma nic wspólnego ze strachem. Po prostu boks to biznes i w tym biznesie nie ma podstaw by Gennady w najbliższym czasie specjalnie dla Warda szedł do super średniej, skoro w swojej wadze jako mistrz może nakręcić sporo ciekawych walk, zarobić dużo kasy za walki z bardziej rozpoznawalnymi rywalami.
lol.
lol.
Dalej idziesz w swoje nielogiczne głupoty
Po 1 Golowkin nie jest dochodowym piesciarzem
Po 2 pisalem juz pod Waszym zdaniem pod walka MAyweather Pacquiao wynik 115-114 wiec to kolejne Twoje urojenie
Po 3 juz Ci podałem NIENUDZIARZA MONROE z ktorym jakos Golowkin za te same pieniadze wyszedl bez zadnych problemow, a za ta sama kase do Warda nie chce wyjsc
Zadajesz glupie pytania co gwarantuje Ward- to samo co Monroe i kilku poprzednich przeciwnikow Golowkina. Tą samą kasę, wiec Golowkin dla spokoju moglby go obić. Nie robi tego, bo boi sie porazki ktora bedzie oznaczala koniec jego kariery.
Zauwaz ze jakos z Monroe czy jemu podobnymi nie pierdzieli się z tym czy ma troszke wiecej pieniazkow za te walke czy troszke mniej
Usprawiedliwiasz Gołowkina w cudaczny i nielogiczny sposob.
Strach przed porazka jest strachem przed porazka i niczym innym.
Te paranoje ktore wypisujesz Ty wraz z tym cymbałem latającym mialyby racje bytu TYLKO WTEDY gdyby Ward w przyszlosci mogl generowac duzo wieksza wyplate.
Ale na nic takiego sie nie zanosi. Gołowkinowi kibice zarzucaja ze nie chce wyjsc do Warda, a on zamiast chciec im udowodnic ze ubije Warda- to wybiera Monroe a Warda konsekwentnie unika.
Nie usprawiedliwiaj tego w dziecinny nielogiczny sposob.
Facet ma czas zeby ubijac Monroe, ale nie ma czasu na Warda ktory gwarantuje TE SAME PIENIADZE, a przy okazji zamknalby jadaczke hejterom
SAm widzisz ze zapedzasz sie w schizofreniczne teorie probujac usprawiedliwic bojazn Twojego idola przed porazka z Wardem
lol.
"co już samo w sobie jest absurdem."
O czym Ty roztropku gadasz?
Stwierdzasz jakies swoje opinie i w paranoiczny sposob twierdzisz, ze są faktem.
Schizofrenia?
______
@BlancNort
No wlasnie widzielismy tych "innych" jak Monroe. Faktycznie, sens ich obicia jest znacznie wiekszy niz Warda
xD
nie pisz takich glupot bo jeszcze ktos w to uwierzy . Ward wielokrotnie wyrazal chec walki z Gienka, ale przeciez kazach woli obijac pionkow w middleweight .
http://www.bokser.org/content/2014/08/12/103431/index.jsp
http://www.bokser.org/content/2015/05/04/112326/index.jsp
http://www.bokser.org/content/2015/04/04/110312/index.jsp
Właśnie obicie łatwiejszego rywala za takie same pieniądze ma większy sens niż trudniejszego. Niech Ward wyrazi na twitterze zainteresowanie walką i gotowość, niech wymienią kilka wpisów, niech nakręcą medialne zainteresowanie walką tak by było z niej więcej zysków, najlepiej niech 1-2 lata potrzymają w napięciu to wtedy więcej pieniędzy z niej będzie i walka będzie miała sens. Ward też woli brać Edwinów Rodriguezów i Paulów Smithów niż walczyć np. z Kovalevem czy Golovkinem.
lol.
A jeśli chodzi o schizofrenię, to uwierz mi, ale ty jesteś wręcz podręcznikowym przykładem :-)
Stwierdzasz jakies swoje opinie i w paranoiczny sposob twierdzisz, ze są faktem - TYM ZDANIEM ZDEFINIOWAŁEŚ SWÓJ WKŁAD W TE FORUM :-D
Niech Ward wyrazi na twitterze zainteresowanie walką i gotowość, niech wymienią kilka wpisów, niech nakręcą medialne zainteresowanie walką tak by było z niej więcej zysków, najlepiej niech 1-2 lata potrzymają w napięciu to wtedy więcej pieniędzy z niej będzie i walka będzie miała sens.
