MAYWEATHER ZRZEKNIE SIĘ WSZYSTKICH TYTUŁÓW
Floyd Mayweather Jr (48-0, 26 KO) dołożył nad ranem do swojej imponującej kolekcji trofeów pas WBO w wadze półśredniej, ale tytuł długo przy nim nie pozostanie. Amerykanin chce zwakować wszystkie posiadane przez siebie pasy - również WBC i WBA.
- Myślę, że w poniedziałek zrzeknę się wszystkich tytułów - powiedział na konferencji prasowej po pojedynku z Mannym Pacquiao (57-6-2, 38 KO), a jego bliski współpracownik Leonard Ellerbe wyjaśnił, że bokser chce dać szansę młodszym zawodnikom.
Wszystko wskazuje więc na to, że w ostatniej walce w karierze, która planowana jest na wrzesień, Mayweather nie będzie bronić żadnego tytułu. Dziennikarze dopytywali 38-latka, kto będzie jego finalnym rywalem, ale nie otrzymali odpowiedzi. - Mogę się najpierw nacieszyć tym zwycięstwem? - powiedział.
Podczas konferencji wielu żurnalistów nagrodziło zwycięzcę brawami. Mayweather ma nadzieję, że po walce stulecia w końcu zostanie doceniony nawet przez swoich największych krytyków. - Do wszystkich tych, którzy pisali o mnie źle - gdy się rano obudzę, chcę zobaczyć, co napisaliście tym razem - oznajmił.
Jakie miał plany zaraz po walce? - Po prostu wrócić do domu i odpocząć.
Pasy?
Who cares....?
Piniondze Panie, piniondze się liczą
Ricky Hatton jak schudnie pinsiot kilo, ze tak rzeknę bez kozery :-)
Terence....chyba mu to odradza, jednak Terence miałby mała szansę, ale taka ciut, ciut na zrobienie niespodzianki
Cotto tez chyba nie
Choć na koniec kariery ostatni pas, który zaraz by oddał
Wzruszajace deklaracje, mowy itp
To by sie mogło ładnie sprzedać
co Ty gadasz ? jak to nie zaryzykuje ? prawdopodobnie to będzie największa kasa w karierze, bez znaczenia kim ten ktoś będzie. Pasy pasami, ale kasą kasą + mega fejm.
jak wezmie Thurmana, to szacun. Nie wiem czy zaryzykuje walkę z nim na ost w karierze... jak tak, to bez wątpienia będzie największy w historii. Zlał by wtedy każdego kozaka, jaki może mu zagrozić
Floyd to nie GGG/Kovalev którzy mogą mocno uszkodzić. Za bycie wypykanym przez 12 rund mogą dostać wiecej kasy niz za jakakolwiek inna walke.
Obstawiam Cotto II, Khan pewnie nie podejmie rekawicy ze wzgledu na Ramadan.
Możliwa walka z Bradley-em lub rewanż z Marquez-em(który co chwile ma kontuzje i jest wiekowy no ale przeciez pokonal Pacmana).
Jeżeli Khan przegra z Algierim to pewnie CHris pójdzie na ostatnie danie dla Floyda :)
Nie zaryzykuje?? Skąd wiesz?? wrózką jestes?? nawet jesli piesciarz bedzie z tylko z bardzo solidnej półki to co z tego....
WSZYSTKIM UDOWODNIŁ TYM ZWYCIESTWEM ZE JEST BEZAPELACYJNIE NAJLEPSZYM PIESCIARZEM TRWAJĄCEJ ERY I NIKT MU JAK NARAZIE NIE MOZE ZAGROZIC POMIMO 38LAT NA KARKU...
Wolne żarty.
Nie uciszył by ich nawet pokonując GGG i SOG na jednej gali.
Może Matysse? Ale on boksuje u GBP wiec może i Cotto? Tylko po co?
Dalej Khan - oby nie, on nie zasłużył.
Może Brook ale on nie znany w stanach.
Canello - już było wic chyba nie.
Lara za mało znany.
Bradley od Aruma i do tego ostatnio słabo mu poszło.
Garcia? Sportowo niby jakaś wartość jest, korzenie meksykańskie więc może było by ok? Ale jak dla mnie mało popularny.
Broner? Byłby super ale niby kumpel.
Hmmm...
