ZEGAN-SNARSKI. BĘDZIE TRYLOGIA?
Weterani polskiego pięściarstwa Maciej Zegan (43-6-2, 21 KO) i Dariusz Snarski (32-32-2, 6 KO) stoczyli ze sobą już dwie zacięte walki na zasadach boksu zawodowego. W obydwu przypadkach minimalnie wygrywał wrocławianin, ale "Snara" do dziś nie może pogodzić się z wynikami i co jakiś czas proponuje staremu rywalowi trzeci pojedynek. A Zegana ciągnie na ring, więc w 2015 roku trylogia może się dopełnić.
- Jak myślicie, wrócić na ring? Ostatnia walka i koniec. Snarski czy Cieślak? - pyta swoich znajomych i kibiców 39-letni "Boom Boom", dawny pretendent do tytułu WBO w wadze lekkiej. "Snara" od razu zapalił się do tego pomysłu i przysłał na adres redakcji wiadomość zaczynającą się od słowa "TRYLOGIA!"
- Gdyby nie upadek w ostatniej rundzie, w 2013 roku wygrałbym z Zeganem niejednogłośnie na punkty. Początek był dla niego, ale od 3. rundy cały czas byłem w natarciu i zadałem dużo więcej ciosów niż Maciek - przekonuje białostoczanin. - Mam niespełna 47 lat, ale pokażę młodym, jak powinni walczyć!
Jedyny problem polega na tym, że z facebookowi znajomi Zegana woleliby rewanż z Krzysztofem Cieślakiem (22-5, 7 KO), który również wraca na ring, a w październiku 2009 roku na gali w Łodzi pokonał Macieja po kontowersyjnej decyzji sędziów. Oto wiadomość wrocławianina do "Skorpiona".
- Widzę że większość osób jest za walką z Cieślakiem. Ja też chciałbym z nim walczyć! Dlaczego? Ponieważ pamiętam tę walkę w Łodzi i muszę mu pokazać, gdzie jest jego miejsce w szeregu. Cieślak, dawaj, zróbmy to! - pisze Zegan. Trudno powiedzieć, na kogo padnie wybór, ale można chyba przyjąć za pewnik, że w 2015 roku znów zobaczymy starego wilka między linami ringu.
Ci dwaj Panowie w starszym wieku zostawili więcej serca w ringu niż cała paczka pompowanych ogórków.
Jeżeli obaj się przygotują, to chętniej, to zobaczę niż Adamek - Saleta. (czyt. wędkarz vs. koksiarz)
Zegan owszem, były pretendent, przegrał kontrowersyjnie z Grygoryanem w Niemczech w walce o pas WBO, pokonał kilku konkretnych pięściarzy i miał umiejętności.
Rekord nie boksuje !!!!!!!!!!!!!!!!! widocznie Snara nie miał promotora . półgłówki bo to jest biznes
Zgadzam się, Zygmunt to świetny trener. Miałem okazję z nim trenować jakiś czas, oczywiście czysto amatorsko.