WILDER: PACQUIAO POWINIEN SIĘ WSTYDZIĆ
Mistrz wagi ciężkiej Deontay Wilder (33-0, 32 KO) skrytykował Manny'ego Pacquiao (57-6-2, 38 KO) za jego wymówki po walce z Floydem Mayweatherem Jr (48-0, 26 KO). Filipińczyk tłumaczył, że przegrał przez kontuzję. Zdaniem Wildera mógł zachować takie komentarze dla siebie.
- Chylę głowę przed Mannym, ale nie musiał tego wszystkiego wygadywać, nawet jeżeli to prawda. Oszukał kibiców, powinien się wstydzić. Wielu ludzi postawiło na niego ciężko zarobione pieniądze, to nie jest coś, z czym można sobie igrać - skomentował "Brązowy Bombardier".
Z takiego samego założenia wychodzi kilku kibiców, którzy wytoczyli "Pacmanowi" sprawy w sądzie, domagając się po pięć milionów dolarów odszkodowania za to, że ukrył kontuzję i wprowadził ich w błąd co do swojej formy. Na Filipińczyka posypała się krytyka ze wszystkich stron, w tym również z ust Mayweathera, który pokonał go wyraźnie na punkty.
- Floyd zasłużył na zwycięstwo. Od dawna jest na szczycie. Niesamowite jest to, jak potrafi się dostosować do sytuacji. Ma jedną z najlepszych w obron na świecie - powiedział Wilder.
Smrod będzie się ciągnął za Pacmanem jeszcze dłuuugo po tym wszystkim. Martinez, którego upokorzył znienawidzony Cotto nie miał wymówek, 50-letni Hopkins nie miałwymówek po tym jak go Kowaliow zdominował, ale jak widać Pacman nie ma mentalności Wielkiego Mistrza.
Chylę głowę przed Mannym, ale nie musiał tego wszystkiego wygadywać, nawet jeżeli to prawda. Oszukał kibiców, powinien się wstydzić. Wielu ludzi postawiło na niego ciężko zarobione pieniądze, to nie jest coś, z czym można sobie igrać - skomentował "Brązowy Bombardier".
Coś w tym jest co mówi Wilder.Klasa jego rywali,nie sprawia,że to co powiedział traci na wartości.
Powiedział ten który w następnej walce zawalczy z Moliną i tym samym zbeszcześci pas mistrza świata"
lol...Jakos nigdy nie widzialem zbyt duzego oburzenia jak wasz ukrainski idol dobieral sobie do obron pasa takich jak Pianeta, Leapai, Mormeck, Austin czy innych temu podobnych wirtuozow dywizji ciezkiej...lol...
Pomijam juz wywiad po walce, w ktorym Manny mowiac iz sadzi, ze wygral jest sam w sobbie smieszny.
Mysle, ze jak w 2016 Deontay znokutuje Wladimira, tez znajdziecie wytlumaczenie dla glupiutkich komentarzy, ktore nie beda ani merytoryczne ani realistyczne w swojej tresci.
lol...Jakos nigdy nie widzialem zbyt duzego oburzenia jak wasz ukrainski idol dobieral sobie do obron pasa takich jak Pianeta, Leapai, Mormeck, Austin czy innych temu podobnych wirtuozow dywizji ciezkiej...lol...
nie widziałeś, doprawdy?
To, że Kliczko walczył z zawodnikami, którzy nie zasługiwali nawet by stanąć koło mistrzowskiego pasa, nie oznacza, że nie można krytykować wyboru Wildera co kolejnego przeciwnika. Trochę obiektywizmu @cop nikomu jeszcze nie zaszkodziło, naprawdę.
Zdanie Wildera ma znaczenie bo to Mike Tyson czasów współczesnych.
Zdanie Wildera ma znaczenie bo to Mike Tyson czasów współczesnych.
Trochę obiektywizmu @cop nikomu jeszcze nie zaszkodziło, naprawdę."
