FREDDIE ROACH: NIE POTRZEBUJEMY NOKAUTU DO WYGRANEJ
Freddie Roach nie daje chwili wytchnienia. Na trzy dni przed walką stulecia pomiędzy Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO) a Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO) znów przekonywał o wyższości swojego zawodnika nad liderem zestawienia P4P.
- Jesteśmy od niego szybsi, szybciej poruszamy się po ringu i dysponujemy większą siłą. Mayweather nie da rady uciekać na nogach przez dwanaście rund i nie wytrzyma tego. W końcu go czymś złapiemy - przekonywał sławny szkoleniowiec.
- On będzie próbował odpoczywać na linach, tak jak zwykł robić, lecz my uczynimy z tego naszą przewagę. Jesteśmy gotowi na ciężkie dwanaście rund. Trenowaliśmy długo i ciężko pod tym właśnie kątem. Wierzę również, że nie potrzebujemy wcale nokautu i damy radę zwyciężyć na punkty - dodał Roach.
26 nokautów na 47 walk (55 % KO).
W 2000 roku znokautował bardzo twardego Emmanuela Augustusa i niepokonanego Diego Coralesa.
2001 r. znokautował Jesusa Chaveza.
2005 r. porozbijał i zmusił do poddania jednego z największych wojowników - Arturo Gattiego.
2007 r. po jednostronnej walce znokautował Ricky'ego Hattona.
2009 r. - położył na deski w 2 rundzie bardzo twardego Juana Manuela Marquez.
2011 r. - bardzo ciężko 1 ciosem znokautował Victora Ortiza, aż ten prawdopodobnie zobaczył gwiazdki i padł nieprzytomny na matę.
...lol...
W takich okolicznościach jak wtedy to każdy by znokautował Ortiza...
hehehehheehe nie no rozjebałeś mnie progresywny,rzeczywiscie floyd to król nokautu,szczegołnie gdy ktoś nie patrzy
hhahahah no qrwa zart roku - wiesz w ogole o czym piszesz?
Swoja droga ciezkie zycie ma ten Roach. Nie dość że ten Parkinson to jeszcze problemy z kregosłupem. Dzien w dzien mase tabletek musi łykać. Dramat.
Ja juz ci kiedys mówiłem że w tamtej sytuacji to nawet Darek Snarski jakby pierdolnal zupełnie odkrytego Ortiza to by go znokautował :)
Pac bardzo odkrywa doły. Margarito go podlaczyl bodyshotem i chyba Rios też (ti nie pamietam czy to byl cios na dol czy na gore). Floyd bije body punches wysmienicie. Sierpy, haki, proste na splot słoneczny. Nie zdziwie się jak Pacman kleknie po jednym takim ciosie.
"2011 r. - bardzo ciężko 1 ciosem znokautował Victora Ortiza, aż ten prawdopodobnie zobaczył gwiazdki i padł nieprzytomny na matę." Po pierwsze byl rozluzniony , nie patrzyl wgl nie wiedzial ze dostanie . A tak calkiem inaczej sie cios przyjmuje .
"2005 r. porozbijał i zmusił do poddania jednego z największych wojowników - Arturo Gattiego." Gosc bez obrony, byl latwy do trafienia , zardzewialy juz . Co runde przyjmowal dziesiatki ciosow, musialo sie tak skonczyc . Pacquiao wtedy by go zjadl do 2-3 rundy .
A co do Marqueza to nie byl cios taki ktory zrobil mu waitrak w mozgu , przeciez nic po nim widac nie bylo .
Jestem za Floydem sercem i rozumem w walce z Pacquiao . Ale nie staraj sie ludziom wkrecic czegos czego nie ma .
Najbardziej prawdopodobne rozstrzygnięcia, to w kolejności:
1 Wygrana Floyda na pkt,
2 Wygrana Pac'a na pkt,
3 Wygrana Floyda przez KO/TKO,
4 Remis,
5 Wygrana Paca przez KO/TKO
Nie wierzę w KO na Pieniążku, Floyd ma bardzo twardą głowę, potafił ustać czyściochy od mega mocno bijącego Mosley'a, czy idealny cios od Maidan'y.
Chciałbym zobaczyć Floyd'a wyliczonego na dechach, ale w to nie wierzę.
Obstawiam wyrównaną walkę i bliski wynik. Floyd będzie miał problemy z ruchliwością i szybkością Pacman'a, nietypowe płaszczyzny zadawanych ciosów, zmiana tempa w trakcie serii, to jest coś z czym Floyd od wielu, wielu lat się nie mierzył, a stracil sporo jeśli chodzi o szybkość, nawet na tle Maidana nie błyszczał w tym aspekcie. Może być bardzo ciekawie.
uważasz nokaut na ortizie za prawdziwy nokaut? tak nokautować jak on ortiza to nawet miszkiń i głażewski też potrafią:)
ostatni nokaut FMJ w junior półśredniej a w półśredniej posucha, w półśredniej nie ma ciosu nokautującego:)
Miguel Cotto co prawda mały, ale niewygodny i bardzo twardy, jedyne nokauty to od Margarito i Pacmana, ale walka z Pacmanem została niesłusznie przerwana, Miguel dotrwałby do końca 12 rundy (niewiele mu zostało). A z Margarito, który miał gipsowe rękawice każdy by poległ.
