PACQUIAO: PADŁEM OFIARĄ SPISKU, ZABRANO MI NAWET WODĘ I WITAMINY
Manny'emu Pacquiao (57-6-2, 38 KO) trudno jest pogodzić się z porażką z Floydem Mayweatherem Jr (48-0, 26 KO). Dzień po walce "Pacman" spotkał się w hotelu z przedstawicielami filipińskich mediów, których przekonywał, że padł ofiarą spisku, w którym maczał palce jego rywal.
36-latek cały czas utrzymuje, że przystępował do walki z kontuzją barku, przez co nie był w ringu sobą. Jak twierdzi, Mayweather dobrze wiedział o tym urazie. - Widzieliście, jak ciągał mnie za rękę? On o wszystkim wiedział. Padłem ofiarą spisku. Jestem pewien, że na dwa tygodnie przed walką wszyscy już o tym wiedzieli, w jakiś sposób ta informacja wyciekła z naszego gymu - powiedział.
Filipińczyk ma też pretensje do Komisji Sportowej Stanu Nevada, która nie pozwoliła mu na wzięcie zastrzyku przed pojedynkiem. - Jestem bardzo zawiedziony komisją. Nie tylko dlatego, ale też dlatego, że po raz pierwszy w mojej trwającej ponad 20 lat karierze nie mogłem mieć w szatni swoich witamin ani nawet wody. To dla mnie nowość - oznajmił.
Podkreślił, że gdyby pozwolono mu na iniekcję, wypadłby dużo lepiej. A tak sam przyznaje, że zawiódł w ringu. - Gdybym miał ocenić mój występ, powiedziałbym, że walczyłem tylko na 60%. Chciałem zrobić więcej, ale nie mogłem. Korzystałem tylko z lewej ręki, dlatego traciłem równowagę. Cały czas myślałem o kontuzji - wyjaśnił.
Pacquiao chętnie udowodni, że stać go na więcej w walce rewanżowej. Ma tylko nadzieję, że rywal będzie boksować inaczej. - Floyd ciągle się do mnie przytulał. Myślę, że mnie kocha - stwierdził z uśmiechem.
Podsumował Pięknisia hehe :)
A po co? Ktoś to kupi?
Podsumujmy jednak pewne fakty:
- Pacquiao był wyraźnie past prime
- Pacquiao był za mały, co to za sztuka pobić mniejszego
- Pacquiao miał za dużą głowę, co to za sztuka trafiać w taki duży sagan
- Pacquiao nie miał prawej ręki
- Pacquiao wyszedł do ringu odwoniony i z anemią
- Pacquiao miał pobieraną krew do badań, co z pewnością go osłabiło
- Pacquiao miał przeciwko sobie ringowego, komisję, komentatorów i punktowych
- Pacquiao chciał się bić, a Floyd nie chciał
- Pacquiao i tak pomimo tego wszystkiego prawie wygrał z Floydem, wyobraźcie sobie co by było gdyby to był Pacquiao sprzed pięciu lat, ze wszystkimi rękami i mniejszą głową.
Brakuje mi tu jeszcze tekstu, że nie zdążył się zaaklimatyzować.
to ze nie lubie stylu w jaki walczy Floyd i nudnej walki to jedno ale sam werdykt nie podlega zadnej dyskusji a pieprzenie o witaminach wodzie itd. to tanie wymówki w stylu paluszka Haye'a
Ale co do tego że był w past prime to jak najbardziej. To już nie jest ten pacquiao co dawniej.
No zabrakło HGH w tej walce za mała dawka poszła i Pacman nie był sobą jak kiedyś, no i Floyd zamiast zbijać wage tak jak nakazał mu Pacman walczył w swojej kategorii.
Spisek!
Odstaw ten towar bo ci czesze banie za bardzo :)
Data: 04-05-2015 10:47:13
A wody mógł się napić z kranu.Na Filipinach pewnie nie raz pił z kałuży więc rozwolnienia by nie dostał.
Hehe, dobre!