Wlasnie dokladnie o tym pisalem. Jakims trafem, wszyscy bokserzy z bylego sovieckiego bloku sa dla was jak bogowie a innych piesciarzy bezwarunkowe krytykanctwo (zwlaszcza bardzo wyraznie uwidowcznione krytykowanie naszych bokserow) jest dla wiekszosci z was bardzo latwe. czyz to nie hipokryzja. Moze rowniez jest to zwiazane z mentalnoscia, ale to juz glebszy temat.
Akurat w tym co powiedział Deontay jest sporo racji. Manny oszukał kibiców i wyszedł do Floyda po kasę."
Z drugiej strony patrzac, nie jest tajemnica, ze na dziesiec pojedynkow z Floydem, Manny przegralby prawdopodobnie wszystkie dziesiec, wiec nie ma to az takiego znaczenia, aczkolwiek moglby dac z siebie wiecej, co nie ulega watpliwosci.
Bo takie są realia Kliczko, Kudryashov, Kovalev, Golovkin zlaliby każdego waszego pięściarza.
@cop
Bo takie są realia Kliczko, Kudryashov, Kovalev, Golovkin zlaliby każdego waszego pięściarza. "
Nie popadajmy w skrajnosci. Wiesz doskonale, ze cenie Golovkina I Kovaleva I to bardzo, ale pare jakolek nie czyni wiosny. Oczywiscie pojavia sie coraz wiecej piesciarzy z bylego bloku wschodniego, ktorzy maja znaczenie (Beterbiev, Kudryashov), ale bez przesady. Nie dajcie sie poniesc fali malo pragmatycznych emocji. Ponadto, jako Polakom, cieszenie sie sukcesami ex-sovietow jest co najmniej dziwne.
wejdź sobie na dowolny temat na bokser.org, w którym odniesiono się do ogłoszenia jako przeciwnika Kliczki Pianety, Leapai albo francuskiego Tysona i poczytaj sobie z jak wielką aprobatą to przyjęto.
Parę jaskółek? Gołowkin już od dawna dominuje wagę średnią i żaden ekspert nie daje nikomu szans na zdetronizowanie go. No może Ward ma 20 % szans na wygraną na punkty.
Kovalev ze Stevensonem - daję 60 % szans dla Rosjanina. Kliczko z Wilderem taki sam podział procentowy.
conceptofpowerData: 09-05-2015 13:50:57
wejdź sobie na dowolny temat na bokser.org, w którym odniesiono się do ogłoszenia jako przeciwnika Kliczki Pianety, Leapai albo francuskiego Tysona i poczytaj sobie z jak wielką aprobatą to przyjęto. "
Nie pamietam dokladnie ciebie zajmujacego jakies stanowisko, ale ogolny ton byl taki jaki napisalem. Bardzo malo uzytkownikow tego forum potrafi merytorycznie odniesc sie do realiow zwiazanych z waga ciezka I postaci Wladimira, ktory ma tutaj status niemalze ukrainskiego boga. Nikt go od "bumobijcow" czy mistrza bezczeszczacego pas mistrzowski nie wyzywa.
@cop
Parę jaskółek? Gołowkin już od dawna dominuje wagę średnią i żaden ekspert nie daje nikomu szans na zdetronizowanie go. No może Ward ma 20 % szans na wygraną na punkty."
Co do Golovkina to sie zgadzamy, ale jak juz napisalem, tych pare nazwisk nie zmienia faktu naszej dominacji w boksie zawodowym, ktora aczkolwiek mniej wyrazista jak np. w latach dziewiedziesiatych, wciaz jest niezaprzeczalna. Co do 20% szans Andre Warda na zwyciestwo z GGG, to oczywiscie oparte jest to na...hmmmm....wlasnie, no na czym? Nic pragmatycznego w takim stwierdzeniu nie ma przeciez.
1.Floyd Mayweather Jr.
