MASTERNAK I MULLER ZMOTYWOWANI PRZED WALKĄ
- To nie będzie łatwa walka. Mam dla rywala sporo szacunku i z pewnością będę musiał być dobrze przygotowany. Jestem jednak pewny siebie, bo gdybym nie wierzył w swoje umiejętności, to już dawno skończyłbym z boksem - przekonuje Mateusz Masternak (35-2, 25 KO), który 6 czerwca w RPA zmierzy się z miejscowym Johnnym Mullerem (18-4-2, 13 KO). O walce informowaliśmy Was już blisko dwa tygodnie temu.
- Tylko tytuł mistrzowski w pełni mnie zadowoli. Chcę więc polecieć do RPA, zabrać co moje i wrócić do domu - dodał wrocławianin.
- Mateusz to duży, silny i dobrze wyszkolony pięściarz, więc z pewnością czeka mnie najtrudniejsza przeprawa w karierze. Muszę jednak być od niego szybszy i sprytniejszy. Pokonując kogoś takiego jak on udowodnię tym samym, iż jestem gotów na rywalizację z wielkimi w tym limicie - ripostuje zawodnik gospodarzy.
- Mateusz jeszcze nigdy dotąd nie był w takiej formie i tak głodny sukcesów - wtrąca współpromotor Polaka, Nisse Sauerland.
Z ciekawości spojrzałem fragmentami na jego dwie wali i zajrzałem na boksrec i nic specjalnego w nim nie widzę. Warunki fizyczne, umiejętności i siał u niego jest raczej przeciętna. Jedyny jego przeciwnik rzucający się w oczy to Ngumbu, z którym po resztą przegrał na punkty.Pozostała reszta to w większości jakieś chłopki z niespecjalnymi rekordami. Jak ostatnio zwykło się mówić "rzemieślnik" z niego i tyle.
Jedyna obawa wypływa z faktu że walka jest w RPA. Po mimo że jest przeciętniakiem to ktoś tam w niego inwestuję więc zapewne będzie chciał walkę przepchnąć. Mam nadzieję że któryś z Sauerlandów tam z nim poleci (a tak raczej będzie) i w razie potrzeby wkłuci się o swoje.
Master takich Mullerów powinien łykać bez większego problemu. Jeśli z nim by dał ciała to pozostaje tylko powrót do Polski.
a potem już walki z czoółówką , Mimo że Masternak nie jest stary ma 28 lat szkoda czasu na bumów średniaków czas na wielkie walki