PRICE WRACA 26 CZERWCA W LIVERPOOLU. WYSTĄPI TEŻ BELLEW
Po blisko dwóch latach przerwy David Price (19-2, 16 KO) znowu zaboksuje w swoim rodzinnym Liverpoolu. Brązowy medalista olimpijski z Pekinu wystąpi 26 czerwca na gali, która odbędzie się w Echo Arena.
- Powrót do domu wiele dla mnie znaczy.Musiałem czekać na walkę w Liverpoolu dłużej niż się spodziewałem, ale warto było, bo cała gala zapowiada się wyśmienicie - mówi Price.
31-latek po raz ostatni walczył u siebie w lipcu 2013 roku. Przegrał wtedy przed czasem z Tonym Thompsonem. - Nie poszło wtedy tak jak planowałem, ale to już stare dzieje. Mam to za sobą i ruszam przed siebie. Jestem teraz w lepszym miejscu, 26 czerwca zobaczycie znacznie lepszego zawodnika. Nadal potrafię nokautować jednym ciosem, ale jestem teraz lepszym bokserem - zapewnia Brytyjczyk.
Rywal Price'a nie jest jeszcze znany, podobnie jak innego bohatera gali w Liverpoolu, Tony'ego Bellewa (23-2-1, 14 KO). Wiadomo natomiast, z kim zaboksują inni pięściarze - Callum Smith (16-0, 12 KO) będzie walczyć o wakujący pas WBC Silver w wadze super średniej z Cristopherem Rebrasse (23-3-3, 6 KO), z kolei Rocky Fielding (20-0, 11 KO) skrzyżuje rękawice z Brianem Verą (23-9, 14 KO).
Pozdrawiam.
Szpila to Polak i trzeba mu kibicować. A patrząc na to jak gówniana jest dzisiaj waga ciężka to Szpila ma szansę zdobyć pas mistrza świata. Szpila kosi każdego kto mu stoji na drodze. Jedynie z Jenningsem pechowo przegrał, bo miał problemy z aklimatyzacją i za późno przyleciał do USA przez wizę. W rewanżu Szpila ogrywa na punkty Jenningsa.
Prawie mnie przekonałeś co do swoich racji, gdyby nie ten "pretędęt" :)