Uwierz mi ludzie Golowkina i Warda wiedza lepiej od ciebie jak promowac ta walke LOL.Wszystko w swoim czasie.
To ten legendarny wkład COPa w forum dude ! ..lol ..
widze duza moda na "lol" ostatnio na orgu haha
nie wiem jak ty ale ja lubie sie posmiac,stad czesto czytam tutaj komentarze xD a czasami noca jak sie spale to w polaczeniu z tym forum mam mnostwo smiechu LOL
Jak zwykle okazuje sie ze mam racje i dzieki ze wyreczyles mnie w korygowaniu bzdur takich roztropkow jak Ci dwaj
Ward wyrazal juz nieraz gotowosc, Gołowkin niech się nie wykreca glupim gadaniem o kasie, bo za Warda nigdy kosmicznych pieniedzy miec nie bedzie, wiec to zadna roznica czy dzis sie z nim zmierzy czy za 5 lat. Po prostu ktos tutaj ma pełno w gaciach. Nie przed tym, ze Ward go zbije i zrobi mu ziaziu bo nie na tym to polega dzieci drogie, ale przed tym, ze Ward zakonczy szybko kariere i marzenia o kasie Kazacha.
To probowalem tlumaczyc temu latającemu cymbałowi, ale wiadomo, ze zbyt gornolotnej inteligencji po takim to sie spodziewac nie mozna. Zreszta nie zdziwie sie jesli dalej nie bedzie wiedzial o co chodzi, taki ciezkomyslny typ juz tak ma.
_____________
To tzw "Wszystko w swoim czasie" polega na tym, ze ludzie Gołowkina chca najpierw zgarnac duza kase z Canelo, Cotto i innymi małymi, a DOPIERO POTEM wyjdą do Warda. Teraz nie wyjdą bo tchórz ich obleciał, że jak przegrają to bedzie po karierze Golowkina
Ward wielokrotnie wyrazał chec walki. Jakos obijanie Monroe'ów za te same pieniadze Gołowkinowi nie przeszkadza.
A Loeffler dobitnie pokazał podejscie sztabu Gołowkina kiedy stwierdzil ze zawalczą z Wardem ale NIE DZIŚ- bo dzis im sie to finansowo nie zgadza- za to zgadza im sie za taka sama kase Monroe :D
Boks to biznes, możesz gadać inaczej, ale dla boksera który żyje z tego zawsze najważniejsza będzie wypłata a potem tytuły itp.
Caly swiat jest jednym wielkim kurwa biznesem.Wszystko sie robi dla jak najwiekszej ilosci siana a jak ktos tego jeszcze nie rozumie tzn. ze ma 15 lat LOL.Boks jest to sport,zawod jak kazdy inny,trzeba zarabiac tak duzo jak sie da bo nikt za nikogo nie bedzie placic rachunkow.
Tchorzostwo to bojazn przed czyms bo mozna cos stracic.
Czyli dokladnie to co prezentuje Gołowkin: bojazn przed walka, bo moze przegrac i stracic wszystko.
Coś co jest tchórzostwem z tych czy innych powodów, Ty błednie nazywasz "racjonalizmem". Po prostu nie rozumiesz, ze to o czym mowisz to wlasnie tchorzostwo, nie podjęcie wyzwania, unikanie wyzwania.
Ward sie nie boi- on chce walczyc TU I TERAZ. Wielokrotnie zapraszal Gołowkina do walki. Ward nie ma tzw "racjonalnych powodow" jak to ładnie sparafrazowałeś tchórzostwo. Ward po prostu chce walczyc, tu i teraz
Gołowkin się boi, bo wie ze moglby zostac wypykany jak dziecko; jak Canelo z Mayweatherem
Tak jak pisałem Gienkowi walka z Wardem w tej chwili nie kalkuluje się w żaden sposób. Może więcej stracić niż zyskać. Dlatego też na radarze GGG jest walka z Canelo lub Cotto bo jest to dużo bardziej intratna opcja. Pasujący stylowo rywale, mniejsi od GGG i na dodatek gwiazdy PPV gwarantujące duży zarobek.A co będzie w przyszłości nie wiadomo choć oczywiście wróżbita rafał już teraz wie że Ward nigdy nie stanie się mega gwiazdą :)
czlowiek=pieniadze
99,9% zyje po to aby zarabiac money,a tylko 0,01% tworzy wlasny swiat ktory zarabia dla niego.
