DROZD: BĘDĘ MOCNO KIBICOWAĆ PACQUIAO
Grigorij Drozd (39-1, 27 KO), który 22 maja stoczy w Moskwie walkę rewanżową z Krzysztofem Włodarczykiem (49-3-1, 35 KO), z niecierpliwością wyczekuje pojedynku Mayweather-Pacquiao. Rosjanin przypuszcza, że wygra Amerykanin, ale sercem będzie za Filipińczykiem.
- Ustawię sobie budzi na tę walkę. Podobnie jak miliony kibiców boksu na całym świecie, nie mogę się jej doczekać. Po latach ludzie będą o niej mówić jak o starciach Alego z Foremanem czy Frazierem. To wydarzenie tej skali. Kibicować będę oczywiście Pacquiao. Jego charakter jest mi bliższy. Coś mi jednak mówi, że Mayweather wygra na punkty - twierdzi mistrz WBC w wadze junior ciężkiej.
- Mayweather potrafi zaczarować swojego rywala, zabrać mu najmocniejsze strony i prowadzić walkę w swoim stylu. Procentowo rozkład szans w tej walce oceniam na 60-40 na korzyść Floyda. Tak jak jednak mówiłem, będę za Pacquiao. Ważny będzie aspekt psychologiczny, kto w jaki sposób podejdzie do tego pojedynku - dodał Rosjanin.
Transmisję z walki stulecia przeprowadzą TVP1 i TVP Sport. Początek przekazu w Las Vegas w nocy z soboty na niedzielę o 2:45.
Chciałbym jak Povietkin bije Gwózdka, moje marzenie.
z Dostojewskim źle trafiłeś. Owszem, to był pisarz wybitny, ale przedstawiał Polaków w negatywny sposób. Był antypolski generalnie.
Sztuka.
Jestem mega Polakiem, i kocham Polskę. Zawsze byłem i będę.
https://www.youtube.com/watch?v=zMfZK56OPMM