NIESPODZIEWANA WPADKA 'SKORPIONA'!

Krzysztof Cieślak (22-6, 7 KO) wrócił ze sportowej emerytury, niestety wrócił mocno zardzewiały. Do tego miał trochę pecha, bo gdy zaczynał w końcu łapać swój rytm, pojedynek przerwano.

Początkowo "Skorpion" nie mógł znaleźć swojego tempa. - Krzysiu, trochę więcej inicjatywy - mówił w narożniku po pierwszej odsłonie trener Jarosław Soroko. I Polak ruszył do ataku, lecz był to atak oparty na wojnie na wyniszczenie. Trafił nawet mocnym lewym sierpowym, ale jego narożnik chciał trochę innego boksu. Brakowało lewego prostego. Powietrze pruły bardzo mocne sierpy, a w trzeciej rundzie sam przyjął mocny prawy sierp Rumuna.

Po słabym trzecim starciu, w czwartym Cieślak znów wrócił do gry, uruchomił prawą ręką i zaczął trafiać, choć nadal pojedynczymi akcjami, a nie dłuższymi kombinacjami. W piątej rundzie zranił Fiko swoim krótkim lewym sierpowym, lecz nie było ponowienia. Na początku szóstej zawodnicy zderzyli się przypadkowo głowami, nad okiem Rumuna powstało głębokie rozcięcie i Grzegorz Molenda po konsultacji z lekarzem przerwał potyczkę, nakazując kolegom podliczenie swoich kart. A na nich wyszedł wynik 58:57, 57:58 i 57:59. Tak oto niedoceniany trochę Oszkar Fiko (12-11, 9 KO) zanotował pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. Krwi stracił sporo, ale to z pewnością jego największy jak dotąd sukces. A Krzysiek? Zawsze był wielkim wojownikiem, być może jednak rzeczywiście powinien odpocząć? A może po prostu przerwa była zbyt długa? Na te pytania będzie musiał już sobie odpowiedzieć szczerze sam. My na pewno zapamiętamy go jako wielkiego wojownika...

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: MLJ
Data: 16-05-2015 21:47:18 
Cieslak wyglądal dzis bardzo słabo. Rdza rdzą, ale brak dystansu, mocno naruszony błędnik i dośc inteligenta taktyka węgra i zasłużone zwyciestwo Fiko..
 Autor komentarza: BlancNort
Data: 16-05-2015 21:51:51 
Bokserski wrak, problemy zdrowotne, mnóstwo negatywnych doświadczeń życiowych. To na pewno nie wpłynęło dobrze na jego dalszą karierę. Dawał zawsze efektowne i ciekawe walki. Szkoda, że przegrał z takim totalnym kelnerem a nie z nikim solidnym. Dalsza kariera nie ma sensu, to byłby tylko gwóźdź do trumny i jeszcze większe komplikacje zdrowotne.

DZIĘKUJEMY za wszystkie wspaniałe walki, które fajnie uzupełniały undercard na polskich galach, ale daj już sobie spokój Skorpion i nie ryzykuj zdrowiem.
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 16-05-2015 22:01:59 
co za wrak... tyle w temacie. dobrze ze wala nie bylo bo wstyd.
 Autor komentarza: BYKZBRONXU2011
Data: 16-05-2015 22:22:40 
Po co on walczy jak ma problemy ze zdrowiem poważne. To musiało sie tak skonczyc..
 Autor komentarza: Furmi
Data: 16-05-2015 22:33:31 
Jak się coś kocha całym serce, to trudno jest ot tak sobie to porzucić...
 Autor komentarza: maniekz
Data: 16-05-2015 22:42:41 
Cieślak potrzebuje psychologa, a nie trenera co mu będzie słodził w narożniku że jest dobrze.

Nie było pomysłu na walkę, nie było luzu, nie było posłuchu...

Niech ktoś z nim pogada, bo się chłopak sam oszukuje, a szkoda go.
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 16-05-2015 22:48:28 
niech jeszcze Jonak dostanie i po ptokach... Ewa dostaje tez lomot choc od 5tej rundy lepiej
 Autor komentarza: TheKudiq
Data: 17-05-2015 06:52:18 
Mówiłem, szkoda zdrowia. Została tylko pożegnalna walka i koniec, oby nie było o jedną walkę za późno.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.