No żałosne te wymówki Pacmana i jojczenie o nikomu niepotrzebnym rewanżu, nie spodziewałem się tego po nim. Rozczarowująca postawa w ringu, rozczarowujące zachowanie po walce...
A poważnie to nie myślałem, że Paciao będzie po walce zniżać się do takiego poziomu wypowiedzi...
Z którym komentarzem się nie zgodzisz?
Traci w moich oczach ten karzeł...Taki szczesliwy i usmiechniety wchodził do ringu..Tak wygląda ktoś kto martwi sie o kontuzje i inne swoje wyobrazenia....
Matys90 dobrze to podsumowałeś
Ja bym dodał jeszcze
-Miał jednego buta za dużego o 2 rozmiary...
-Komisja nie pozwoliła mu na pomalowanie rzęs a to by zwiekszyło jego szanse...
-Na ringu Floyd wysypał piasek i Pacman nie mógł być taki szybki jak w innych walkach...
-Floyd wpuszczał Mannego w liny a to było niedozwolone bo biedny Manny prawie niepołamał sobie nóg
-Floyd uderzał rękami a przecież Manny złozył wniosek o to by komisja zabroniła Floydowi tego
-Mannego bolał paluszek u nogi i nie mógł bić kombinacjami
-żona przed walką nie dała mu różańca i nie zdążył sie pomodlić
Oj ty karle katolicki idź sie wyspowiadać a nie płaczesz po zjedzonym kotlecie że był przypalony....
"To był trudny obóz, My wiemy co tam się działo"
Po walce myślał, że wygrał.. no cóż bokserzy po walce często w ogóle nie wiedzą jak się walka potoczyła, zmieniają zdanie jak obejrzą w TV. Więc nie wiem skąd te wrzaski nagle.
A jeśli faktycznie wykręcili mu takie numery, to dlaczego nie ma o tym nic nie mówić?
http://www.boxingscene.com/pacquiao-i-thought-i-up-took-foot-off-gas-11-12--90594
Manny myślał, że spokojnie prowadzi, więc jak przystało na prawdziwego katolika, litościwie odpuścił Floydowi w rundach 11-12 xD
Teraz przegrał wyraźnie i stęka . Kibicowałem jemu w walce , ale takie zachowanie to jakaś głupota totalna.
Chyba że z wąsaczem Rob Arum mu odpalił troszke po cichu aby wypromować Tima.
A tu trach! Mayweather go zdeklasowal xD
Ofiary zbiorowej mayweatherowskiej paranoi wybrały Mayweathera zwyciezca.
Cala walke przyjmowal co runde na twarz cios na srodku ringu- gdy probowal kontrowac. Cala walke przyjmowal mocne ciosy na cale cialo w regularnych seriach Pacquiao, sam praktycznie uciekal (to nie byl taniec, to byla czysta ucieczka jakiej wstydziliby sie Ali, Robinson, etc) bil z 2-3 lekkie trafione jaby na runde i ot tyle. Tyle zrobil.
Na mojej karcie Mayweather wygral minimalnie 115-114, u ofiar zbiorowej bieberowsko- mayweatherowskiej paranoi byla "deklasacja".
Wszak jeden lekki trafiony jab Floyda znaczy wiecej niz 10 mocnych ciosow na cale cialo jakie przyjmowal xD
Cyrk w czystej postaci
ty myslisz ze Manny wygral?
ktory twierdzil ze w boksie nie punktuje sie rund remisowych chyba ze jest nokaut- to tacy fanboye wlasnie widzą "deklasacje"
Iloraz inteligencji mozna miec rozny, ale zeby az tak niski?
Czytajac takie wypowiedzi Pacquiao zaczynam naprawde myslec ze to wszystko jest w mniejszym lub wiekszym stopniu ustawione. Przeciez taka wypowiedz to poczatek idealnego podkladu na rewanz, na to zeby ludzie po raz kolejny uwierzyli ze wynik pierwszej walki to "przypadek", ze Pacquiao walczyl tylko na "60%" mozliwosci, ze nie mial w szatni witamin I wody (what a fuck...), ze nie dostal zastrzyku, czul bol w czasie walki, a w teamie maja szpiega ktory go sprzedal do konkurencji. A ciemny lud mimo ze wygrana byla zdecydowana I jednotronna podswiadomie wciaga kit ze Manny nie byl na 100% I gdyby doszlo do rewanzu to walka wyglladala by inaczej.
