FLOYD SR CHCE ŁATWEJ WALKI NA ZAKOŃCZENIE. 'KHAN BYŁBY DOBRY'
Ojciec i trener Floyda Mayweathera Jr (48-0, 26 KO) jest za tym, aby w pożegnalnej, planowanej na wrzesień walce Amerykanin zmierzył się z Amirem Khanem (30-3, 19 KO). Tłumaczy, że to byłby łatwy i przyjemny pojedynek - odpowiedni na zakończenie kariery.
- Biorąc pod uwagę to, że mój syn walczył z samymi mocno bijącymi rywalami, musi na koniec wziąć łatwą walkę. Nie potrzebuje już ciężkich pojedynków. Khan byłby dla niego odpowiedni. Floyd na pewno by go pokonał. Amir ma niezły lewy prosty, ale ogólnie nie radzi sobie z techniką - stwierdził Floyd Mayweather Sr.
Khan zmierzy się w kolejnej walce z Chrisem Algierim (20-1, 8 KO). Pojedynek odbędzie się 29 maja w Barclays Center na Brooklynie. Brytyjczyk ma nadzieję, że potem istotnie zmierzy się z Mayweatherem.
- Sądzę, że to byłaby znakomita walka, moje gabaryty, szybkość i siła miałyby duże znaczenie. Naprawdę wierzę, że wiem, jak pokonać Floyda - mówił pięściarz z Boltonu po gali Mayweather-Pacquiao.
Floyd faworytem, ale nie aż tak zdecydowanym jak z Manny'm. Śmiem twierdzić, iż Amir będzie dużo trudniejszym rywalem niż wypalony Filipińczyk...lol...
Żaden nie ma szans, Pac był najmocniejszy z dostępnych aktualnie rywali.
Dobra walka dla oka (przynamniej mojego), a zarazem kolejny ("nudny") easy win UD.
Czekam i tak i tak. Ja jestem od oglądania, ile kasy kto będzie chciał i czy zasługuje to już nie jest moja sprawa i kwestia :)
Nie, nie, nie. Amir jest o tyle trudniejszy od Paca, iż jest bardzo szybki, zadaje szybkie serie ciosów i jest dobry w ofensywie. Myślę, iż o szczękę nie ma co się obawiać gdyż Floyd nie bije raczej tak mocno jak Danny Garcia.
Data: 04-05-2015 13:30:40
Pisanie o braku szans po tym co pokazał Khan w ostatnich walkach to czysty brak wyobraźni i czytania boksu.
A czym jest pisanie o szansach któregokolwiek z nich z Floydem? Tyle już razy były analizowane szanse przeciwników Floyda zanim doszło do walki... ja już się na to nie nabiorę.
Może i Khan będzie trudniejszy, ale osobiście w to wątpie.
Jest szybszy, ma fajne warunki i da dobrą walkę, ale nie wygra.
Kibicę będą się nakręcać wzajemnie jak przy okazji walki z Canelo czy Paciem.
Rozłożą walke na czynniki pierwsze. Ja także widzę jakieś tak szanse Khana, bo to świetny pięsciarz i jestem jednym z niewielu jego fanów na tym forum, ale obstawiam wpiernicz.
Szklanka Khana to mit. Żaden zawodnik z tej wagi by nie ustał ciosów jakie wpadły mu na szczękę od Garcii i Prescota.
Takie trollowanie i komentarz o zbiorowej paranoi i o głaskaniu jabem był śmieszny raz, a teraz jest nudny. Ludzie przestali Ci odpisywać na to, więc teraz wszędzie wklejasz te same teksty, żeby się wkurzyli i po Tobie pojechali a Ty będziesz miał satysfakcję, że sprowokowałeś ludzi.
Takie trollowanie i komentarz o zbiorowej paranoi i o głaskaniu jabem był śmieszny raz, a teraz jest nudny. Ludzie przestali Ci odpisywać na to, więc teraz wszędzie wklejasz te same teksty, żeby się wkurzyli i po Tobie pojechali a Ty będziesz miał satysfakcję, że sprowokowałeś ludzi.