A z innej beki ktos coś wie o naszym Sparing partnerze Floyda? Jeżeli został jako jeden z trzech to chyba nie jest tak jak wszyscy biadolili.
Z thurmanem nie zaryzykuje
x
x
x
A kim jest Thurman?? o gosciu słyszało paru amerykanów z bodbliskiego baru...
Niczym Thurman nie zasługuje na taką walke...
Z Pacmanem też miał nie ryzykować i co??
Pokonał dużo lepszego Pacmana od anonimowego i przereklamowanego Thurmana..
Walki stulecia przychodzą po jej zakończeniu.Na poziom nie można narzekać,bo był najwyższy jaki mogli dać,a bliżej zainteresowani wiedzieli,że Hagler-Hearns to nie będzie.Wyraźna wygrana Floyda.
chyba żartujesz,Łomaczenko ;)
nasz sparing partner floyda jest mankutem, nie oddaje, czasami troche popracuje na nogach, floydowi to pewnie odpowiada ;) pewnie jutro skonczy sie american dream i chudecki wroci do polski ;)
Na kanale yt fighthype masz kilka wypowiedzi z konferencji
Wiadomo ze obrony daja wiecej kasy do zarobienia a dzicz sie rzuci na pasy wyrzucone przez fmj.
Ja to widze inaczej. To caly czas marketing, sadze ze wezma jeszcze raz cotto aby zabrac mu pas i mam 49-0 i nie wierze ze Floyd odmówi sobie 50 zwyciestwa i zapisania sie w historiii na zawsze, a walka nr 50 ostatnia w karierze i o histore tez wygenereuje super kase
Od kiedy Floyd walczy o pasy? Jeszcze jedno, od kiedy rywale ktorzy chca walczyc z Floydem robia to ze wzgledu na pasy? Nie wiesz o czym mowisz.
Ostatnim rywalem Floyda bedzie Amir Khan. Jedyna walka ktora ma jakis sens ze wzgledow sportowych a przede wszystkim biznesowych.
Mogę nawet zrozumieć, że ktoś jest wielkim kibicem Floyda i nazwie go( sam dla siebie) największym w historii. Tak jak dla wielu Polaków największym piłkarzem w historii był Deyna czy Boniek- bo są tacy i to rozumiem. Ale pisać" jeśli pokona X będzie BEZ WĄTPIENIA najlepszy w historii" to już nie opinia, a fanatyzm, lekkie" oszołomstwo".
Bo sportowca ocenia się moi drodzy za to, kiedy był najlepszy. Wspaniałych sportowców ocenia się za okres, gdy byli u szczytu formy- tak definiuje się ich niezwykłość w kontekście wybitności.
Adama Małysza nikt nie będzie rozliczał za sezony mniej udane- nawet nie za te, gdzie był w ścisłej czołówce. Będzie pamiętać się go za sezony 2000/ 2001, 2001/ 2002, 2002/ 2003 i za 2006/ 2007. Iw tym pierwszym moim zdaniem był najlepszy w całej historii tego sportu.
Skali geniuszu Maradony czy Pelego nie będzie oceniać się na podstawie ostatnich lat kariery, gdy ten pierwszy miał problemy z narkotykami, po boisku ledwo biegał a mijał co najwyżej jednego- dwóch przeciwników. Pelego nie będzie się rozliczać za grę w Cosmosie w amerykańskiej lidze MLS, gdzie nie mógł przysłowiowego" sztycha" zrobić. Nie- skalę ich talentu, skalę tego, jak zjawiskowi oni byli rozliczać się będzie za lata, gdzie mijali w każdym meczu po kilka razy po 4- 5, a nieraz i więcej zawodników w każdej akcji- i tak w kółko przez 90 minut.
Tak samo jest z bokserami. Nikt nie będzie oceniał tych największych z największych, tych najwspanialszych za przebieg całej kariery. Nie. Będzie się pamiętało lata gdy byli najlepsi, gdy byli w swoim prime time. Jak wspaniali byli właśnie w tym najlepszym okresie, w szczycie swojej formy.
Było wieli wspaniałych bokserów. Oglądaliśmy wielu doskonałych wojowników. Ale umyslnie skupię się tutaj na dwóch postaciach. Na dwóch ikonach popkultury- Mike' u Tysonie i Muhammadzie Alim. Dlaczego? Dlatego, że Floyd Mayweather Jr również próbował stać się ikoną popkultury- i poniekąd mu się to udało.