Mayweather na razie w riposcie odpowiada ze "ja tez mialem kontuzje I to nie jest zadna wymowka" a za pare tygodni bedzie spiewal "dobra dam ci rewanz w ktorym ci udowodnie ze to w jaki sposob cie zdominowalem w ringu nie bylo zadnym przypadkiem".
Lud ma powod zeby wierzyc ze "tym razem bedzie inaczej" I placic za PPV, zawodnicy "logiczne" usprawiedliwienie decyzji o zorganizowaniu walki rewanzowej.
Z biznesowego punktu widzenia ma to jak najbardziej sens - Maidana dostal rewanz to Pacquiao nie dostanie? Nawet jak walka nie osiagnie wynikow sprzedarzy porownywalnych z pierwszym pojedynkiem to I tak ma szanse byc jednym z najwiekszych bestsellrow w historii boksu.
Jest tam tyle milionow na stole do zgarniecia ze nie zdziwie sie jakby te wszystkie wymowki byly dobrą reżyserką I pierwszym krokiem w budowaniu napiecia przed rewanzem.
Khan znowu bedzie rozczarowany, szykujcie sie na Mayweather - Pacquiao II we wrzesniu.
Jakbym słyszał Adamka po walce z Vitkiem-też - nie był sobą...;-)
______________________________________________________________________________________________________
Cytat:"... gdyby pozwolono mu na iniekcję, wypadłby dużo lepiej..."
W to to akurat nie wątpimy...XD....iniekcja do żyłki dała by z pewnością "kopa" takiego jak kiedyś...;-)
Z tym,że nie,nie ,co ja piszę - on sie przecież igieł boi...;-)
_______________________________________________________________________________________________________
@Matys90 - hahaha...dobrze to podsumowałeś...+
W sumie to z większością się zgadzam,z ogromną większością powyższych komentarzy...
Manny ty juz daj spokoj z tymi strzykawkami..
Paciuś walczyles na 100% tylko twoje 100% przy fmj to wlasnie 60 bo jestes o 2 klasy slabszy.
Umiesz rzucac sie i zasypywac ciosami kogos kto ma male pojecie o obronie, kto sie bal samej intensywnosci takiego koguta.
Co do komisji sprawa przeciez jest jasna, nigdzie nie mam papieru ze zglosili kontuzje i wystapili o mozliwosc zastrzyku (nie bal sie ze klucie bezposrenio przed walka bardzo na niego wplynie?!)
Ciekawych odsyłam do oryginalnego artykułu. Użytkownikom też życzę więcej rozsądku.
I poproszę o źródło wypowiedzi że Mayweather kocha Manny'ego. Pozdrowienia.
5 lat temu jedynym warunkiem floyda byly testy antydopngowe na co opoz paca sie nie godzil bo klucie przed walka podobno bardzo wplywa na forme w ringi...
ale idac twoim tokiem rozumowania - a 6 lat temu floyd by go znokautowal:)
Tym razem jednak Manny by nie wytrzymał pełnych 12 rund, gdyż jest wystarczająco porozbijany przez Marqueza i Mayweathera. Każdy marmur kiedyś kruszeje, May dołożyłby kilkanaście kolejnych mocnych prostych i Manny w końcu by padł na deski.
Runda 1 = Remisowa,ale mozna dac dla Floyda,za ten jeden wyraźny czysty cios.
Runda 2 = Pacman
Runda 3 = Pacman
Runda 4 = Pacman
Runda 5 = Pacman
Runda 6 = Remisowa,ale można dac dla Pacquiao za aktywność i rozpedzanie pojedynku.