Nadzieją zawsze można żyć, ale ona będzie utrzymywać się tylko do 12 rundy.
Ja osobiście wyczekuje już teraz tylko:
Kowaliow-Stevenson
Maidana-Thurman
Crawford-Garcia
i panów z ciężkiej :)
Ja czekam teraz na galę 22 maja w Mokswie
Dmitry Kudryashov-Vikapitia Merroro
Rakhim Chakhkiev-Mirko Largietti
Manuel Charr-Alex Lepai
Alexander Povetkyn-Mike Perez (eliminator WBC)
Grigory Drozd-Krzysiek Włodarczyk (WBC)
Praca nóg i timingiem Floyd zje szybkość Pakistańczyka. Owszem, pojawią się po walce tacy co będa krzyczeć, że skoro Khan narobil tyle wiatru rękoma, że aż sędzia katar złapał to powinien być ogłoszony zwycięzcą, ale imo FMJ zachowa swoje ukochane 0 do konca kariery.
Ooooo tu też masz racje.
To chyba najlepsza rozpiska gali jaką widziałem od czasów Canelo-Floyd :D
A może nawet i lepsza, same kozackie walki.
Riabiński to rosyjski Haymon. Wie jak zrobić show i przyciągnąć kibica. Pewnie cała hala będzie zapełniona Rosjanami i Polakami co będą chcieli napić się piwka i obejrzyć mordobicie (a takie w walkach Kudriaszowa, Czakijewa czy Charra z Lepajem będzie).
To zaufaj mi. Ja nigdy jeszcze nie stawiałem przeciwko Floydowi, bo nie było jeszcze duzych podstaw z tymi przeciwnikami jakich mial. Liczyłem na lepszą walkę Manny’ego, ale Mayweather miał więcej atutów i dobrze je wykorzystał. Z Khanem po raz pierwszy postawię przeciw Moneyowi. Zasięg, młodość, szybkość i wydolność są po stronie Amira. Po stronie Maya doświadczenie, technika i IQ. Pewnych rzeczy jednak w tym wieku nie da się przeskoczyć inteligencją. Jeśli Khan zaboksuje na 100% swego potencjału tzn wykorzysta lewy prosty, szybkie nogi i zawalczy bez ryzyka, to Floyd przegra na punkty.
Mimo wszystko absolutnie powinna ta walka się odbyć.
PS. Mayweather nie wydurniaj się, jesteś o krok od rekordu zwycięstw.
Floyd zawalczył taktycznie, ekonomicznie, bezpiecznie dla siebie i nudno. Niektórzy piszą o deklasacji, ja tego nie widziałem. Widziałem, że Floyd trafiał częściej niż Manny, ale to nie były jakieś silne, wyraźne ciosy. Wg mnie statystyki nie oddają rzeczywistego przebiegu walki - Floyd też często przestrzelał lub trafią na gardę. Floyd wygrał lepszymi nogami, lewym prostym, który obcierał Pacmana i sporadycznym prawym. Manny przegrał, bo był słabszy, ale nie aż tak bardzo jak niektórzy sugerują. Pacman dobrze zawalczył na nogach, był szybki, ale wolniejszy od Floyda. Wg mnie Mannemu zabrakło determinacji, adresji i tych legendarnych wiatraków. Gdy Manny przyśpieszał i łapał Floyda przy linach to wygrywał rundy. Wiem, że większość lądowała na gardzie też, ale podobał mi się kombinacje na dół. To jednak za mało na Floyda.
Mówie o Golotkienie to absurd, bo to nie ta kategoria wagowa. Gdyby doszło to tej walki to GGG wygrałby, bo ma po prostu za dużą moc na mniejszego rywala. Równie dobrze Floyd mógłby walczyć z Kliczko.
GGG niech walczy z Wardem jeśli chce budować legendę.