2.Wladymir Klitschko - dominator wagi ciężkiej
3.Giennady Golovkin - dominator wagi średniej
4.Sergey Kovalev - dominator wagi półciężkiej + pogromca Bernarda Hopkinsa
5.Roman Gonzalez
6.Terrence Crawford - mistrz świata 2 kat. wagowej + pogromca Yuriorkisa Gamboy
7.Manny Pacquiao
8.Guillermo Rigondeaux - mistrz świata super koguciej + pogromca Nonito Donaire
9.Danny Garcia - numer 1 wagi junior półśredniej + pogromca Erika Moralesa, Amira Khana, Zaba Judaha i Lucasa Martina Matthysse.
10.Carl Froch - numer 1 super średniej.
11.Saul Alvarez - pogromca Matthew Hattona, Shane Mosleya, Austina Trouta i Erislandy Lary.
12.Erislandy Lara - mistrz świata wagi junior średniej.
13.Timothy Bradley - mistrz świata dwóch kat. wagowych, pogromca Manny'ego Pacquiao, Juana Manuela Marquez, Ruslana Provodnikova, Devona Alexandra, Nate Campbella. Ma fajnego wąsa.
14.Deontay Wilder - mistrz świata wagi ciężkiej WBC.
15.Juan Manuel Marquez - ciężko znokautował Manny'ego Pacquiao i wg. większości ekspertów wygrał pozostałe 3 walki z nim.
Kliczko z Wilderem taki sam podział procentowy. "
Bylem na ostatniej walce Wladimira w Madison Square Garden I moge cie zapewnic, ze jak walka z Wilderem odbylaby sie w US w nastepnym roku, Deontay znokautowalby Wladimira na 100%. Klitschko z Jenningsem, ktory pomimo iz boks trenuje od niedawna, wygladal naprawde przecietnie. Ukrainiec w ostatnic paru latach wyglada dobrze tylko jak walczy z takimi przereklamowanymi piesciarzami jak Pulev.
To, że umieściłem Larę i Rigondeaux w rankingu jest to stronnicze? Rigo jest niepokonany, pokonał Nonito Donaire i byłby faworytem w większości walk. Lara również jest mistrzem i powinien mieć 0 w rekordzie, ale nie ma szczęścia do werdyktów.
jakich waszych? oszczedz trollu... no i wez nie bron Wildera bo Molina jest najslabszym pretendentem wszechczasow!
A jak oceniasz i punktowałeś I walkę Pacquiao vs. Bradley? Bo wg. mnie nie było takiego wała o jakim wszyscy piszą. Moim zdaniem mogło pójść 115-113 dla Bradleya, 115-113 dla Pacquiao lub 114-114. Gdy Pacquiao nie trafiał swoimi cepami to Bradley ładnie kontrował go prostym i urywał mu rundy...lol...
@cop
To, że umieściłem Larę i Rigondeaux w rankingu jest to stronnicze? Rigo jest niepokonany, pokonał Nonito Donaire i byłby faworytem w większości walk. Lara również jest mistrzem i powinien mieć 0 w rekordzie, ale nie ma szczęścia do werdyktów. "
Wlasciwie jak przejrzalem ponownie twoje zestawienie, uzycie slowa "stronnicze" jest niewlasciwe. Jestem zacietym oponentem wstawiania do ranking P4P piesciarzy pokroju Rigondeaux czy lara, gdyz zabijajaj oni boks poprzez swoj nudziarski styl. Utalentowani amataorzy ale kiepscy profesjonalisci. Reszta zestawienia calkiem niezla.
cop
jakich waszych? oszczedz trollu... "
???
Ja już wiedziałem, że Manny nie ma szans z Mayweatherem po tym jak wypunktował go Bradley, który jest o wiele gorszy od Mayweathera.
@cop
A jak oceniasz i punktowałeś I walkę Pacquiao vs. Bradley? Bo wg. mnie nie było takiego wała o jakim wszyscy piszą. Moim zdaniem mogło pójść 115-113 dla Bradleya, 115-113 dla Pacquiao lub 114-114. Gdy Pacquiao nie trafiał swoimi cepami to Bradley ładnie kontrował go prostym i urywał mu rundy...lol..."
