FLOYD LEPSZY NIŻ ALI? FOREMAN: DZISIAJ BOKSERZY OGÓLNIE SĄ LEPSI
Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO) wzbudził duże kontrowersje, kiedy stwierdził, że jest najlepszym bokserem w historii, górującym nawet nad Sugar Rayem Robinsonem i Muhammadem Alim. Jest jednak ktoś, kto staje po stronie niepokonanego Amerykanina. I to ktoś, kto doskonale zna Alego.
MAYWEATHER: NIKT MI NIE WMÓWI, ŻE ALI I ROBINSON BYLI LEPSI
George Foreman spotkał się z "Największym" w 1974 roku na ringu w Kinszasie. Podczas legendarnego "Rumble in the Jungle" niepokonany, budzący postrach całego świata Foreman na własnej skórze przekonał się o jego kunszcie, przegrywając przez nokaut w ósmej rundzie. Swojego pogromcą do dzisiaj darzy wielkim szacunkiem, ale uważa, że obecnie można zobaczyć w akcji lepszych pięściarzy.
- Dzisiaj boksuje po prostu lepsza generacja, i to dużo lepsza. Bokserzy są mądrzejsi, silniejsi i ogólnie lepsi - twierdzi.
Dwaj najlepsi z tych lepszych skrzyżują rękawice już 2 maja w MGM Grand w Las Vegas. W walce stulecia pomiędzy Mayweatherem a Mannym Pacquiao (57-5-2, 38 KO) Foreman będzie kibicować swojemu rodakowi, ale przypuszcza, że wygra Filipińczyk.
- Mayweather jest bardziej utalentowany, ale najlepszy nie zawsze wygrywa. Manny wygra pierwsze rundy, a potem Floydowi zabraknie czasu, aby odrobić stratę - uważa "Big" George.
Ale to nie znaczy, że Foreman, Ali w dzisiejszych czasach nie daliby sobie rady, po prostu gdyby wpasowali się w nowe czasy, to daliby radę
Liczy się siła i kopyto.
Powiedzcie uczciwie naprawdę widzicie postęp w zaawansowaniu techniczno-fizjologicznym na korzyść Kliczki i Jenningsa?
Foremana...
Masz jakis link do tego badania? Swoją drogą Larry Holmes i Ali przyznali, że zawodnikiem który uderzał ich najmocniej był Shavers.
Dokładnie.
Poza tym takie badanie ma się ni jak do rzeczywistości.
Whisper no nie wiem czy nijak kto jak kto ale Bruno znany był właśnie z dewastującej mocy uderzeń.Co ciekawe to walcząc z młodym prime Lewisem dał cięższą walkę niż wiele lat póżniej past prime Lewisowi Witalij...
Ale Vitali był bardziej typem kumulatora niż typowego 1punch ko. Jego ciosy były silne ale nie wystarczająco dynamiczne. Dlatego pod względem siły pojedyńczego ciosu Władek przewyższa swojego starszego brata.
Bruno miał petardę, podłączył nawet Tysona ale w tych czasach było wielu puncherów. Morrison, Razor, Mercer, Briggs, Tyson. Dziś podobną petardę posiada jedynie Wład, Wilder czy Haye (no i może Stiverne/Joshua).
Dzięki za link, miło było sobie to przypomnieć. Wydaje mi sie ze każdy bokser ze starej epoki byłby lepszym bokserem aktualnie. Lennox byłby lepszy niż wtedy, Holyfield to samo. W obliczu słabej HW to jasne ze Tyson, Morrison, Ali czy Norton byliby lepsi od Puleva, Stiverna. Z drugiej strony wydaje mi sie ze na pierwsza piętnastkę zalapalby sie Klitshko, Wilder, Fury, Povietkin. A odnosząc sie do linku zaryzykuje stwierdzenie, ze Klitshko wygrałby z Lennoxem, natomiast Holyfield po równej walce pokonałby Jenningsa.
A ty Stasiu których bokserów uważasz za bardziej zaawansowanych "sportowo" Tysona czy Povietkina? Pulewa czy Holmesa? Głazkowa czy Mercera? Holyfielda czy Jenningsa? Arreole czy Morrisona? Bowa czy Furego?
Ali to legenda boksu,a Mayweather to twor marketingowy taki jak w pilce noznej Beckham.
Teraz sa lepsze metody treningowe,wiedza,sprzet,dieta,odnowa i oczywiscie sterydy-Mayweather ma wlasne labolatorium w ktorym produkuja dla niego koks.
To tak jakby porownywac armie zolnierzy z przed 40 lat i wspolczesna.
samurai ja uważam Floyda za znakomitego boksera a jego styl nie jest dla mnie nudny.Uważam jednak ,że jest kilku w histori ,którzy nie ustępowali mu poziomem a byli przy tym znacznie bardziej wszechstronni...
A ja sie z toba zgadzam w 100%
Zauwazmy, ze z dwoma atletycznymi, wysportowanymi rywalami z jakimi ostatnio mierzyl sie Kliczko, a wiec z Jenningsem i Haye, Kliczko nie dosc ze nie mogl zrobic im krzywdy i nawet przez moment nie byli jakos powazniej zagrozeni, to jeszcze kazdy z nich ukradl Kliczce co najmniej 4 rundy.