Skad wziałeś info o większym zasięgu Khana ? Boxrec podaje że o 3 cm większy ma Money. Co do szybkości też niewiadomo. Floyd ma ręce kurewsko szybkie i to jest chyba rodzinne Senior mimo swojego wieku też wciąż ma piekielnie szybki jab...lol... U Khana czy Pacquio ta szybkość bardziej się rzuca w oczy bo oni biją często kombinacje. Pojedynczy jab niekoniecznie Khan ma szybszy od Floyda. Pacquaio nie miał moim zdaniem. Piekniś często wyprzedzał Pacmana, bardzo dobrze czytał jego zamiary. Następna rzecz wydolnośc. Tutaj to już naprawdę nie wiem dlaczego uważasz że przewage pod tym względem Khan. Floyd potrafi przecież tańczyć pełne 12 rund i po wszystkim nie wygląda na zmęczonego. Też daje Khanowi duże szanse ale mimo wszystko wciąż faworytem dla mnie byłby Mayweather.
"Jeśli Khan zaboksuje na 100% swego potencjału tzn wykorzysta lewy prosty, szybkie nogi i zawalczy bez ryzyka, to Floyd przegra na punkty."
_______
Sek w tym, ze Floyd juz przegrywal na punkty, jednak nigdy nie u sedziow. Maidana go wypunktowal wygrywajac juz na starcie 6 pierwszych rund, Pacquiao byl calkiem blisko, nie wspomne o Castillo.
I ja tez uwazam jak Ty, ze Amir wygra na punkty z Mayweatherem.
Caly problem polega jednak na tym, ze u sedziow raczej nie wygra. Zbiorowa paranoja ktora jeden celny jab Mayweathera traktuje wyzej od 10 mocnych ciosow jego rywala w okolice ucha, skroni i na ciało spowoduje, ze znow Mayweather zostanie "zwyciezca". Ofiary paranoi nie potrafia punktowac walk w boksie zawodowym i punktują walki Mayweathera miarą stosowaną w boksie amatoroskim
Sami psychofani Mayweathera przeciez z gory dają Mayweatherowi rundy zanim jeszcze Mayweather zada choc jeden cios. Sami psychofani Mayweathera z gory blokują mozliwosc, ze ktos wypunktuje Mayweathera i jeszcze przed walka mowia, ze rywal Floyda wygrac moze jesli znokautuje go
Nie ma sensu nawet tego ogladac, bo Khan nie jest puncherem wiec zanim w ogole wyjda do ringu wynik bedzie juz ustalony
Szybkość to rzecz względna. Z moich obserwacji Khan jest szybszy zarówno od Floyda, jak i Manny’ego. Od Paca w tej chwili jest sporo szybszy. Oscar czy Paulie Malignaggi oceniają to podobnie do mnie. Floyd nie tańczy dwunastu rund. Sporo stoi na środku ringu trzymając przewagę zasięgu i szachując, czasem również stoi pod linami. To jest kwestia tempa walki. Pac nie był w stanie zmusić Mayweathera do mocnego tempa, bo miał za duży deficyt zasięgu. Floyd spokojnie trzymał go lewym, stad tempo i ilość ciosów zostały ograniczone. Z Khanem będzie musiał pracować przez trzy minuty rundy, bo Khan nie będzie musiał skracać tyle dystansu. On po prostu w przeciwieństwie do Paca wyprostuje lewą rękę i dołoży od czasu do czasu kombinację. A jak Floyd będzie zmuszony do bieganiny za Khanem i zaczynania akcji zamiast wyczekiwania na odchyleniu na kontrę, to sprawa wydolności zacznie być zupełnie inna. Przy wywieraniu presji trzeba ruszać tułowiem i głową, znacznie łatwiej wtedy coś przyjąć niż przy wygodnej taktyce Mayweathera, kiedy zawodnik o mniejszym zasięgu szuka jego w ringu i próbuje sięgać go ciosami i odkrywając się przy tym. Khan jest na dzień dobry w dystansie do trafiania Floyda. Nie mówiąc o takim Larze.
Zbiorowej paranoi można dostać jedynie od czytania Twoich wpisów, aczkolwiek ja wiem, że piszesz dla jaj bo ja sam jestem w tym najlepszy na orgu już od ponad 2 lat.
