TRZYNASTA ROCZNICA WALKI MAYWEATHER vs CASTILLO

Dokładnie 20 kwietnia 2002 roku na ringu w MGM Grand w Las Vegas naprzeciw siebie stanęli Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO) oraz Jose Luis Castillo (66-13-1, 57 KO). Po dwunastu zaciętych rundach jednogłośnym zwycięzcą został czarnoskóry król P4P, ale do dzisiaj wielu ekspertów, dziennikarzy i kibiców uważa, że meksykański wojownik został wówczas okradziony. Jedno jest pewne, dla Manny’ego Pacquiao (57-5-2, 38 KO) jest to pozycja obowiązkowa i doskonały przykład, jak sprawić, aby człowiek nazywający siebie "The Best Ever" nie mógł już dłużej używać tego określenia.

Mayweather stając wówczas naprzeciw Castillo w swoim ulubionym MGM Grand miał 25 lat i 27 zwycięstw na koncie. Był to jego pierwszy występ w kategorii lekkiej, bowiem wcześniej zasiadał na tronie dywizji super piórkowej. Jego starszy o trzy lata rywal nie bez przyczyny nosił przydomek "El Terrible", a czempionem WBC wagi lekkiej został dwa lata wcześniej pokonując Stevie Johnstona (42-6-1, 18 KO). Dla Castillo starcie z "Pretty Boyem" było czwartą obroną powyższego trofeum.

To co wydarzyło się tamtej nocy między linami ringu w Las Vegas stanowi do dzisiaj żarliwy powód do sporów pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami Floyda. Czy Castillo został wówczas obrabowany przez sędziów? Bez wątpienia Meksykanin stał się na długie lata jedynym, który poważnie zagroził porośniętemu już kurzem zeru w rekordzie utalentowanego Amerykanina.

Mistrz świata pięciu kategorii wagowych z Grand Rapids z pewnością wygrał początkowe rundy tej bitwy sprzed trzynastu lat. "El Terrible" znany z tego, że rozkręcał się powoli, po niezbyt obiecującym starcie wraz z upływem czasu coraz wyraźniej i częściej dobierał się do skóry pretendentowi. Jose umiejętnie skracał ring, był cierpliwy, nie dał się sfrustrować pewnemu siebie Floydowi i nie robiły na nim większego wrażenia zarówno jego doskonałe uniki głową, jak i umiejętności obronne. Meksykanin świetnie wykorzystał swoją siłę fizyczną w zwarciach, dzięki czemu spowolnił, zmęczył i nie pozwalał rozwinąć skrzydeł przeciwnikowi. Taka taktyka wystarczyłaby zapewne wielu sędziom, aby wypunktować końcowe zwycięstwo obrońcy tytułu, jednak trzej panowie zasiadający tej nocy przy ringu MGM Grand uważali inaczej.

Oficjalnie rekord Floyda pozostał nadal niesplamiony, a dodatkowo wywalczył mistrzostwo świata w drugiej kategorii. Oczywiście Castillo uważał inaczej, a z pomocą przybył mu między innymi Harold Lederman z telewizji HBO, który wypunktował ten pojedynek 115-113 dla Meksykanina. Według innego cenionego dziennikarza stacji ESPN Dana Rafaela obydwaj zasłużyli na remis 114-114.

Niedługo po tej walce krytykowany przez wielu Floyd poddał się operacji lewego barku. To właśnie winą za tę kontuzję, z którą walczył z Castillo, tłumaczył fanom swoją słabszą postawę. W związku z takim a nie innym wynikiem dosyć szybko, bo już w grudniu, doprowadzono do rewanżu obu panów. Tym razem w kasynie Mandalay Bay Floyd wygrał już o wiele wyraźniej, ale co ciekawe, mimo iż decyzja sędziów była znowu jednogłośna, to jednak już nie tak wysoka jak za pierwszym razem (116-113 i dwa razy 115-113).