Gołowkin się boi, bo wie ze moglby zostac wypykany jak dziecko; jak Canelo z Mayweatherem"
Bo Ward sympatyczny kolego jest w tej chwili biznesowo w gorszej sytuacji niż GGG i walka z nim może więcej zyskać niż stracić. Czyli zupełnie odwrotnie niż GGG. A zapewniam Ciebie że gdyby był w tym miejscu co Ginek to zarówno jemu jak i jego promotorom nie paliłoby się do tej walki :)
Rafał jak by był promotorem to by już w pierwszej walce zawodowej starałby się o walkę z mistrzem! Po chwałę i honor !
Obijanie bumów przyniosło by skaże na jego honorze i musiał by popełnić rytualne seppuku by oczyścić swe imię :-)
Twoja indolencja intelektualna jak zwykle mnie nie dziwi
Jak głupim trzeba byc aby nie rozumiec, ze idąc Twoją "logiką" to nie istnieje cos takiego jak "tchórzostwo"? idąc tą logiką to jak ktoś Cię walnie na ulicy a Ty uciekniesz to też nie będziesz tchórzem tylko bedzie to "zimna racjonalna kalkulacja polegajaca na wysnuciu wniosku, ze i tak bys z nim przegral, a jutro musisz dobrze wygladac na weselu"
Człowieniu, bijesz rekordy glupoty, naprawde
"Bo Ward sympatyczny kolego jest w tej chwili biznesowo w gorszej sytuacji niż GGG i walka z nim może więcej zyskać niż stracić"
___
O czym Ty piszesz? jeszcze pod koniec 2014 roku Ward wykrecil w walce 1,3 miliona widzow, Gienek mial ich koło miliona.
Teraz niewiele sie to rozni.
Jak zwykle opowiadasz bajki i kompletnie nic nie chwytasz boksu.
Wbij sobie do łebka, ze jak Gienek odmawia walki z zawodnikiem A, a walczy z zawodnikiem B za TE SAME PIENIADZE, to jest to TCHÓRZOSTWO.
Definicja jeszcze raz dla Ciebie biedoto intelektualna:
Tchórzostwo to bojazn przed czyms z okreslonych powodow
Tutaj jest to bojazn Gienka przed porazka z Wardem
Jak zwykle sie kompromitujesz
Te twoje porównania sa tak samo kretyńskie, jak twój byt na tym forum.
Tchórzostwo to bojazn przed czyms z okreslonych powodow
Tutaj jest to bojazn Gienka przed porazka z Wardem
Watpie zeby GGG czegokolwiek sie bal LOL.Jak Szpilka nie bedzie chcial walczyc z Zimnochem bo nie bedzie chcial dac mu zarobic czy to bedzie oznaczalo ze sie go boi???LOL
Te rafal ty to wszystko piszesz bo masz frajde ze wprowadzasz zamet(co zreszta podoba mi sie bo gdzie jest szum jest i zabawa)albo jestes tzw.madro-glupi rafal LOL
Ward wykrecił dobry wynik w walce z Dawsonem ale teraz po tak długiej przerwie niestety zrobił kilka kroków w tył i jego najbliższej walki nie pokaże żadna znacząca amerykańska telewizja. Tymczasem Gienek walczy na HBO. O czym ty dziecko drogie rozmawiasz znowu ? :D
Rafał jest albo dzieckiem chorym na zespół aspergera albo jest mistrzem wśród trolli internetowych.
Jak sie laictwo zebralo ze swoimi zartobliwie nazywajac to "argumentami"
Wedle ich "logiki" pojęcie tchórzostwa nie istnieje
Oto mamy boksera ktory bije sie z bokserem A za pieniądze X ale za TE SAME PIENIADZE NIE CHCE SIĘ BIĆ z zawodnikiem B.