Dla Maidany dałem 114-114, wynik tej walki ogólnie był bliski remisu. Natomiast jak sędziowie mieli pretekst do punktowania rund dla Pacquiao to punktowali. 116-112 to i tak łaskawie wypunktowane. Jak dla mnie Manny wygrał tylko rundy 3, 4 i 6. Zauważ, że prawie wszystkie mocne ciosy, o których piszesz szły albo na blok Mayweathera albo na powietrze. Floyd trafiał, samemu nie dając się trafiać.
Nie możesz się pogodzić z tym, że Floyd pokonał Pacquiao, ale będziesz musiał, bo dla większości Floyd wygrał wyraźnie i statystyki to pokazują...lol...
Myslę że nie ma sensu podejrzewać Floyda o braki wydolnościowe. Fakt że walczy bardzo ekonomicznie i ostatnio nikt go nie zmusił do tych 3 minut ciąglej pracy. Ale myślę że i z tym nie miałby problemu. Czytałem kiedyś jakie Floyd robi treningi wytrzymałosciowe. To jest jakiś KOMOS. Plus Floyd korzysta z tych wynalazków, kriokomór itp. :D
Oscar np. ostatnio stwierdził że to Mosley był szybszy od Pacquio wiec wiesz jak jest z takimi opiniami. Osobiście byłem pewny ze Manny będzie szybszy od Floyda a co się okazało ? Że Mayweather wcale nie ustepował szybkością a moim zdaniem był nawet ciut szybszy w pojedynczych ciosach.
A jeśli Mayweather wyprzedzałby i jab Khana to z tym kontrolowaniem dystansu przez Amira mogłoby być cienko.
Możemy sobie tak analizować ale wszystko i tak wychodzi w ringu.
Jeśli Floyd wygrałby kontrolę dystansu jabem, to Amir musiałby atakować in-out i spokojnie może to robić. Money nie ściął małego Pacia i nawet poważnie go nie naruszył. 162 czy 5 funtowy Khan może zaryzykować przyjęcie kontry kosztem sypnięcia seryjką. Po prostu musi dobrze dobierać ciosy, zapomnieć o nokautowaniu i nie odpalać durnych podbródkowych z dalekiej odległości jak z Garcią. Jeśli Khan zaakceptuje, że nie jest Erikiem Moralesem tylko pykaczem bazującym na prostych, to bardzo ciężko będzie go i wypunktować, czy znokautować Floydowi. Ja niezmiennie stawiam tu na Khana.
A i tak się skonczy 120:108\119:109
Nie ma boksera w kategorii Floyda ktory mialby z nim szanse i lepiej to zrozumiec, Amir by sie zesral na wazeniu i tyle by bylo z walki
Nie, nie, nie. Myślę, że byłoby conajmniej MD po 12 rundach. Sporo rund byłoby ciężkich do wypunktowania i byłyby po walce kontrowersje. Amir byłby jak znikający punkt, Floyd nie trafiałby go jak Pac-Mana. Myślę, że na dzień dzisiejszy Amir byłby dużo trudniejszym rywalem niż Cotto, Alvarez i Pacquiao. Kto wie czy nie byłby najtrudniejszym rywalem Floyda w karierze...lol...
te "statystyki" to ja niebawem zrobie- bo smierdza mi oszustwem na kilometr. Wg nich Pacquiao zadal mniej ciosow ogolnie od Mayeathera co brzmi jak totalny nonsens.
