NIE MA KOZAKA NA JOSHUĘ
Anthony Joshua (12-0, 12 KO) zdemolował kolejnego rywala. Tym razem jego ofiarą padł mało wymagający, za to bardzo twardy Raphael Zumbano Love (36-11-1, 29 KO).
Panujący mistrz olimpijski kategorii super ciężkiej już w pierwszej rundzie zaczął przebijanie się przez podwójną gardę rywala. Szukał miejsca pod łokciami Brazylijczyka, kilka razy trafiając też prawym bądź lewym sierpem. Pierwszą odsłonę Love zakończył na linach po mocnym prawym faworyta. Wszystko zakończyło się na początku drugiego starcia. Joshua przepuścił lewy prosty przeciwnika i po odchyleniu huknął prawym krzyżowym na szczękę. Gdy Brazylijczyk powstał, sędzia właśnie skończył liczyć do dziesięciu i ogłosił kolejny nokaut w wykonaniu gladiatora z Watford.
Może za trzy tygodnie Kevin Johnson (29-6-1, 14 KO) podniesie w końcu wyżej poprzeczkę...
"Anthony Joshua zostanie mistrzem świata jeszcze w 2015 roku!"
Chyba jak pokona Czagajewa
Spoko. Ja też napisałem 8 czerwca 2014 roku, że mam podejrzenia, że Miguel Cotto był na dopingu w walce z Sergio Martinezem bo nie jest możliwe, że mały piórkowy tak zdemolował bez niczego naturalnego średniego i jeden tłuk co nie uczył się ortografii w szkole napisał w komentarzu petycję by mnie wywalili z ringpolska (wtedy byłem jeszcze na rp) i to zrobili xD
Fight Night Champion fabularna część gry :)
Oby AJ po walce z Kevinem skończył z pompowaniem rekordu na przeciętniakach.
Wygląd i sposób walki Antonego przypomina mi Alistair'a Overeem z MMA i K1, który miał spore problemy z dopingiem.
Jeśli chodzi o Wildera to nie widzę w nim takiego potencjału jak w Joshua. Po walce ze Stivernem napisałem, że teraz przez co najmniej 2 lata będzie obijał leszczy i do Kliczki nawet się nie zbliży. Fani mnie wtedy zaatakowali pisząc, że prawdziwy mistrz niebawem zleje Kliczkę. Teraz zapowiada się, że w pierwszej obronie Wilder będzie walczył z jakimś cieniasem i na Ukraińca w najbliższej przyszłości się nie szykuje. Nie szykuje się też na Tysona Fury i ma nadzieję, że go zleje Kliczko.
Jedno jest pewne - jeśli Wilder miał udane sparingi z Wladimirem to powinien walczyć z Kliczką. Ten na pewno chciałby walczyć z Amerykaninem i dziwnie często komplementuje Wildera.
Zaskoczyłeś mnie. To bardzo głęboka myśl. Jak się zastanowiłem, to muszę przyznać ci rację. Nie wyobrażam sobie, by 70-letni Kliczko był w stanie obronić tytuł.