Dalej po patrze później,na ta chwile do 6 rundy wygrywa Pacman bezapelacyjnie.Sami obejrzycie,obiektywnie tak jak ja.Patrze na.Aktywność/napedzanie walki,serie ciosów,Moc/wyrazenie ciosów serią lub pojedynczego.Nie zwracajcie na usmiech floyda,ze nic się nie stało a jak już tak to jest wyraźnie zwrócie uwage,ze Pac tez sie usmiecha i stuka o rekawice,dawaj,dawaj.
Runda 2-Remisowa,ale Pacman za napędzanie walki/Aktywność.Ne wygrywa się całej rundy za dwa trafione,niegroźne pojedyńcze ciosy.Tym bardziej,ze Pac tez trafiał w swych atakach,nie tak wyraźnie,ale ciosy dochodziły.
Runda 3-Pacman za aktywność i wolę walki.Floyd widac było,że nie ma pomysłu w tej rundzie,faulował bez szkody dla rywala,ale na tyle wyraźnie,ze widać było nie chęć do walki a chęć do ucieczki.Za takie podejscie się nie wygrywa rund.
Runda 4-Pacman
Runda 5-Pacman
Runda 6-Remisowa,ale PAcman za napedzanie walki i aktywnośc
Runda 7-Floyd-za aktywność w całej rundzie.Swoją drogą Floyd robił to przez ta runde co Pacman przez wszystkie po przednie rundy,Pacman nieźle kontrował nawet.Mimo to runda dla Floyda od sędziów,dlaczego ? skoro przez tyle rund Pacquiao robił to co teraz zrobił Floyd ? Ale ode mnie runda dla Floyda również.
Runda 8-Pacman-Szczególnie za początek,bardzo aktywny i skuteczny.
Runda 9-Floyd
Runda 10-Remisowa,ale Pacman za napędzanie walki,FLoyd plus za jeden wyraźny cios,ale Pacman póżniej również oddał wyraźnym ciosem,nie tak wyraźnym,ale trafiał,tak samo jak Floyd.Pacmana runda za aktywność,walki nie wygrywa się jednym wyraźnym nie groźnym ciosem przez całą rundę i tylko na wstecznym.
Runda 11-Runda Floyda bezapelacyjnie.Najlepsza runda Floyda co sam to wiedział,pokazując po gongu gest Pacmana,uderzajac o rekawice.W tej rundzie Pacquiao nie miał nic do powiedzenia swoją aktywnością.
Runda 12-Remisowa,zaden nic nie pokazał.Jeden wyrażny cios Floyda,ale Pac tez trafiał wyraźnie.
Ogólnie walka nudna,żaden nic nie pokazał.Ale wygrał w mojej ocenie sprawiedliwej i na chłodno Pacquiao.Rund nie wygrywa sie obroną,co z resztą było w walce z Ali vs Foreman.Mimo,ze ali sie pięknie bronił rundy były dla Foremana za aktywność właśnie i bodyshot.
Walki floyda ocenia się tak zauważyłem.Ten rywal,który go bardziej zrani wygrywa,jeżeli nie zranisz Floyda w żadnej rundzie,runda należy do Floyda,gdyż on trafił raz podczas ucieczki :D Także sedziowie patrzał na to nie jak walczy Floyd a na to co rywal mu zrobił lub nie,nie patrzą na to,ze Floyd tez chuja zrobił,bo ważniejsze,że lepiej uciekał niż starał się wygrać.
Ja rozumiem że czasem tak jest jak piszesz ale pisząc że nie było deklasacji trzeba nie mieć oczu:(
Manny nie istniał miał dobrą jedną rundę. Można być jego fanem można być nieobiektywnym i naciągać, ale tu nie ma czego naciągnąć. Manny nie miał w co bić, był bezradny. Spowodowanie że przeciwnik jest bezradny to deklasacja. Tu była deklasacja. I te lamenty po walce, jak dostał z Bradlejem wała to było o.k. szanuję decyzje sędziów ale myślę że wygrałem a tu żal, płacz, lamenty, wymówki...