UWAGA! Teraz najwiekszy śmiech: to nie jest tchórzostwo, to tzw "kalkulacja biznesowa" xD
W mysl tej zasady jak ktos ucieknie z walki jeden na jeden to tez nie jest tchorzem, wedlug naszego "logika" un4given jest to tzw, UWAGA: ZIMNA KALKULACJA BIZNESOWA XD
Łoj mam ja z Wami ubaw mam
Zgadzam sie,tez mnie to wkurwia,jak piesciarz wychodzi z szatni i leci muza to powinien byc kurwa spokoj a nie pierdolenie nie wiadomo o czym wtedy kiedy nie trzeba.
Dlaczego nie złożysz aplikacji na redaktora jakiegoś poważnej strony bokserskiej? Z takim doświadczeniem w punktowaniu i analizowaniu walk i nawracaniem innych na swoje poglądy mógłbyś z powodzeniem startować i zarabiać za to kasę.
Jesteś jak @cop ze swoimi wywodami i narzucaniem zdania innym, aczkolwiek cop ma więcej pojęcia i komentuje z większą gracją i inteligencją niż Ty.
lol.
Cop nie komentuje z wieksza inteligencja niz ja, po prostu pisze trudniejszym językiem
Ja nie widze sensu pisania trudniejszym jezykiem, uwazam to wrecz za glupie.
Tym bardziej zreszta nawet tak sie nie staram, bo przy poziomie tego forum malo kto by mnie zrozumial
Sam widzisz ze jak mamy do czynienia z gosciem ktory twierdzi, ze boksowanie za TE SAME PIENIADZE z bokserem A a nie z B, ktory to jest grozniejszy, nie oznacza tchorzostwa, to ciezko do kogos takiego dobierac wyszukane slownictwo.
Jeszcze bardziej by sie zagubil.
Generalnie zawsze łatwo pokonam w dyskusji takiego chłopca sprowadzając jego "argumenty" do sprzecznosci i paranoi.
Tak jak tutaj, wykazałem, że twierdzenia @un4given i Twoje wlasciwie jednoczesnie kasują pojęcie tchórzostwa ze słownika, bo wychodzi, ze jakkolwiek nie podjelibysmy wyzwania czy uciekli, to zawsze bedzie to tzw "racjonalnym działaniem ".
Czyli chłopcy nam tu tworzą nowe teorie dziejow i nowy słownik jezyka polskiego
Sam widzisz ze jak mamy do czynienia z gosciem ktory twierdzi, ze boksowanie za TE SAME PIENIADZE z bokserem A a nie z B, ktory to jest grozniejszy, nie oznacza tchorzostwa, to ciezko do kogos takiego dobierac wyszukane slownictwo.
Czyli uważasz, że to tchórzostwo ...
Zależy jeszcze o jakim bokserze mówimy. Ktoś może być bardzo odważny ale sukces swojej kariery oceniać głównie przez pryzmat finansowy.
Rozumiesz o co mi chodzi?
Jeden może być tak odważny, że za dobrą kasę wyjdzie do walki z gorylem bez strachu, ale jeżeli ma lepiej płatną walkę z Jonakiem to wybierze Jonaka, bo patrzy głównie na pieniądze.
A inny będzie przerażony, ale wyjdzie do walki z gorylem, bo dla niego najważniejsze są wyzwania.
Po 1 nie rozumiesz o co chodzi w pojeciu odwaga. Odwaga to podjecie wyzwania najprosciej mowiac.
Ty rozumiesz to troche jak dziecko w przedszkolu; ze chodzi tutaj o to czy boje sie czy nie boje sie z kims bic, bo moze mi on zrobic ziaziu.
Przyklad ktory podales: ten odwazny wyjdzie do walki zarowno z gorylem jak i z Jonakiem. Nie ominie zadnego z nich.
Gienek natomiast chce ominac Warda natomiast chetnie bije sie z innymi rywalami za TĘ SAMĄ KASĘ jaka dostalby z Wardem.
To jest czyste tchorzostwo, boi sie ze przegra i tego co go spotka gdy przegra- mianowicie koniec szans na duze pieniadze i duza kariere.