Obaj- Haye i Jennings, maja ok 6'2" (188 cm).
A wiec zadajmy sobie teraz pytanie co by sie stalo gdyby przeciwko Wladkowi stanal Muhammad Ali prime, lub Larry Holmes prime.
Mysle ze odpowiedz jest oczywista- kazdy z nich wyboksowalby Kliczke
Jennings i Ali to w ogóle inny świat , dla Jenningsa Clay to człowiek z kosmosu. Już pomijając umiejętności stricte bokserskie ,gdzie jest przepaść to i osobowe, charyzma Muhammada to wyższa szkoła jazdy dla Jenningsa.
"że 38 -39 letni Kliczko ciągle prezentuje się dobrze, gdy tymczasem dawni mistrzowie w tym wieku byli już cieniem tego co prezentowali w swoim prime"
To akurat nie ma za wiele wspolnego z tym ze jest jakims wielkim mistrzem, przerozni mistrzowie roznie sie starzeja. Marciano np juz w wieku 32 lat sie bardzo zestarzal.
Co do Jenningsa i Alego chyba nie zrozumiales o co chodzi, ja ich nie porownuje technicznie, ale sama praca nog i atletyzm Jennigsa bedaca chco anmiastka tego co dawniej pokazuje nam ile znaczy Kliczko
Kto był lepszy, Ali czy Floyd? Obstawiam na Alego. Miał świetny styl, moim zdaniem lepszy w kilku aspektach od FMJ. To jak go przedstawiał to było coś pięknego. Poza tym akcja z cofaniem głowy przed lewym prostym i kontra prawym u Floyda była o wiele wcześniej u Alego, który w ten sposób potrafił kończyć walki. Ali był też szybszy od Floyda i nie wiem jak można tego nie widzieć. Co innego Foreman, silny ale wolny.
A co do Kliczki, gdyby sędziowie zrobili coś z tymi jego klinczami, które zabijają widowisko, dawno by nie był mistrzem. Vitali przynajmniej tyle nie klinczował, bo nie musiał - był po prostu lepszym bokserem.
-Jest pewna granica której nie da sie przekroczyć...Przecież Lewis w latach 90 i po 2000 osiągnął chyba swój szczyt fizyczny...113-116 kg(m.in. z Kliczką).Nie rozumiem jakim cudem mógłby być większy i silniejszy oraz lepszy dzisiaj? Ważyłby 120 kg ? Byłby silniejszy?Przecież Władek ,to jego gorszy klon...Tak samo silny,ale z gorszym lewym prostym,kombinacjami itd....Lennox co prawda mógłby chyba ważyć wiecej,ale straciłby na motoryce,kombinacjach jest pewna granica...To samo Holy z Tysona...Jaki on mógłby być lepszy?Chyba jedyne co by mógł podciągnąć ,to z 2 kilo i lepsza stamina...Idzie,to bardziej w to,ze coraz więksi zawodnicy pojawiają się w dywizji np. Tyson Fury.Bo kiedyś takiego kolosa zjadały kontuzje...Holy i Lewis nie byliby lepsi zbyt bardzo od wcześniejsych wersji mogliby co prawda być bardziej atletyczni,ale straciliby na kombinacjach i szybkości,a idzie,to w to,że pojawiaja sie coraz wyżsi zawodnicy.Noi kiedyś taki Lewis miał topową formę w 5 na 15 walk a teraz mogłoby to być w 15 na 15...Ok.
-Generalnie Foreman ma rację co do jednego dzisiaj bokserzy ogólnie są lepsi,ale...-chodzi bardziej o to,ze coraz więcej bokserów ma dostęp do specjalistycznego treningu...Kiedyś czasami nie trenowano siłowo.Lepszy dostęp do informacji...Coraz więcej bokserów dochodzi do szczytu formy-w tym sensie.Jest więcej zawodników dochodzących do szczytu swoich możliwości,ale ten szczyt maja gorszy od tych najlepszych z innych dekad,bo ci najlepsi byli wybrykami.
-Foreman nie ma racji w tym,że pojawiła się lepsza generacja...W kwestii talentu ludzkiego "na sucho".Do swojej wiadomości w końcu muszą wziąźć niedzielni kibice,że to lepszy doping.Kiedyś Boks pozerał masowo talenty ludzkie teraz jest NBA/MMA itd...Wiecej talentów było w boksie więcej,bo tylko boks był $$$...Działa tu statystyka...
-O mądrość chodzi mu bardziej o to,ze kiedyś walczono Toe to Toe.Bitki bardziej odkryci byli...m.in przez to Georgu miał problemy z Alexem Stewartem.Często było to na hurra,teraz jest większa asekuracja...
Generalnie jest pewien haczyk w tej logice...A tu ten haczyk...
http://www.bokser.org/content/2015/04/21/112934/index.jsp
Druga sprawa...Boks powinno się mierzyc innymi kryteriami...Czy w jakimkolwiek innym sporcie na poziomie zawodowym/pasów mistrzowskich są zawodnicy w wieku 50 lat(Hopkins) 48 lat(Foreman,Holyfield) Witaliaj Kliczki 42(lata)...
