MAYWEATHER-PACQUIAO: POLACY WSTALI W NOCY
Redakcja, Informacja własna
2015-05-04
Już wiemy, że walka Mayweather vs Pacquiao dobrze sprzedała się w Ameryce. A ilu kibiców w Polsce obejrzało ją na żywo.
Jak podaje TVP, walkę na żywo - pomimo środka nocy, oglądało średnio 804 tysięce odbiorców. Średnia oglądalność powtórki to około 900 tysięcy.
To duża większa widownia niż przy okazji spotkania Fonfara vs Chavez Jr.
Technika,mądrość,plan taktyczny,talent i brak mordobicia i emocji,być może spowodowana tym,że rywal za słaby,nie dorównujący umiejętnościami ,a z drugiej strony ,jakby tak Floyd miał piepsznięcie,lub tez timing jak Roy ,byłby super uwielbianym i gloryfikowanym .
Bo w sumie Roy też nie miał jakiegoś super mocnego ,nokautującego ciosu,ale wstrzelał sie w "moment" i właśnie ta precyzja ciosu powodowała,że rywale padali.
Ja obejrzałem w południe powtórkę, bez znajomości wyniku. Aż takich emocji nudny obywatel USA i Filipińczyk, jeszcze w półśredniej, to jednak we mnie nie wzbudzili. I cóż, nic nie straciłem.
Ja w nocy musiałem zrobić kurs po wioskach wokół mojego miasta i widziałem światło w oknach w gospodarstwach, w których zazwyczaj wszyscy już spali. Jechałem i myślałem "Ocho, czekają na walkę..." ;)
znawco
Nie przejmuj się, jeśli ktoś widzi emocje w leżących przez minutę w uścisku dwóch facetach a nie boksie to jest niereformowalny i nic nie naprostuje jego gustu.
Mnie generalnie bawią narzekania na tę walkę, są ludzie, którym się nie dogodzi bo są nastawieni na krytykowanie i kręcenie nosem. Kogo to obchodzi.
Potem komentarze i trochę mnie zszokowali goście. Generalnie wygrał tam Mammy bo... murzyn uciekał i nie zadawał ciosów (hooj że trafił dwa razy więcej).
Ogółem to jest tak że Roy przyciągał do dyscypliny, Tyson też a FMJ chyba nie. To boks dla tych wiedzących już coś na ten temat, lub tych którym wystarczy do zachwytu duże przedstawienie i flagą USA w tle.
Osobiście bardzo lubię FMJ i jestem rad że różne typki na orgu muszą kupować maść na ból dupki po kompromitacji Mannego.
Ciekawe jaki pseudonim ma Sosnowski na Bokser.org
Chyba kapitanbomba, bo jeden mówił o porażce do zera, a drugi pisze o kompromitacji.
Data: 04-05-2015 20:28:37
Nie zgadzam się z Kapralem, że zawodnicy mało znani lemingom. Każdy kto "ogląda sport" dokładnie zna i jednego i drugiego oraz mniej więcej orientował się, że walka jest oczekiwana. Bez przesady panowie, to nie jakieś mma.
Ja w nocy musiałem zrobić kurs po wioskach wokół mojego miasta i widziałem światło w oknach w gospodarstwach, w których zazwyczaj wszyscy już spali. Jechałem i myślałem "Ocho, czekają na walkę..." ;)
Jestem kontakcie z rodziną i znajomymi w Polsce. Moja siostra (typowy kibic od świeta) naprawde nie kojarzyła gości... ale spytaj ją o Tysona,Holyfielda,Lewisa,Oscara czy RJJ - stwierdziła brutalnie ze teraz to juz nie ten klimat co w tamtych czasach :) Pozytywnie zaskoczyla mnie za to ciocia emerytka ktora gdzies widziala reklame walki i zdecydowala sie zarwac nocke hehe
Tyson ,Gołota ,Michalczewski,Adamek,"Diablo" Holy,Foreman,- to znają...a nawet Sosnowski.
Szpilke to prawie wcale nie znają,no bo w sumie nic nie osiągnął....nie wiem ,kto tam jeszcze...no znają Kuleja,Pietrzykowskiego,no a ja próbuje i zawsze ,przy okazji dyskusji o boksie przypominać o najlepszym,czyli o polskim Mordercy z USA,a dokładnie zabójcy z Michigan - Stanisławie Kiecalu.
Z tych wszystkich wyżej wymienionych pięściarzy miał najmocniejsze,jak to się kolokwialnie mówi - "pierdolni@cie"...:-)