Walka z Wardem to nie byloby zadne skrajnie glupie działanie- jak widac gdy chodzi o walke z Monroe, to słaba kasa Gienkowi nie przeszkadza. Gdy chodzi natomiast o walke z Wardem, to juz twierdzi on, ze ta sama kasa jest juz be, za niska.
To jest klasyczny przyklad tchorzostwa.
I nie nazywaj tego zimna kalkulacja biznesowa, bo idac tą "logiką" to wszystko jest zimna kalkulacja, a pojecie tchorzostwa nie istnieje.
W takim razie widze ze tworzycie nowy slownik jezyka polskiego. Jak juz napiszecie to dajcie znac z checia przejrzę
Po prostu walka GGG vs. Ward to dla nich coś czego szkoda organizować teraz, natychmiast za niską kasę, tylko lepiej podgrzać atmosferę i sprawić, że większa kasa się wygeneruje. Przecież to jest coś, z czego może powstać wielki hit i walka na szczycie. Po co organizować walkę teraz, skoro i GGG i Ward mogą zunifikować w swoich wagach pasy a w międzyczasie nakręcać atmosferę pod ich potencjalny pojedynek?
Ale tak na chłopski rozum, jak ktoś miałby do wyboru : być ochroniarzem w supermarkecie albo za tą samą kasę ochraniać gołymi rękami składu drewna w lesie gdzie tubylcy w grupach atakują z maczetami i by wygrał supermarket to nazwiesz to tchórzostwem?
Ward walczy w supersredniej, co z tego ze prezentuje swietne umiejetnosci, skoro malo kto go oglada. Te parę lat zapewne nieduzo zmieni w ich wypłatach za potencjalna walke. Poza tym Gołowkin unikal Warda juz wtedy gdy ten ograł Rodrigueza- pod koniec 2013 roku- gdy Warda walke ogladalo 1,3 mln ludzi.
Wtedy tez nie chcial sie bic chociaz Ward mu proponowal. A przeciez wygenerowaliby duzo kasy.
Natomiast z Monroe za mniejsza kase wyjdzie od razu.
Zachowanie Gołowkina i jego sztabu to czyste tchorzostwo, boja sie porazki, bo ta oznacza dla nich wlasciwie koniec z duza kariera, z PPV- smierc biznesowa.
Ward za te kilka lat nie przyniesie wiekszej kasy niz by przyniosl w 2013-2014 roku, co dowodzi, ze Gołowkinowi nie chodzi o kasę ktora mialaby wzrosnac za pare lat- bo ta za duzo nie wzrosnie jesli w ogole. Czyli Gołowkin i jego ludzie się boją, chca zawalczyc zapewne dopiero jak juz zarobia kase z Canelo i Cotto, a poki co wola wziac za nizsza kase Monroe niz zaryzykowac z Wardem.
Nazywaj to "racjonalnym podejsciem", ale jest to czysta bojaźń przed walka z Wardem, tchorzostwo
Tylko, ze Ward jakos nie ma problemu walczyc z Gołowkinem. On zamiast brac takich Monroe ze swojej wagi moze walczyc tu i teraz z Gołowkinem- i proponowal mu to juz po walce z Rodriguezem gdzie wygenerowal lepsza publike 1,3 mln swojej walki a Gołowkin gdzieś 1 mln lub mniej.
Jak to nazwiesz?
To co podales to nieadekwatna sytuacja jak sam widzisz
Zarzucanie GGG tchórzostwa jest niesprawiedliwe. Jest on najbardziej unikanym pięściarzem na świecie i niestety musi szukać wyzwań na siłę, proponując przy tym czasem szalone oferty, których organizacja jest mocno dyskusyjna. Co do Warda, to i tak na ten moment Andre nie jest gotowy, musi się najpierw znowu uruchomić i stoczyć co najmniej dwie walki, żeby nie było później kontrowersji w przypadku niekorzystnego werdyktu.
Sympatia do piesciarzy?
Przeciez wlasnie ja posluguje sie czystą logiką, a Ty poslugujesz sie sympatia do Gołowkina, bo z gory zakladasz ze jest taki jak go chcesz widziec: nie bojacy sie nikogo i niczego
Ja spokojnie analizuje fakty, Ciebie zadna logika nie przekona, bo Ty widzisz Golowkina "siłacza" i tyle
Gołowkin mniejszy od Warda? Toz to praktycznie ta sama waga, Gołowkin miedzy walkami wazy z 75-76 kg, to wlasciwie superśredni.