Niebawem ja zweryfikuje te tzw "statystyki"
Z pewnością podliczysz z dokładnością co do jednego ciosu siedząc i oglądając walkę na yt. Tylko nie zapomnij lupy wziąć i włączyć slow motion bo inaczej pobubisz się już po 1 rundzie xD
A ostatnim rywalem Manny'ego może być stary i porozbijany Sergio Martinez, walka w umownym limicie. Manny tak bardzo lubi catchweighty a Sergio nigdy nie ukrywał, że przydałaby mu się dobrze płatna walka i zgodziłby się zejść nawet do półśredniej i Manny znowu wyglądałby na tle dużo większego rywala jak Kudriaszow xD
Nikt nie walczyl z Moneyem in out, wiec nie wiadomo czy to jest proste czy nie. Manny kiedy juz sie przebil w tych nielicznych wypadkach po odrzuceniu Moneya kontra, to wygral rundy mimo niskiej skutecznosci, bo Floyd nawet nie probowal kontrowac z lin. Tylko, że Manny zaledwie kilka razy w walce złapał swój dystans i dlatego wynik byl jaki byl. Generalnie Pacquiao przegral przede wszystkim przez te kilkanascie cm zasiegu mniej. To robi wielka roznice. Krotki dzabik to tez byl problem Manny'ego w przygotowaniu akcji. Z dobrym jabem sprawa z Floydem jest znacznie latwiejsza, bo lamie to rytm kontr bokserowi.
Khan moze walczyc momentami zza jaba jak Oscar, nawet Colazzo kilkakrotnie zepchnal pod liny i uderzyl pare serii. Dzieki zasiegowi bedzie mogl znajdowac i dosiegac Moneya znacznie latwiej niz Manny, gdyz bedzie mial po prostu znacznie blizej i moze wygrywac tez rundy na srodku ringu. To, że z Moneyem nie da się wygrać na środku ringu to mity. To może zrobić zawodnik mający do tego narzędzia. Pacowi trochę ich zabrakło, a i tak Floyd większość rund zaledwie mu ukradł. Tym razem to Khan ukradnie rundy Mayweatherowi szybkim podwójnym lewym, a czasem z dołożonym do tego prawym. Czy to będzie trudne? Moim zdaniem niekoniecznie.
Bardzo dobrze napisałeś, zgadzam się. W walce Floyd-Manny stawiałem zdecydowanie na Floyda, nawet przez nokaut. Ale tym razem stawiałbym nieznacznie na Amira, bo mam przeczucie, że wygra na punkty.
Nie kieruję się tu sympatią, gdyż sam nie przepadam za Amirem, nie raz pisałem, iż jest to balon medialny, przereklamowany, itd.
Naprawde uważałem Cię za kolesia, który ma dużą wiedzę o pięściarstwie i różnych innych dziedzinach związanych....nieważne.
Idąc dalej Twoim tropem myślenia kto ! Pytam sie kto wg Ciebie jest nr 1 P4P ??!! Bo jeśli Floyd to Ty również uczestniczysz w tej całej zbiorowej paranoi.
Wez Ty sie chłopie zastanów, albo prosze Cie przestań trollować bo ostatnio miło czyta się dyskusje w komentarzach a ktoś znowu ( tym razem Ty) troll poziom expert
Przecież Manny tak walczy. Często próbował wchodzić do półdystansu ze swoim seriami. W sytuacjach kiedy to było na środku ringu faktycznie zasieg miał znaczenie. Dodatkowo Manny robi tak fatalny blad ze nie uzywa nóg do skrócenia tego dystansu tylko zostawia je z tylu i leci samymi rekami z broda odkryta. Ale czesto też było tak że Money stał sobie w narozniku i czekał na ten atak Mannego żeby kontrujacym check hookiem wyjsc albo po prostu robił zejście, klinczował, odpychał itd. Tutaj zasieg już nie miał znaczenia. Ta akcja z 6 rundy to był wypadek Mayweathera przy pracy. Dał się złapać na te kontre stracił troche balans i zdecydował bronić się podwójną garda bo było za blisko na cokolwiek innego. Takie odniosłem wrażenie. Być może Khan byłby w stanie wygrywać walke na jabs na środku ringu. Ale wtedy Floyd byłby agresywniejszy, dażyłby do półdystansu i obijal doly Khanowi żeby go zwolnić. W walce z Judah pokazał że umie to robić.