Obie walki powinny byc zwyciestwami dla Pacquiao. Nie sadze jednak, ze werdykt pierwszej jest jakims rabunkiem a raczej wynikiem, z ktorym zwyczajnie wiekszosc sie nie zgadza. Takie sytuacje sie zdarzaja a le na tym forum panuje kult slowa "walek"....lol... Z czymkowiek sie nie zgadza ktos, zaraz decyzja jest "walkiem"... Troche to smieszne
Wąsaty kurdupel po prostu zawsze był, jest i będzie gorszy od Pieniądza i wynik walki zawsze byłby taki sam- easy work, easy money."
Lubie obu piesciarzy. Zgadzam sie absolutnie z twoja opinia, ze dla Floyda ta walka byla I zawsze by byla latwiejsza niz wiekszosc sadzila. Easy money, no doubt.
Zgadzam się, lepsze wrażenie sprawiał Pacman i oglądając walkę będąc przesiąknięty emocjami "na żywo" też myślałem, że był "wałek", jednak analizując ją na spokojnie i przypatrując się dokładnie wydarzeniom z ringu, stwierdziłem jednak, iż sędziowie nie bez powodu dawali rundy Bradleyowi. Skłaniam się bardziej do tego 115-113 dla Pacquiao, aczkolwiek werdykt dla Bradleya też jest do przyjęcia...lol...
Skłaniam się bardziej do tego 115-113 dla Pacquiao, aczkolwiek werdykt dla Bradleya też jest do przyjęcia."
Ja osobiscie wynikiem pierwszej walki nie bylem zdegustowany. Wciaz sadze, ze wygral Pacquiao, ale z pewnoscia oficyjalny rezultat nie byl zadnym rabunkiem. Ot, jedna z kontrowersyjnych decyzji, to wszystko.
Cóż, nie ulega wątpliwości, że Pacquiao był jest i zawsze będzie lepszym pięsciarzem od Bradleya, bardziej utalentowanym i utytułowanym co zresztą II walka, którą Pacman już wyraźnie wygrał udowodniła to.
Bradley z kolei dostał niezasłużony remis z D.G. Chavezem (zasłużył na wygraną) i jakoś nikt nie płakał, że był wałek. Myślę, że takie opinie wynikają bardziej z sympatii/antypatii, do któregoś z bokserów.
...takie opinie wynikają bardziej z sympatii/antypatii, do któregoś z bokserów. "
Dokladnie. jest to najbardziej widoczny syndrome tego forum. Malo pragmatycznego analitycznego podejscia a kierowanie sie sympatiami lub negatywizmem w stosunku do piesciarzy. Podobnie jest zreszta rowniez w relacjach pomiedzy uzytkownikami tego forum. Niemalze nikt nie patrzy na tresc komentarzy a odpowiada automatycznie widzac takie lub inne imie uzytkowe. jest to wrecz absurdalne, ale niestety taki jest obraz.
1.Floyd Mayweather Jr.
2.Wladymir Klitschko - dominator wagi ciężkiej
3.Giennady Golovkin - dominator wagi średniej
4.Sergey Kovalev - dominator wagi półciężkiej + pogromca Bernarda Hopkinsa
Ty sam jesteś dominator bak.xD Jak w wagach gdzie jest więcej niż jeden mistrz a niektórych pasy właścicieli zmieniły całkiem niedawno,można pisać o dominatorach?To że dla kogoś Kraszer wygrałby ze Stevenson nie znaczy że jest dominatorem.Bak ostatnio się zrobił taki ekspert jak rafałtheo.Jest progres.xDD
Zenujaca walka i poziom niegodny obu. ...ale już jest niestety za poźno, bo obydwoje są na to za starzy. "
Bardzo dobra, inteligentna walka Floyda, w ktorej udowodnil znaczenie slow "sweet science" I to dlaczego przez wiele lat piastuje miano najlepszego piesciarza P4P. Nie zgadzam sie rowniez z tym, ze sa za starzy, gdyz piszemy wciaz o dwoch piesciarzach, ktorych kazdy umieszcza w swoim ranking P4P od lat. Owszem, nie sa najmlodsi, ale z pewnoscia nie "za starzy"...
