COTTO OSTRZEGA CANELO: TO NIE BĘDZIE JAK WALKA Z KIRKLANDEM
Miguel Cotto (39-4, 32 KO) ostrzega Saula Alvareza (45-1-1, 32 KO), z którym prawdopodobnie zmierzy się na przełomie lata i jesieni. - Walka z Jamesem Kirklandem czy Erislandym Larą to nie to samo, co walka z Miguelem Cotto - mówi Portorykańczyk.
"Canelo" pokonał Larę w lipcu ubiegłego roku. W miniony weekend zwyciężył też Kirklanda i wiele wskazuje na to, że w kolejnym pojedynku skrzyżuje rękawice z Cotto. Ten musi się jednak najpierw uporać 6 czerwca z Danielem Geale'em (31-3, 16 KO).
- Skupiam się teraz na mojej walce, zamierzam zrobić to, co nakreślił mój trener Freddie Roach. Jakie plany ma HBO, co wymyślili De La Hoya i Alvarez - w tej chwili mnie to nie obchodzi. "Canelo" zrobił swoje w sobotę, a teraz czas, abym ja zrobił swoje 6 czerwca - skomentował bokser z Caguas.
Cotto zmierzy się z Geale'em w umownym limicie 157 funtów. Stawką pojedynku na Brooklynie będzie należący do niego pas WBC w wadze średniej.
Z Canelo zalicza raczej pewne dechy,z GGG nie wstaję.
Mozliwe że to będzie powtórka z I walki z Margarito
Ale Cotto się zgodził.
Zmierzam do tego ze jakoś niesamowicie odporny nie jest a Meksykanin ma czym uderzyć.
Wszystko zweryfikują ring o ile do tego starcia dojdzie.
Cotto oklepie Canelo. Pewnie go nie położy, ale jest po prostu lepszym bokserem. Co takiego ma niby Canelo poza fizycznością?
Data: 14-05-2015 12:47:48
cotto to moze dostac od gale'a wiec niech sie skupi a nie juz mysli o canelo
W sumie, za unikanie GGG, to byłby fajny scenariusz. A Cotto przegrywać nie potrafi, co pokazała walka z Troutem.
Jego jedyna karta przetargowa to nazwisko i pas, którego niestety i tak nie broni w limicie.