OBÓZ CANELO O PORAŻCE CHAVEZA JR Z FONFARĄ
- Chavez miał długą przerwę, a sport wyczynowy to nie jest zabawa. Jeśli pewnych rzeczy nie robi się naprawdę na poważnie, potem płaci się za to wysoką cenę w ringu - stwierdził Saul Alvarez (44-1-1, 31 KO), odnosząc się tym samym do sobotniej porażki swojego rodaka, Julio Cesara Chaveza Jr (48-2-1, 32 KO).
Za porażkę młodego "Cesarza" odpowiada nasz Andrzej Fonfara (27-3, 16 KO). Popularny "Canelo" poświęcił też kilka miłych słów w kierunku Polaka.
- Od drugiej rundy pojedynek zrobił się już bardzo jednostronny. Fonfara zaczął po prostu trafiać z dużą częstotliwością - dodał Alvarez.
- Wybór kategorii nie był odpowiedni. Ale pomimo porażki, nadal uważam Julio za młodego, silnego zawodnika z dużą przyszłością. Przecież tych facetów dzieliły tak naprawdę dwie kategorie - dodał szkoleniowiec Saula, Eddie Reynoso.
Przypomnijmy, iż "Canelo" kolejny pojedynek stoczy już 9 maja w Houston, mając za rywala słynącego z nokautującego ciosu Jamesa Kirklanda (32-1, 28 KO).
*
*
Co za bzdury. Chavez wnosi do ringu ze 180-185 funtów, ale i tak są idioci, którzy mówią, że Chavez to średni
Fonfara to jego kategoria, po prostu latka lecą i koło 30 już nie daje rady tyle sztucznie zbijać.
Ludzie! Dlaczego Ekipa Chaveza ukryła wagę z dnia walki?
Bo pewnie ważył więcej od Fonfary!
http://oi58.tinypic.com/20qryr.jpg
To samo zauważyłem. Zapewne w dniu walki ważył więcej od Andrzeja. Wtedy dziwnie byłoby się skarżyć, że Fonfara za duży, że inna kategoria jak się samemu więcej waży :)