"Heh dlaczego "pieniążek" ?"
Money :-)
Kluczowe będzie to, czy Pacman będzie w ogóle w stanie złapać w ringu Floyda, bo jeśli tak to może być jeszcze spore zdziwienie dla niektórych :) "
Walka Floyda z Pacquiao bedzie bardziej przypominala walke Floyda z J.M. Marquezem niz cokolwiek innego. jezeli Manny bedzie umial zastosowac inna taktyke, bede zaskoczony. Nie dlatego, ze nie doceniam Filipinczyka, gdyz bardzo go cenie i lubie, ale dlatego iz stare powiedzenie o stylu kreujacym walke bedzie tutaj bardzo adekwatne.
Ale "Money" to się bardziej tyczy całej jego otoczki. Ekipy, stylu życia. Duzo też w tym promocji. Na zasadzie, że każdy kto się koło niego zakręci to zarabia kasę. Choć w najmniejszym stopniu. Nawet pucybutowi się wypłata życia należy :D
"pieniążek" wg mnie oczywiście to taka jednosta. Taka jedna moneta :D
Ja caly czas powtarzam, zdziwicie sie jaki ten wasz manny bedzie nieporadny i bedzie zbieral moze
nawet padal
Po pierwsze to nie wiem po jakiego grzyba dales sobie koncowke PL w nicku jak jesteśmy na polskim forum xD Druga sprawa to Floyd nadał sobie przydomek "Money" w 2009 roku kiedy wrócił z emerytury na walke z JMM. To taki symbol że od tamtej pory dla Floyda mniej liczą się aspekty sportowe a bardziej biznesowe. Po prostu May wrocil żeby trzepać kase xD
Mnie najbardziej zastanawia właśnie co Roach z Mannym przygotowali taktycznie an Floyda.Przecież doskonale zdawali sobie sprawę z jego zalet i tego, że w tradycyjny sposób tego nie wygra. Już się nie mogę doczekać by zobaczyć czy rzeczywiscie jest coś na rzeczy, czy jednak Mayweather wypunktuje Pacquaio łatwiej niż komukolwiek mogło się wydawać.
Odpowiedz sobie na jedno pytanie. Jeśli Roach nie wymyślił nic na Marqueza przez 4 walki i Manny walczyl wrecz identycznie, popełniał te same błedy w każdej walce to czy mógł wymyslić coś specjalnego na Floyda. Pacman jest jednowymiarowy zawsze walczy w ten sam sposób. Jeśli szybkościa, katami ataku, zmianami tempa nie zaskoczy Floyda to przegra to do jednej mordy.
u4g Ci to ladnie przedstawił. A dla mnie Money boy, to po prostu pan pininiadz :-), to sobie go nazwalem pieniążek. Nie analizuj zbytnio :-)
u4g Ci to ladnie przedstawił. A dla mnie Money boy, to po prostu pan pininiadz :-), to sobie go nazwalem pieniążek. Nie analizuj zbytnio :-)
@cop
Mnie najbardziej zastanawia właśnie co Roach z Mannym przygotowali taktycznie an Floyda"
Manny walczy zawsze w taki sam sposob, czasami tylko mniej lub bardziej agresywnie w zaleznosci od oponenta. Roach nigdy nie byl w stanie zmienic zbyt duzo w przygotowaniach strategicznych Filipinczyka, wiec watpie by byl w stanie zrobic to w tej walce.
Mayweather poprzez decyzje, ale z otwarta bramka na rewanz.
BeyrootPl
u4g Ci to ladnie przedstawił. A dla mnie Money boy, to po prostu pan pininiadz :-), to sobie go nazwalem pieniążek. Nie analizuj zbytnio :-) "
Mayweather Team zatrudnia firmy marketingowe od wielu dlugich lat a ich zadaniem jest kreowanie "image" i to ie tylko ogolnego, ale przed kazada poszczegolna walka. To wszystko tylko business i jako taki nalezy postrzegac psudonimy Floyda jak "Pretty Boy" czy "Money" ewentualnie "TBE"...
Co do ciosu Floyda, sprawa wygląda następująco:
Money nigdy nie miał petardy, ale też nie jest waciakiem. Tyle teorii...
W praktyce od co najmniej 10 lat Floyd wyprowadza ciosy z mocą waciaka, bo ma problem z dłońmi...
Czyli nie jest waciakiem, ale bije jak waciak :)
.