Nokaut Kruszera na Stevensonie jest niemal pewny. Kruszer obija dużo lepszych przeciwników niż Stevenson, który męczył się na punkty z Fonfarą (z którym lądował na tyłku) czy Bikią. Walki Kovaleva z Hopkinsem czy Pascalem znaczą o wiele więcej niż pozostałe obrony Stevensona.
...jeden mistrz a niektórych pasy właścicieli zmieniły całkiem niedawno,można pisać o dominatorach?To że dla kogoś Kraszer wygrałby ze Stevenson nie znaczy że jest dominatorem..."
Moze uzycie slowa "dominator" nie jest najbardziej adekwatne do sytuacji, ale chyba nie ma watliwosci iz w chwili biezacej Serey Kovalev jest najlepszym piesciarzem tej dywizji I prawdziwym jej postrachem. Semantyka seantyka a fakty faktami I nie ma co ich negowac.
Na pewno Floyd udowodnił swoją wyższość na tym etapie kariery i lekko zmienijąc zdanie powiem, iż Floyd w przeciągu roku jest jeszcze wstanie dać dużo lepszą walkę z Pacmanem, ale to nie tyczy się tego drugiego. Wiem ludzie to kupią np. pod warunkiem, że będzie to zaanonsowane jako ostatnia walka Floyda, ale sportowo to nie ma będzie miało najmniejszego sensu. W ogóle zapytam czy byłeś na walce w Las Vegas ?
W drugiej walce Floyd ciężko znokautowałby Manny'ego do 8 rundy. Manny jest już rozbity przez Juana Manuela Marquez i przez Floyda z I walki. FMJ w rewanżu postawiłby tylko kropkę nad i. Chociaż szczerze mówiąc wolałbym zobaczyć we wrześniu walkę Floyda z hindusem Amirem Khanem, gdyż ten wg. mnie pokonałby Floyda 115-113.
Nawet Lepai, Mormeck czy Pianeta są o 2 klasy wyżej niż ten Molina. Tego nie można porównywać. "
Blad.
1) Mormeck - znakomity piesciarz dywizji do 200 lbs, ale calkowicie beznadziejny jak ciezki
2) Lepai - prymitywny klocek, ktorego zwyciestwo na strasznie przereklamowanym Boytsovem zrownalo w oczach wielu na tym forum do poziomu niemalze Davida Tua. Kolejny blad.
3) Pianeta - kompletny zart. To moze jest piesciarz na rynek niemiecki a nie zadnej klasy swiatowej
Owszem, Molina to nie wirtuoz ringu rowniez I prawde mowiac nie jestem zadowolony z faktu, ze bedzie kolejnym nokautem w rekordzie Deontaya, ale ja zadnych dystynkcji pomiedzy tymi wszystkimi wymienionymi bym sie nie doszukiwal, gdyz takowych nie ma, a mowienie o dwoch klasach roznicy swidczy tylko o nieznajomosci bokserskiej sceny, niczym innym.
W ogóle zapytam czy byłeś na walce w Las Vegas ? "
Niestety nie. Zwyczajnie zdecydowalem sie nie wydawac $7K-$8K by zaliczyc kolejna noc w Las Vegas. Ja uczeszczam na wiele gal w ciagu kazdego roku, ale jednorazowe wydanie takie sumy pieniedzy bylo dla mnie pozbawione sensu. Walke ogladalem ze znajomymi w barze sportowym w San Fran w zwiazku z obowiazkami zawodowymi.
