DANIEL JACOBS NIE DAŁ SZANS TRUAXOWI, OBRONIŁ REGULARNY PAS WBA

Daniel Jacobs (29-1, 26 KO) w bardzo dobrym stylu obronił tytuł regularnego mistrza WBA w wadze średniej. Podczas gali Premier Boxing Champions w Chicago świetnie wyszkolony Amerykanin przez jedenaście rund punktował Caleba Truaxa (25-2-2, 15 KO), aby w dwunastej go zastopować i dopisać do rekordu kolejny nokaut.

Znacznie szybszy i lotniejszy na nogach Jacobs od początku konsekwentnie realizował plan taktyczny, za pomocą lewego prostego trzymając szukającego półdystansu rywala w bezpiecznej odległości. Po kilku bardzo efektywnych, choć niezbyt efektownych minutach, pozwolił sobie na odważniejszy boks w piątej rundzie, w której wyprowadził parę błyskawicznych kombinacji, wywołując głosy podziwu na trybunach.

W dwóch kolejnych starciach Truax przeżywał mały kryzys, ale Jacobs wolał zachować ostrożność i nie pokusił się o próbę zakończenia walki. Zrobił to dopiero w dziesiątej rundzie, za co spotkała go kara - ambitny pięściarz z Minnesoty wykorzystał jedną z nielicznych sytuacji w półdystansie i strzelił mocnym podbródkowym, który po chwili poprawił jeszcze prawym. Na widowni pojawiło się ożywienie, jednak Jacobs pokazał, że ciosy te nie zrobiły na nim wrażenia i zaraz odzyskał całkowitą kontrolę nad walką.

Kiedy wydawało się już, że odczytane zostaną karty punktowe, w dwunastej rundzie Jacobs w końcu poszedł za ciosem i doprowadził do nokdaunu. Truax nie padł wprawdzie na matę, ale tylko dlatego, że złapał się lin, więc sędzia rozpoczął liczenie. Po wznowieniu akcji "Miracle Man" rzucił się na rozbitego i zakrwawionego oponenta, zasypując go gradem ciosów, przed którymi pretendent z coraz większym trudem próbował się bronić. Po chwili arbiter miał dość i wkroczył do akcji, przerywając nierówny pojedynek.

Dla Jacobsa była to pierwsza obrona wywalczonego w sierpniu ubiegłego roku tytułu.