I teraz zadajmy sobie pytanie. Czy Floyd KIEDYKOLWIEK walczył tak wspaniale, jak powyżsi zawodnicy w swoich najlepszych czasach? Czy kiedykolwiek był tak niesamowity jak Mike Tyson w latach 1985- 1988 w walkach z chociażby Dannym Longiem( perfekcja ruchu, moim zdaniem jego najlepsza walka- pokonałby wtedy każdego człowieka na Ziemi), Trevorem Berbickiem czy Michaelem Spinksem? Czy ZBLIŻYŁ SIĘ CHOCIAŻ kiedykolwiek, w którejkolwiek walce do poziomu Alego z pierwszych lat kariery? Czy można w ogóle porównywać go chociażby z" walczącym" do dzisiaj Royem Jonesem Juniorem z najlepszych lat? Czy kiedykolwiek przeprowadził choć jedną tak cudowną akcję w ofensywie jak on w swoim najlepszym okresie? Czy kiedykolwiek był choć przez moment tak fenomenalnym wojownikiem jak mistrzowie, których wymieniłem powyżej?
Był genialny. Nadal jest. Jestem jego wielkim fanem. Uwielbiam go oglądać. Ale stawianie go chociażby obok takich NIEPRAWDOPODOBNYCH zawodników jak Sugar Ray Robinson, Mike Tyson czy Muhammad Ali Z ICH NAJLEPSZYCH CZASÓW zakrawa o świętokradztwo.
Stawianie go ponad nimi już o oszołomstwo.
Pozdrawiam
Data: 03-05-2015 16:39:04
I teraz zadajmy sobie pytanie. Czy Floyd KIEDYKOLWIEK walczył tak wspaniale, jak powyżsi zawodnicy w swoich najlepszych czasach? Czy kiedykolwiek był tak niesamowity jak Mike Tyson w latach 1985- 1988 w walkach z chociażby Dannym Longiem( perfekcja ruchu, moim zdaniem jego najlepsza walka- pokonałby wtedy każdego człowieka na Ziemi), Trevorem Berbickiem czy Michaelem Spinksem? Czy ZBLIŻYŁ SIĘ CHOCIAŻ kiedykolwiek, w którejkolwiek walce do poziomu Alego z pierwszych lat kariery? Czy można w ogóle porównywać go chociażby z" walczącym" do dzisiaj Royem Jonesem Juniorem z najlepszych lat? Czy kiedykolwiek przeprowadził choć jedną tak cudowną akcję w ofensywie jak on w swoim najlepszym okresie? Czy kiedykolwiek był choć przez moment tak fenomenalnym wojownikiem jak mistrzowie, których wymieniłem powyżej?
Hmmm moim zdaniem trochę oszołomstwem jest twoja postawa…
Przede wszystkim, Ali i Tyson to waga ciężka, inne realia walk, bijatyk nokautów.
To tak jakby powiedzieć kto by wygrał jakby ze sobą walczyli (moim zdaniem prime tyson niszczy alego) ale z drugiej strony głupota jest robienie takich przymiarek bo nie walczyli w tych samych latach wiec po chu* to robic? Każdy rzadzil w swojej epoce boksu, walczyli z najlepszymi, ale tez z najlepszymi przegrywali. Ali wiele razy myslal ze nikt go nie może pokonać, trafic a co swoje w karierze nazbieral co daje efekt teraz w postaci jego zdrowia. Tworzył widowisko dla kibiców i co?
Czy kibice sa teraz z nim? Taaak na facebooku i twiterze… Myslicie ze jest az tak bogaty? żarty…
Tyson, ułomny dzieciak który nigdy nie mógł sobie poradzić z kasa i popularnoscia bo zawsze był zakompleksionym małym grubasem z patologicznej rodziny. Cus widział w nim potencjal i wpoil to w niego ze jest najlepszy i będzie najlepszy. Storzyl maszyne do zabijania ale taka która mogl sterowac tylko stwórca, d’amato zmarl i tyson zaczal się staczać, nie miał bata nad sobą, nie miał kogos kto go rozumiał a kogos kto wyciskal go jak cytryne czy. King czarny brat bliźniak aruma…
No i ok miał setki milionów przepuscil je ale dawal wam nam im kibicom niezapomniane emocje, kibice pomogli mu jak się staczal? Jak potrzebowal pomocy? Jak oddawal nazwisko aby tylko splacac dlugi? Taka jest wlasnie psia wasza mac wielkość kibica i kibicowania która na pstrym koniu jeździ…
A FMJ? Walczył z nalepszymi ze swojej epoki, ale nie może walczyc z każdym kto krzyczy ze jest od niego lepszy i go zleje. Dał szanse 48 którzy zasłużyli i nikt nie miał na niego pomysłu. Wypomnicie castilo, ale ogladnijcie walke/walki na spokojnie i zobaczycie ze nie mam mowy choćby o remisie.