Odnioslem wrazenie, ze publicznosc byla zazenowana poziomem walki i atmosfera wcale nie byla taka goraca, byc moze bylem w szoku lub zasypialem z nudow :) Z pewnoscia nie byla to walka godna wydania na nia tych 8 kola
Odnioslem wrazenie, ze publicznosc byla zazenowana poziomem walki i atmosfera wcale nie byla taka goraca, byc moze bylem w szoku lub zasypialem z nudow :) Z pewnoscia nie byla to walka godna wydania na nia tych 8 kola
Wilder...to Mike Tyson czasów współczesnych.Tak wlasnie jest, Mike jest legenda ,a wiekszosc jego rywali ktorych roznosil ,bylo klasy rywali Deontaya. "
Oczywiscie, ale by zrozumiec I umiejetnie porownac klase wiekszosci rywali Tysona w latach osiemdziesiatych do klasy rywali Wildera trzeba boks sledzic latami I umiec znalezc odpowiednie podejscie do analizy, by nie zagonic sie w slepy zaulek. Ludzie, ktorych wiedza bokserska to wiadomosci z boxrec I pare walk obejrzanych na you tube, nigdy nie bede umieli analitycznie podejsc do takich sytuacji, gdzie zrozumienie zjawiska zwanego Mike Tyson I ewentualne porownywanie go do tego coo udalo sie Wilderowi bedzie latwe. Ja nawet nie chce porownywac, gdyz to nie jest istotne w kontekscie szerzej rozumianej logiki I oczywiscie wiedzy o boksie.
conceptofpower
Odnioslem wrazenie, ze publicznosc byla zazenowana poziomem walki i atmosfera wcale nie byla taka goraca, byc moze bylem w szoku lub zasypialem z nudow :) Z pewnoscia nie byla to walka godna wydania na nia tych 8 kola "
Ta walka byla dla mnie interesujaca I nie czuje sie oszukany, ale rozumiem poniekad tych "niedzielnych kibicow" (jak ich czesto tutaj okreslacie), ktorzy polecieli do Las Vegas I wydali $100K +. To musial byc dla nich szok. Ogladajac walke w barze, slyszalem wiele negatywnych opinii zawiedzionych kibicow, a wejsciowki byly tylko $50, wiec rozumiem takie sytaucje. Ta walka byla tak popularna, ze sciagnela do Las Vegas, barrow dookola calego kraju jak I przed telewizory na calym swiecie ludzi, ktorzy boksem nie zyja I nie rozumieja tego biznesu a dla takich ten pojedynek mogl byc nudny.
conceptofpower
Odnioslem wrazenie, ze publicznosc byla zazenowana poziomem walki i atmosfera wcale nie byla taka goraca"
Dodam, ze ogladajac nagrana walke po raz drugi, odniesc mozna wrazenie o ktyrym piszesz, czyli iz czulo sie w pewnym sensie niedosyt wrazen a moze nawet negatywne nastawienie publiki w LV do przebiegu sytuscji w ringu. Powiem szczerze, oczekiwania byly tak wielkie, ze ich sprostanie bylo chyba nieosiagalne.
Natomiast,co do Wildera to wprawdzie wybrano mu chyba najslabszego,dostepnego rywala i jednego z najgorszych jakiemu dane bylo walczyc o pas WBC,ale w sumie to majac w perspektywie walke z Povietkinem i duza kase od Rjabanskiego,to po co ryzykowac.Tym bardziej ze,po tej walce pas trafi do ruskich...
Jeśli myślisz, że mały Povetkin, który ma warunki na cruiser wygra, to się mylisz. Wilder bez problemu pokona go przed czasem a galę zorganizuje Haymon a nie Riabiński. Povetkin nie ma dobrej kondycji by postawić się Wilderowi - w walce z Marco Huckiem sapał jak parowóz i był na skraju nokautu...lol...
zyj dalej walka z Huckiem,dzieciaku
Walka z Povieykinem(o ile pokona Pereza) bedzie mandatory,wiec zadecyduje prztarg.Czylitrzeba bedzie wylozyc kase.Jakos watpie ze Haymon moze przebic ruskiego.No chyba,ze ruskim bedzie sie chcialo i oplacalo,to przyleca do USA i tam zbija Wildera
Ja ich nie porownuje dosadnie.Tylko mowie ,ze jest w tym troche podobienstwa.Rywale jakich w wiekszosci nokautowal Tyson,byli naprawde przecietnymi,a nawet slabymi graczami.Nic oczywiscie nie ujmuje Tysonowi,mial i ma ogromna rzesze fanow,Jest legenda ,i tego sie mu nie zabierze.Chodzi tu tylko o to ,ze jak sie mozna przyczepic do Wildera o jego nazwiska w rekordzie,to i u Mike tez mozna dostrzec ta przecietnosc w nazwiskach.