Floyd był skontrowany przez Paca i w czwartej i w szóstej i jeszcze w późniejszych rundach. Jak tylko ruszył zza lewego prostego. Balans to on stracił raz, kiedy akurat wyczuł i zablokował ten kontrujący lewy Paca. Z Zabem presja Floyda przeszła, bo Zab to miękka faja i zamiast kontrować panikuje. Zab jest dobry dopóki ktoś go nie naciśnie. Khan szybciutko go złamał ciosami na dół. Im bardziej atakowałby Floyd, tym łatwiejszy byłby do trafienia kontrą. Dlatego właśnie siedzi zawsze na tylnej nodze i uderza tak rzadko cokolwiek oprócz kontr.
Kiedy Floyd stał w narożniku Manny mógł sobie podejść jak chciał żeby zaatakować wiec jakie znaczenie miał mniejszy zasięg w tej sytuacji. IMHO żaden. Timing Floyda działał jak należy. W akcjach na środku ringu inna sprawa i zgadzam się że Khanowi byłoby łatwiej walczyć w ten sposób. Ale czy to byłoby skuteczne ? Czy Floyd nie byłby szybszy ze swoimi kontrami ? Dowiemy się jak dojdzie do walki. Dobra ja spadam. Pozdro ;)
W innych rundach Floyd nie pozwalał mu się zbliżyć i wymykał się spod lin, czy to z kontrami, czy bez. Na środku ringu, gdzie Manny miał 13 cm do tyłu było ciężko przejść jab Floyda i ten deficyt zasięgu. Pac musiałby mieć sporą przewagę szybkości, ale jej nie miał. Khanowi z jego warunkami fizycznymi będzie znacznie łatwiej pykać Floyda dlugim jabem i in-out niż Manny’emu. To chyba jest logiczne.
Runda 1 = Remisowa,ale mozna dac dla Floyda,za ten jeden wyraźny czysty cios.
Runda 2 = Pacman
Runda 3 = Pacman
Runda 4 = Pacman
Runda 5 = Pacman
Runda 6 = Remisowa,ale można dac dla Pacquiao za aktywność i rozpedzanie pojedynku.
Dalej po patrze później,na ta chwile do 6 rundy wygrywa Pacman bezapelacyjnie.Sami obejrzycie,obiektywnie tak jak ja.Patrze na.Aktywność/napedzanie walki,serie ciosów,Moc/wyrazenie ciosów serią lub pojedynczego.Nie zwracajcie na usmiech floyda,ze nic się nie stało a jak już tak to jest wyraźnie zwrócie uwage,ze Pac tez sie usmiecha i stuka o rekawice,dawaj,dawaj.
Pewnie na konniec wyjdzie ci ze pac wygral 130-108...
ja na twoim miejscu jeszcze po 2 pkt na runde bym fmj odbiera, a co tam!
judge: Phil Edwards 114-113 | judge: Steve Gray 115-113 | judge: Terry O'Connor 115-112
z Julio Diazem, który jest we wszystkim słabszy od Mayweathera, serio widzicie jakiekolwiek szanse, że Mayweather mialby przegrać z Khanem?
Runda 2-Remisowa,ale Pacman za napędzanie walki/Aktywność.Ne wygrywa się całej rundy za dwa trafione,niegroźne pojedyńcze ciosy.Tym bardziej,ze Pac tez trafiał w swych atakach,nie tak wyraźnie,ale ciosy dochodziły.
Runda 3-Pacman za aktywność i wolę walki.Floyd widac było,że nie ma pomysłu w tej rundzie,faulował bez szkody dla rywala,ale na tyle wyraźnie,ze widać było nie chęć do walki a chęć do ucieczki.Za takie podejscie się nie wygrywa rund.
Runda 4-Pacman
Runda 5-Pacman
Runda 6-Remisowa,ale PAcman za napedzanie walki i aktywnośc
Runda 7-Floyd-za aktywność w całej rundzie.Swoją drogą Floyd robił to przez ta runde co Pacman przez wszystkie po przednie rundy,Pacman nieźle kontrował nawet.Mimo to runda dla Floyda od sędziów,dlaczego ? skoro przez tyle rund Pacquiao robił to co teraz zrobił Floyd ? Ale ode mnie runda dla Floyda również.
Runda 8-Pacman-Szczególnie za początek,bardzo aktywny i skuteczny.
