KAMEDA: MYŚLAŁEM, ŻE WYGRAŁEM - McDONNELL: ZMIENIĘ KATEGORIĘ
- Wydawało mi się, że wygrałem tę walkę - mówił zawiedziony Tomoki Kameda (31-1, 19 KO), który przegrał u każdego z sędziów jednym małym punktem z Jamie McDonnellem (26-2-1, 12 KO).
Japończyk posłał obrońcę pasa WBA kategorii koguciej na deski w trzeciej rundzie, ale nie zdołał przekonać do siebie arbitrów.
- Mój rywal zrobił sporo w ostatnich rundach, lecz ja zrobiłem w przekroju całego pojedynku wystarczająco dużo by zwyciężyć. Nie zgadzam się z decyzją sędziów. Czapki z głów przed moim rywalem, bo jak na mistrza przystało po nokdaunie powstał i podjął walkę. Pokazał klasę, jednak to ja powinienem wygrać. Chcę rewanżu - kontynuował Kameda.
Póki co wygląda na to, że McDonnell ma inne plany i rozważa awans do wyższego limitu.
- Czułem, że kontroluję wydarzenia w ringu. Powinienem bardziej przeciwko niemu boksować, ale chciałem też się z nim trochę pobić. Przeciwnik zaskoczył mnie swoją szybkością. Nie spodziewałem się, że będzie aż tak szybki. Nawet nie widziałem ciosu jaki mnie powalił. Stałem i nagle byłem już na macie - przyznał champion.
- Teraz powinienem zmienić wagę na wyższą. Chcę dostać wielkie walki dopóki są one jeszcze możliwe do zrealizowania - dodał Anglik.