Czy mający jednak inny od Castillo styl walki Pacquiao może się na nim wzorować i wykorzystać jego sztuczki z pierwszej walki z Floydem? Myślę, że tak, chociaż pamiętajmy, że styl robi walkę i Floyd także doskonale zdaje sobie sprawę, jakich błędów musi się już wystrzegać. Ciekawe czy wykorzystując swoją niemałą siłę, szybkość i kondycję "Pac Man" zdoła 2 maja pójść o krok dalej od "El Terrible" i pokazać światu, że Mayweather to tylko człowiek z krwi i kości. Odpowiedź poznamy już niedługo.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: arpxp
Data: 20-04-2015 18:03:23 
Na spodenkach czarno na białym napisane TEMIBLE, a w artykule piszą terrible, jakby o Moralesie.
 Autor komentarza: Barkley00
Data: 20-04-2015 18:19:11 
Troche minęło od kiedy po raz ostatni oglądałem tę walkę. Nie pamiętam dokładnej punktacji, ale nie o to chodzi. Ta walka była naprawdę wyrównana i można było dać zwycięstwo obu zawodnikom. Ktoś się może nie zgadzać z tym, że zwyciężył Floyd, ale przyjrzyjmy się faktom. Mayweather doznał w tej walce kontuzji barku + od razu odbył się rewanż, w którym już był z pewnością lepszy. Na pewno nie był to żaden wałek ani skandal, a jedynie kontrowersyjna decyzja wynikająca z równorzędnej walki.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 20-04-2015 18:24:02 
ano właśnie, ale zaraz wyskoczy na Ciebie naród filipiński i powie, że jesteś głupi i wygrał Manny yyy Castillo :P Jak oglądałem bardzo uważnie, licząc ciosy i różnicując ich moc bez wątpienia wskazał bym na FMJ
 Autor komentarza: KapralWiaderny
Data: 20-04-2015 18:43:06 
W pierwszej walce wygral Castillo 115-113 (opcjonalnie można bylo "naciągnąć" remis") w drugiej bezdyskusyjnie FMJ.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 20-04-2015 18:45:13 
Ta licząc i różnicujac moc :-) ciosów to zadal sporo wiecej Castillo, mocy nie mierzyłem, bo ich nie przyjmowalem :-)
Ja mialem wygraną Castillo, ale jak ktos chcial zobaczyć wygraną Floyda, to mogl ja zobaczyć, bo walka byla bliska z przewaga Jose (według mnie). Wynik mocno kontrowersyjny, ale wielkim walkiem bym tego nie nazwał.
 Autor komentarza: wojtyla85
Data: 20-04-2015 18:46:34 
Wiele osob liczy tylko ciosy ale swoja wymowe ma tez defensywa i choc nie ma jako takich punktow za obrone i uniki to trzeba moim zdaniem brac pod uwage kontrole przeciwnika i jego poczynan poprzez defensywe. Dla laika jednym slowem taki Floyd ucieka a dla mnie to artysta ktory osmiesza swoich rywali! Nie jestem kibicem Floyda ale uwielbiam jego skillsy defensywne i Manny nawet mu nie zagrozi w mojej opini.
 Autor komentarza: samqualis
Data: 20-04-2015 19:08:55 
Castillo 115-113
 Autor komentarza: CELko
Data: 20-04-2015 19:14:59 
Castillo 115-113
 Autor komentarza: MLJ
Data: 20-04-2015 19:52:12 
Castillo to wygrał..
Niektórzy widzieli porażke Moneya w walce z OLDH, ale tam sie nie zgodze, tam oskar robil wiatrak, natomiast z z Jose Floyd po prostu przegrał..
 Autor komentarza: MarkS
Data: 20-04-2015 20:00:51 
Oglądałem tę walkę dawno , dawno temu i wydawało mi się iż wygrał jednak Castillo. W walce drugiej już wątpliwości jednak nie miałem - wygrał wyraźnie Floyd.
 Autor komentarza: matd
Data: 20-04-2015 20:16:54 
Patrzac nie konwencjonalnie ,tak jak z reszta patrzy sie na walki FMJ,to tez bym byl za wygrana pieknisia,lub ewentualnie remis.Ja uwielbiam styl Floyda i mocno cenie jego def. Trzeba tez pamietac,ze w boksie zawodowym punktuje sie rowniez obrone,Floyd ma bajeczna,unikatowa.Do tego genialnie kontruje i ma najlepszy taiming na swiecie..Dlatego ja zgadzam sie z jego rekordem.Prawda jest ze mial mocno zblizone pojedynki,ale kazda rowna walke mozna mu bylo dac.I w tej walce rowniez.W rekordzie Floyda nie ma kontrowersji.Takie jest moje zdanie.
 Autor komentarza: derfelcadarn
Data: 20-04-2015 20:29:37 
W pierwszej walce castillo wygrał 115-113,nie wiem jak można punktować wygraną floyda skoro to castillo był mistrzem i nawet w przypadku równej walki predendent nie powinien odebrać pasa mistrzowi,zresztą publiczność na walce pokazała co mysli o wygranej floyda
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 20-04-2015 22:29:01 
Hehe
Floyd może sobie bredzić, że jest nie do przejścia bo nigdy nie przegrał, więc nie zna tego uczucia, nie bierze pod uwagę bla bla bla Zero w rekordzie jest, ale bęcki już dostał :)
 Autor komentarza: Champion20
Data: 21-04-2015 08:03:41 
MLJ - też tak uważam, i uważam że było 115-113 dla Castillo max naciągany remis. Czasu nie cofniemy ale ważne jest to że w drugiej walce Floyd nie pozostawił złudzeń i troche to zmywa tą plame z 1 walki
 Autor komentarza: otke
Data: 21-04-2015 08:24:20 
matd
przyznaj się lepiej że nie widziałeś tej walki bo jeszcze pewnie sikałeś w piluchy zamiast wypisywać tu jakieś bzdety..
 Autor komentarza: Arti
Data: 21-04-2015 11:10:35 
FLoyd wygral dwa razy z Castillo, z ODLH i 2x z Maidana.
Co do werdyktu każdej z tych walk nie mam żadnych wątpliwości.
Trzeba Floyda bardzo nie lubić, aby punktować na odwrót.
 Autor komentarza: starycap
Data: 21-04-2015 15:58:54 
otke
masz całkowitą rację
 Autor komentarza: wszawypomiot
Data: 22-04-2015 00:22:02 
Wygrał czy nie wygrał - kto będzie Floyda pamiętał po latach. Czy ktoś wspomina dzisiaj króla obrony, niepokonanego Svena Ottke ????? Czy ktoś będzie po latach oglądał Floyda z Alvarezem ??? Tosz to był koszmarnie nudny film, coś jak kino skandynawskie.
 Autor komentarza: Maniek1986
Data: 22-04-2015 21:52:20 
własnie ogladnalem jeszcze raz 1 walke i nie pamietajac oceny sedziow wyszlo mi 115-111 dla Fmj, castillo bil duzo w powietrze i w garde, mial ze 4 rundy przebudzenia w czym raz odjeto mu pkt i raz floydowi, staralem sie nawet pkt bardziej laskawie dla lusisa i nijak nie wychodzi mi jego wygrana, heh kto ja widzial jest slepakiem:)
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.