Povetkin był zamroczony w walkach z Rusłanem Czagajewem i Marco Huckiem a z Władymirem 4 razy leżał na deskach. Nawet jeśli zdoła wytrzymać 12 rund z Wilderem to walka może mieć podobny przebieg do tej z Władymirem czyli wygrywane przez Wildera runda po rundzie + jakieś dechy po drodze czyli deklasacja...lol...
Przecież wiadomo było ,że to miała być i była - musztarda po obiedzie.
Ale to ja tak myślę,bo się interesuje boksem,a jak tak wszyscy pisali i reklamowali, pokazywali w spotach reklamowych ,że to ma być taka super walka stulecia,no to w sumie się nie dziwię,bo przekonywali i przekonali "normalnych " kibiców,że taka walka będzie.
To tylko promocja była,bo w sumie Floyd i Pac są anonimowymi pięściarzami dla ogółu.
No takie były komenty i reakcje,nawet kibiców,"niedzielnych",ale kibiców boksu.
Masakracja....;-)
lol...Jakos nigdy nie widzialem zbyt duzego oburzenia jak wasz ukrainski idol dobieral sobie do obron pasa takich jak Pianeta, Leapai, Mormeck, Austin czy innych temu podobnych wirtuozow dywizji ciezkiej...lol...
Pewnie dlatego tego oburzenia nie było bo walczył także z możliwie nagroźniejszymi przeciwnikami królewskiej dywizji że wspomnę Powietkina, Haye'a czy nawet ostatnio Jenningsa. Deo ma wspaniale wyglądający rekord ale tylko na papierze na poziom przeciwników lepiej spuścić zasłonę milczenia wszak tylko Stiverne'a mozna zaliczyc do czołówki. Tylu ciekawych rywali na horyzoncie a nasz Deo wraca do obijania bumów. Jakoś nie dziwi mnie że kibice podśmiewują się z czegoś takiego :)
Data: 09-05-2015 21:29:03
Powiedziałem kolegom,że będzie walczył Floyd Mayweather,a oni na to....a kto to jest? A to on walczy w ciężkiej i będzie się z Kliczko bił?
No takie były komenty i reakcje,nawet kibiców,"niedzielnych",ale kibiców boksu.
Masakracja....;-)
To samo u moich :) Ale spytaj o Tysona,Lewisa czy RJJ to kazdy zna, szanuje ale i żałuje że teraz takich ludzi to America juz nie ma.
Dokładnie .
Tysona , Golote, Bowe,Holy,Lewisa ,RJJ i innych to znają,ale Floyda to ,no nikt,no może jeden na ....hmmmm....bardzo,bardzo wielu....
Czy ty pod nieobecnosc blackdoga chcesz koniecznie zostac najwiekszym debilem Orga?
Jak niby walka Poviekina z Wilderem ma przypominac ta z RoboWladem?.Przeciez ukrainiec wygral bo wieszal swoje 115 kilogramowe cielsko na Saszce.Czy ty naprawde uwzasz ze Wilder jest fizycznie w stanie zrobic o samo?
Ogarnij sie
Wilder jest również potężnie zbudowany i waży ponad stówę. W dodatku jest wyższy niż Povetkin i myslę, że żeby chronić szczękę przed ciosami Povetkina będzie również klinczował.
Golym okiem widac ze saszka bardzo wzmocnil sie fizycznie.Co moglo byc konsekwencja jego porazki z RoboWladem
Wilder mozliwe ze bedzie klinczowal,ale nie bedzie w tym tak skuteczny jak Wolodia.Zreszta ruscy juz drugi raz nie pozwola zeby Povietkin ponownie przgral prze klincze i mysle ze zadbaja o odpowiedniego ringowego