FROCH O CHAVEZIE: TAK SIĘ KOŃCZĄ WYCIECZKI DO WYŻSZEJ KATEGORII
Carl Froch (33-2, 24 KO), który jeszcze niedawno miał nadzieję na walkę z Julio Cesarem Chavezem Jr (48-2-1, 32 KO), przyznaje, że nie był zaskoczony porażką Meksykanina z Andrzejem Fonfarą (27-3, 16 KO). - Tak się kończą wycieczki do wyższej kategorii. Wystarczy spojrzeć na Chaveza, żeby zobaczyć, że nie jest zawodnikiem wagi półciężkiej - mówi.
Pięściarz z Culiacan boksował z "Polskim Księciem" w umownym limicie 172 funtów. Fonfara okazał się dla niego za silny i w dziewiątej rundzie po raz pierwszy w karierze Meksykanin znalazł się na deskach. Chwilę później poddał się w narożniku.
Zobacz też: ARREOLA KRYTYKUJE CHAVEZA
- Styl Chaveza polega na tym, aby iść do przodu i wyprowadzać sierpy na dół i na górę. To było skuteczne w wadze średniej. Czy będzie jeszcze skuteczne w super średniej? Zobaczymy, ale nie wygląda to dobrze dla Chaveza, bo on nie prowadzi zdrowego trybu życia, a do tego rzadko walczy. Może pokonać słabszych zawodników kategorii super średniej, ale bokserzy światowej klasy wydają się być poza jego zasięgiem - powiedział Froch.
37-letni Brytyjczyk w ostatnich miesiącach często mówił, że chciałby zakończyć karierę walką z Chavezem na ringu w Las Vegas. Fonfara zupełnie jednak zmienił jego plany. - Zwycięstwem nad Chavezem nic bym nie udowodnił, więc ta walka jest nierealistyczna. Julio wciąż jest młodym człowiekiem i może jeszcze wszystko naprawić. Dzieciak musi się jednak bardziej zaangażować i skoncentrować na boksie - skomentował.
Lepsze walki o większą kasę otrzyma przegrany junior niż wygrany Fonfara.
Data: 26-04-2015 14:29:25
lee i rubio pokonł, nie był balonem
*
*
Zależy jak zdefiniować "balonik". Ktoś na orgu kiedys napisal: "Balonik to bokser, którego promocja jest zdecydowanym przerostem formy nad treścią."
I właśnie Chavez takim balonikiem, który przekuł Fonfara, był.
Martinez przekuł ten balon. Fonfara go podarł.
Chavez z Frochem mógłby dać dobrą walkę ale tak czy siak to 65& do 35% dla Frocha.
A co do Fonfary to można powiedzieć w pewnym sęsie że Chavez spadł mu jak gwiazdka z nieba .Oczywiście bardzo dobrze sie stało .
Data: 26-04-2015 15:36:43
PS. Fonfara w obecnej formie w jakimś umownym limicie z kolei rozbija Frocha .
*
*
Też tak sądzę. Fonfara poczynił ogromne postępy i wciąż ma w sobie potencjał rozwojowy. Jest duzy, silny, długoręki, z mocną szczęką i psychiką. Niestety dla niego, LHW jest obecnie chyba najlepiej obsadzona w historii. Kowaliow, Hopkins, Beterbijew, Adonis, Pascal, Brahmer, Schumenow i kilku innych. Z Adonisem ma szans na zwycięstwo, ale niestety z Siergiejem dostałby lanie życia po wyrownanej walce czy nie, ale zaliczyłby Andrzej ciężkie KO. Najlepsza opcją w tym momencie dla Polaka jest walka z Frochem, zarówno pod względem sportowym jak i biznesowym.
W SMW Ward go wypyka, nawet w półciężkiej tutejsi eksperci wystawiali go do Kowaliowa.
Świeć Panie nad duszą GGG gdyby poszedł do półciężkiej...