Ward proponuje Gołowkinowi walke jeszcze od czasu gdy Warda ogladalo 1,3 mln a Gołowkina niecaly milion.
Wiec kto tu kogo sie boi?
No, rusz glowka, dasz rade chlopcze
Jakos Ward nie mowil ze "musimy poczekac az Golowkin stanie sie bardziej popularny".
Ward mu rzucal wyzwania od razu.
Czas włączyć logike a wylaczyc emocje. Logika mowi ze Golowkin sie boi, natomiast Twoje emocje mowia Ci ze przeciez taki silacz jak Golowkin NIE MOZE SIE BAC.
Ja jestem po stronie logiki, zero emocji, Ty natomiast po stronie zaslepienia i emocji.
Tak samo stales po stronie emocji widzac deklasacje Mayweathera nad Pacquiao, podczas gdy wynik szedl 116:113, 115:113 czy 116:112
Gołowkin nie bał się Grzesia Proksy, Macklina, Stevensa, Geale'a, Rubio, Murraya. Rzucał ciągle wyzwania Sturmowi, Martinezowi, Chavezowi, Cottowi, Mayweatherowi, Alvarezowi. A Ty śmiesz twierdzić, że Giennady się kogokolwiek boi. Jak na razie walka z Wardem nie ma sensu, gdyż ten musi stoczyć walkę ze Smithem potem z jakimś lepszym rywalem i ponownie złapać rytm. Zresztą ja nie słyszałem by Giennady mówił, że nie chce walczyć z Wardem i ta walka nigdy nie dojdzie do skutku. Podejrzewam, że po unifikacjach i po kasowej walce z Cotto/Alvarezem, GGG przejdzie do wagi super średniej i zawalczy z Wardem. Wtedy ta walka będzie miała większy sens.
Z takimi opiniami, że GGG się boi Warda trzeba się wstrzymać. Rozumiem, że do tej walki nigdy nie dojdzie - ok, pisz wtedy ile wlezie na Golovkina. Ale jak dojdzie to Gennady pozamyka gęby co niektórym.
lol.
"Ward po Rodriguezie to sobie wiele mógł proponować. Facet był skonfliktowany ze swoim promotorem i nie mógł walczyć w ogóle"
Matys i te jego teorie spiskowe
@BlancNort
Znow poslugujesz sie emocjami.
Ja nic nie twierdze- logika sama to mówi.
Ja nie twierdze, ze 2+2=4. Tak mówi logika. Ja tylko OBSERWUJE, ze tak jest, czaisz bazę synku?
Nie chodzi o zaden rytm, Golowkin juz w 2013 nie chcial sie bic z Wardem, choc Ward mial wieksza ogladalnosc. Ward chcial juz wtedy walczyc.
Nie ignoruj faktow synek, co Ci z tego wychodzi?
Ano to, ze Golowkin sie bal walczyc z Wardem. Bal sie porazki po prostu. Ward chcial z nim walczyc tu i teraz- no excuses
____________
"Podejrzewam, że po unifikacjach i po kasowej walce z Cotto/Alvarezem, GGG przejdzie do wagi super średniej i zawalczy z Wardem"
Musze Ci przyznac ze nie docenilem Twojej glupoty, ona chyba ewoluuje. Walka GGG z Wardem gdy GGG juz nie bedzie mial nic do stracenia bedzie miala "wiekszy sens" tak? bo wtedy Golowkin nie bedzie sie juz bal porazki ?xD
Jestes niemozliwie nieinteligentny xD
Jak nie będzie miał nic do stracenia? Po takich wyczynach jak unifikacja wszystkich pasów w średniej + obicie Cotto lub Canelo, Gennady zapewne będzie królem p4p i najchętniej oglądalnym pięściarzem, pewnie mógłby już wtedy walczyć z każdym niezależnie od poziomu by zarabiać duże pieniądze. Porażka z Wardem mogłaby to zmienić. I nadal uważasz, że Giennadij nic by nie miał do stracenia? Nonsens.