Bryant Jennings,to bokser boksujący ledwie 6(!) lat.Niedawno łączący karierę PRO z pracą w banku.Który przez całą swoją karierę nie używał lewego prostego.Nie miał ani siły Foremana,ani kombinacji Holyfielda,ani warunków Lewisa,ani pracy nóg Alego.Boksersko miernota,a jednak dał pełen dystans...
A przeciez Jennings to nie jest nawet połowiczny model zastepczy takich jak Ali czy Holmes. Jennings jest tylko atletą jak oni, ale oni do tego mieli znacznie lepsza prace nog, wspanialy jab, szybkosc, mentalnosc zwyciezcy, zadziornosc i mozna wymieniac i wymieniac.
Wiec chyba logika nam od razu mowi co by sie stalo gdyby taki Holmes czy Ali zawalczyli z Kliczko.
Oczywiscie teksty o tym, ze dawni mistrzowie musieliby dzis miec inny trening i odżywki to czysta paranoja, zaden z nich nie musialby ani troche dostosowywac sie zeby zlac cała dzisiejsza czolowke.
Najlepszy przyklad to skok Foremana czy Holmesa z lat 70 do lat 90 i obicie na luzie czolowki kozaczkow
Im dalej tym lepsza technologia, większa wiedza i lepsi zawodnicy...
Tak samo jak dziś Robinson, czy Leonard, DLH, czy Mosley są legendami tak za 15 lat legendami będą Mayweather i Pacquiao i urodzą się nowsi, lepiej wyszkoleni technicznie i bardziej wytrenowani zawodnicy...
Boks ewoluuje, chociaż Ali trenujący u boksu Śp. Stewarda z obecną technologią byłby realnym zagrożeniem dla Kliczko i godnym rywalem:)
Przecież wyszkolenie techniczne bokserów kiedys było lepsze.Jak ktoś nie rozumie techniki bokserskiej to jego sprawa...Dzisiaj są lepsze umiejetności klinczerskie...Twardsze ręce/bloki więcej brudnych sztuczek...Ale u tych najlepszych z innych dekad też to było...Wyprzedzili swoje epoki...
Pominiety napisał:Boks ewoluuje, chociaż Ali trenujący u boksu Śp. Stewarda z obecną technologią byłby realnym zagrożeniem dla Kliczko i godnym rywalem:)
Ja wieszcze zupełnie co innego...Coś w deseń George'a Foremana i Tysona Furego.Wyobraźmy sobie hipotetyczną sytuację w której doping jest na tak dobrym poziomie,że szczyt formy można utrzymywać do 50-tki...
W każdej kategorii wagowej jest mistrz w wieku Bernarda Hopkinsa i George'a Foremana.Zawodnicy 50-letni walczą wyrównane walki z młodymi wilczkami,bo PRIME się wydłuża,a doświadczenie pozostaje.
I wtedy niedzielni kibice zrozumieją,że to nie postęp...A koniec maskarady.;)
A jak nie analizował walk,to nie wie w czym cokolwiek ewoluuowało( a wtedy mógłby powyciagać z innych wszystko co najlepsze i stworzyć styl dla siebie),a to nietakt jak puszczanie bąkó przy obiedzie przy stole i mówienie,ze to zapach kapuchy ;)
Co najwyżej można się lepiej przygotować fizycznie, technika raczej jest taka sama..
co do zwiększania wagi, akurat w sportach uderzanych nie zawsze to pomaga..
Kiedyś nie pozwalano,tak faulować poza tym Ali dawał show i zbierał z waciakami.Poza tym druga strona medalu,to że zbierał NIE wynikało z ubogiej techniki,a właśnie z braku dobrego treningu siłowego...Trzeba było ich lepiej klinczować i wyrobić sobie wiecej fauli(w tą stronę poszedł Larry Holmes).Poza tym akurat Ali zbierał dużo po przerwie(ban za wojnę) i po 1976(u lekarza stwierdzili,ze nie ma refleksu) ,a to zmienia postać rzeczy.
Kolejna sprawa,że walka Ali vs Foreman pokazuje kim tak naprawdę Ali był...Ona pokazuje skill Alego.Ta walka,to nie żaden fuks,ale wyprzedzenie boksu o dekady...
Ali tam perfekcyjnie walczył-to on wprowadził klincze...Podwójna garda...Lewy prosty...Bezpośredni prawy.Ali po prostu musiał pokazać WSZYSTKO i Foreman nawet nie pierdnął.Ali poakzał wszystko,bo Foreman posiadał ten rodzaj talentu,który może spowodować,ze po ciosie się nie obudzisz...
I gdyby Ali tak samo zawalczył z Frazierem(w rewanżu lepiej go klinczował) z Nortonem itd.,to oni mogliby nawet nie pierdnąć...Ale wolał walczyc czysto w przeciwństwier do Kliczki.DLA KIBICÓW!Szacun.No,ale sporą ceneza to zapłacił.