Floyd jest sam sobie kapitanem sterem i okretem, sam stworzył swoje image, swoja potęge swoje wyplaty. Całkowicie zdrowy, nigdy nei rozbity, nigdy nie pobity, nigdy nei lezal i to dałe pełne prawo stawiać go na równi z Tysonem, Alim, czy robinsonem, a raczej każdy z nich to inne mistrzostwa swiata i każdy z nich miał swoje miejsce na jazwyzszym stopniu pudla.
To jakby umniejszać piłkarzom niemiec czy brazyli ze w tym roku byli mistrzami tylko dlatego ze u przeciwnikow nie gral już od 10 lat taki piłkarz, inny miał sraczke a jeszcze innego nie powolali.
Się rozpisałem
a wgl tto myslałem ze po tej walce ShitStorm sie skonczy wreszcie, hejterów floyda, pactardów i całej reszty oszołomów bez wiedzy ;)
oczywiscie ze laik dostrzega wiekszą dominacje zawodników z heavy czesto, bo są o wiele wieksze dysproporcje między zawodnikami w cechach motorycznych...o wiele łatwiej błyszczeć.
jesli jeden zawodnik ma przewage szybkosci np to bedzie ona o wiele bardziej dostrzegalna niz w przypadku lekkich na ten przykład
ale w sumie to szkoda mi słów na dłuzszy komentarz do Ciebie ;)
niestety byłem naiwny i nic sie nie zmienia, Roach nadal pieprzy jak potłuczony, i w sumie wszyscy inni ktorzy gadali od rzeczy wcale nie zmienili retoryki po tej walce ;P
Jak widziałem niektóre punktacje na forum z wczoraj, bliskie remisu i jakeis wypociny to smiech ogarnia ;)
szacunek dla takiego np Mike Tysona za to jak docenił w komentarzach po walce FMJ i przyznał sie do błędów w ocenie sytuacji i formatu zawodnika z przed walki.
Super ze floyd zrzeka sie pasów, skoro ma plan kończyć.
Odważna i słuszna decyzja, dobra dla sportu.
W przeciwienstwie do np starszego z Kliczków, który w nieskonczonośc przetrzymywał pasek blokujac młodym zawdonikom byc moze najlepsze miesiace kariery, tylko po to żeby był rozgłos ze Mistrz świata panujacy obecnie tam politykuje w dzikich stepach.
Pozdrawiam wszystkich ludzi ;)
Piniondze Panie, piniondze się liczą
piniendze to nie fszysko, a fszysko bes piniendzy to ...uj:)
jak to mowi mike tyson "ja na ringu chcialem zranic a teraz boks to czysty biznes" odnoszac sie do walki floyda z mannym. ja do floyda przekonalem sie mniej wiecej od walki z marquezem ,ktory jest moim ulubionym bokserem.te jego ucieczki szybkosc i cykanie sa perfekcyjne.
ostatnia walka floyda z chudeckim albo jonakiem;)
tylko nie ciapaty nie zasluzyl na walke z TBE.
Aha, czyli zostałem" hejterem", " pactardem" i" oszołomem bez wiedzy"? " Hejterem", mimo, iż piszę, że uwielbiam Floyda i jest obecnie najlepszy, a nikt go w swojej wadze nie pobije( chyba, ze Gołowkin zejdzie)?
TYLKO DLATEGO jestem hejterem w Twoim mniemaniu, gdyż NIE UZNAJĘ GO ZA NAJLEPSZEGO W HISTORII?
No to w takim razie brawo. Wróć na facebook- a pisać ze swoimi kolegami z gimnazjum, a w międzyczasie poszukaj między szlaczkami w zeszycie z poprzedniego roku o czytaniu ze zrozumieniem.
Przyda Ci się.