Runda 9-Floyd
Runda 10-Remisowa,ale Pacman za napędzanie walki,FLoyd plus za jeden wyraźny cios,ale Pacman póżniej również oddał wyraźnym ciosem,nie tak wyraźnym,ale trafiał,tak samo jak Floyd.Pacmana runda za aktywność,walki nie wygrywa się jednym wyraźnym nie groźnym ciosem przez całą rundę i tylko na wstecznym.
Runda 11-Runda Floyda bezapelacyjnie.Najlepsza runda Floyda co sam to wiedział,pokazując po gongu gest Pacmana,uderzajac o rekawice.W tej rundzie Pacquiao nie miał nic do powiedzenia swoją aktywnością.
Runda 12-Remisowa,zaden nic nie pokazał.Jeden wyrażny cios Floyda,ale Pac tez trafiał wyraźnie.
Ogólnie walka nudna,żaden nic nie pokazał.Ale wygrał w mojej ocenie sprawiedliwej i na chłodno Pacquiao.Rund nie wygrywa sie obroną,co z resztą było w walce z Ali vs Foreman.Mimo,ze ali sie pięknie bronił rundy były dla Foremana za aktywność właśnie i bodyshot.
Walki floyda ocenia się tak zauważyłem.Ten rywal,który go bardziej zrani wygrywa,jeżeli nie zranisz Floyda w żadnej rundzie,runda należy do Floyda,gdyż on trafił raz podczas ucieczki :D Także sedziowie patrzał na to nie jak walczy Floyd a na to co rywal mu zrobił lub nie,nie patrzą na to,ze Floyd tez chuja zrobił,bo ważniejsze,że lepiej uciekał niż starał się wygrać.
Co do samej walki ,to gdzies w duchu obawiam sie ze moze stac sie nieszczescie i Khan wypyka Floyda ,jest mlodszy ,dobry ,szybki i ma ta szklanke ,ale nie jestem pewny czy Floyd ma ja czym naruszyc ,takze roznie moze byc ,byla by to prawdopodobnie walka konczaca kariere Floyda ,a FM ma sporo wrogow ,przy wyrownanym pojedynku sedziowie moga dac wygrana Khanowi ,a swoja droga rewanz by sie sprzedal.Oby tylko to sie nie potwierdzilo w przyszlosci ,bo stanowczo wole Amira nokautowanego np z Thrumanem Brookiem ,czy Mathyse niz walczacego z FM
I przez takich punktujących panów jak ty Pacmaan przegrał z Bradleyem,Alvarez dostał od jednej remis w walce z Floydem a Lara przegrał z Alvarezem....
Chłopie zabierz się za łowienie ryb bo napewno lepiej ci to wyjdzie...
50-0
Za dużo już trollowania.
Wydaje się, że FMJ był w walce z Pacmanem w lepszej formie niż kiedykolwiek, ale to złudzenie bo stanął na przeciwko przeciwnika zaledwie o rok młodszego, który również był już past prime i rozbity po wojnach ringowych. Owszem, Floyd przygotowywał się pewnie do Manny'ego najciężej w karierze, ale pewnych rzeczy z racji na wiek już nie przeskoczy. Zobaczymy co będzie jak naprzeciw Floyda stanie dużo młodszy, szybszy i znacznie większy Brytyjczyk.
Jak dla mnie Amir dzisiaj bez większych problemów uporałby się z Pac-Manem i wygrałby na punkty, z Floydem natomiast ma duże szanse, większe niż Pac.
Data: 04-05-2015 21:53:19
@rafaltheo
Za dużo już trollowania.
Chwała Ci za to ale feniks sie odrodzil w postaci Olka
Jedyny scenariusz w którym Floyd wychodzi z Khanem to kolejna niewyobrażalna gaża.
Mieszka gosc w Warszawie koło Raiffaisen Bank
pełna zgoda z punktacją.
Ja podobnie widzę pojedynek Floyda.Ogłupienie totalne-wszyscy kochają pieniążka.
Pacman wygrał 7-8 rund i był jedynym bokserem w ringu.