Podczas gdy Gołowkin dopiero debiutował w USA i był pięściarzem właściwie zupełnie anonimowym, Ward znajdował się na szczytach P4P. W momencie gdy Gołowkin zaczynał być promowany, kariera Warda stanęła w miejscu, pojawił się konflikt z promotorem, Ward walczył rzadko, a w końcu wcale. Obecnie Ward wraca po dłuuugiej przerwie i cokolwiek by nie gadał, absolutnie nie wziąłby na powrót Gołowkina, zresztą jego walka na powrót ze Smithem jest w catchweighcie - 172 lbs, bo Ward nie zrobiłby limitu nawet super średniej po tak długiej absencji. Dodatkowo, nie było nawet telewizji zainteresowanej powrotem Warda. Zarówno więc z aspektu sportowego jak i biznesowego, Andre musi stoczyć kilka walk, żeby choć w części odzyskać dawny status, aby walka z GGG miała sens.
Na marginesie trzeba pamiętać, że jakiekolwiek zapewnienia samych pięściarzy z kim to by nie walczyli trzeba brać z dużym przymrużeniem oka, bo gadać to oni sobie mogą. Mało który pięściarz jest sobie sterem, okrętem i żeglarzem, czy ma taką władzę by decydować o swojej karierze i przeciwnikach. Nic więc nie znaczą właściwie zapewnienia, że "wyszedłbym do X nawet jutro", bo pięściarze mówią swoje, a za plecami promotorzy robią swoje.
PS "Matys i jego teorie spiskowe" xD Nie wierzę chłopie, nie kompromituj się tylko sprawdź kiedy ostatnio walczył Ward i dlaczego nie walczył.
Jak zarobi kupe siana, to moze juz pokusic sie o ryzykowne walki- bedzie juz bardzo bogaty
Poki co obaj- zarowno on jak i Ward bogaci w tym rozumieniu nie są
Mimo to Ward proponowal mu walke juz wczesniej.
Slyszales zeby Gołowkin podjal rekawice? bo ja nie
Jakos Ward nie musial czekac az obaj urosną rangą finansową w USA
Po prostu Golowkin sie boi bo Ward zapewne zrobilby go na punkty i jego kariera by siadła
Ward sie o to nie boi- jest pewny swego i moze w kazdej chwili walczyc z Golowkinem
Natomiast Gołowkin nie ma zadnych problemow za niską kasę obijać Monroe'ów- do tego odwagi mu nie brakuje ;)
Ty i te Twoje paranoje.
2013 rok, listopad: Ward notuje 1,3 mln ogladalnosci w walce z Rodriguezem, Gołowkin 1 mln.
Ward niedlugo potem proponuje Gołowkinowi walke.
Gołowkin nie przyjmuje wyzwania.
Nie tworz tutaj schizofrenicznych poematów, ze nagle Ward juz nie mogl walczyc z Gołowkinem gdy wszystko grało i ogladalnosc byla jak nalezy.
Gdyby Golowkin przyjal wyzwanie, to walka by byla.
Ale że speniał i dalej penia, to walki nie ma.
Obecnie nie ma znaczenia ze WArda nie pokazuja w tv, bo ich walka teraz tak czy siak bylaby w tv, a Golowkin zarobilby za nia co najmniej tyle za Monroe.
Po prostu Golowkin ma pełne gacie.
Wbij to sobie w koncu do glowy. Facet chce sie bic z kazdym z niskich wag, z leszczami ze swojej wagi, a Warda unika juz od 2013 roku- i ciagle jakies wymowki
Facet to zloty medalista olimpijski, genialny technik, ma jaja i charakter.
A Ty nie pier.ol ze przez 2-3 lata nie dalo sie zorganizowac walki Ward- Gołowkin.
Po prostu Golowkin sie boi bo wie ze dostanie do jednej bramki i bedzie po karierze
Tym bardziej, że Krusher nie boi się śliskich i szybkich techników co udowodnił biorąc Bernarda Hopkinsa za 500 tyś $. Bernard dostał mocny cios i padł w 1 rundzie i przez całe 12 rund walczył jedynie o przetrwanie, Krusher byłby pewny, że to samo zrobi z Wardem, który jest trochę młodszą wersją Hopkinsa.