MIURA WCIĄŻ NA TRONIE WBC, MURATA PRZED CZASEM
Marzenia Billy'ego Diba (39-4, 23 KO) o odzyskaniu tytułu mistrzowskiego chyba spełzną na niczym. Australijczyk nie wykorzystał już drugiej takiej okazji, przegrywając dziś na ringu w Tokio z broniącym pasa WBC kategorii super piórkowej Takashi Miurą (29-2-2, 22 KO).
Dla reprezentanta gospodarzy była to już czwarta udana obrona przed atakiem pretendenta. Pierwsze minuty były udane dla challengera, który dzięki dobrej pracy nóg pozostawał nieuchwytny dla rywala. Miura jednak czekał na swoją okazję i w trzeciej rundzie przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Złapał przeciwnika przy linach swoim lewym i było po wszystkim.
Tego samego wieczoru ważną wygraną zanotował również srebrny medalista mistrzostw świata (2011) i mistrz olimpijski z Londynu w wadze średniej - Ryota Murata (7-0, 5 KO). Świetny Japończyk na początku piątego starcia zastopował Douglasa Damiao Ataide'a (13-2-1, 6 KO).