Nie rozumiem, jak można być jego fanem i życzyć mu czegoś takiego :P
Atak hejterski za...3...2...1...
Data: 26-04-2015 18:10:34
Chavez wybrał sie do kategorii w której walczą zawodnicy jego gabarytów, a nie kilkanaście funtów mniejsi. Julio to taki fizol, wygrywający walki silowo, stanął na przeciw kogoś silniejszego i wszystkie jego atuty poszly w las.
///
Oczywiste że Chavez w koncu zawalczył w swojej wadze ale nie miał na ten debiut przygotowania oraz doświadczenia ,zaryzykował ,przegrał .
Data: 26-04-2015 18:04:50
GGG skończy podobnie wybierając się wyżej. Może nie na deskach, ale także wracając z podkulonym ogonem do średniej.
W SMW Ward go wypyka, nawet w półciężkiej tutejsi eksperci wystawiali go do Kowaliowa.
Świeć Panie nad duszą GGG gdyby poszedł do półciężkiej...
Nie rozumiem, jak można być jego fanem i życzyć mu czegoś takiego :P
Atak hejterski za...3...2...1...
///
fakt że GGG kiedyś mówił że może iść w dół i w góre ale mówił to jako ostateczność ,ostateczny krok, na wypadek tego że w średniej nikt nie będzie z nim walczył , pozatym dlaczego od razu przeskoczyłeś do półcieżkiej i dlaczego wspominasz o atakach na ciebie :) Gołowkin ma jeszcze coś do zrobienia w wadze średniej wiec nie wysyłaj do innych wag :)Być może za jakiś czas przejdzie wage wyżej ale to jego sprawa .
Data: 26-04-2015 18:04:50
GGG skończy podobnie wybierając się wyżej. Może nie na deskach, ale także wracając z podkulonym ogonem do średniej.
W SMW Ward go wypyka, nawet w półciężkiej tutejsi eksperci wystawiali go do Kowaliowa.
Świeć Panie nad duszą GGG gdyby poszedł do półciężkiej...
Nie rozumiem, jak można być jego fanem i życzyć mu czegoś takiego :P
Atak hejterski za...3...2...1...
*
*
Coż, ja się zgadzam w 100%.
Wielokrotnie pisałem na orgu, że Ward by wypykał GGG, a Kowaliow zdemolował, ale Gienek pełni formę swego rodzaju Bóstwa wsród użytowników orga, którym w głowie się nie mieści porażka Gołowkina z kimkolwiek.
jakie widzisz podobieństwa między GGG, a Chavezem? Przecież Giena nie wnosi w średniej 20 funtów więcej do ringu niż przeciwnik, a jego taktyka nie opiera się na spychaniu przeciwnika do lin i tam okładania sierpami. Giena w średniej nie ma żadnego problemu z limitem, zazwyczaj jest w ringu tym lżejszym, a dominuje dzięki dobrym nogom, świetnej technice i świetnej technice zadawanych ciosów. W SM prawdopodobnie częściej wygrywałby na punkty - tam nie ma aż tak dużej konkurencji. W LH miałby już duże kłopoty.
z Fonfarą...porażka Gieny możliwa jak najbardziej. Fonfara ma pierdolnięcie jak cholera.
Data: 26-04-2015 20:00:24
Barkley00,
z Fonfarą...porażka Gieny możliwa jak najbardziej. Fonfara ma pierdolnięcie jak cholera.
*
*
Z Fonfarą? Czy ja cokolwiek napisałem o walce GGG z Fonfarą?
Fonfara wygrał nie dlatego, że był silniejszy, tylko dlatego że był lepszym bokserem w każdym aspekcie. Był lepszy technicznie, szybszy, aktywniejszy, bardziej precyzyjny. Chavez wyłapywał na morde kilkuciosowe kombosy, mogą walczyć w niższej wadze, efekt będzie taki sam, deklasacja.