MATTHYSSE-PROWODNIKOW: DZIŚ WIELKA WOJNA!
Były mistrz świata WBO kategorii junior półśredniej Rusłan Prowodnikow (24-3, 17 KO) zapewnia, że nikt i nic nie zdoła go powstrzymać przed odniesieniem zwycięstwa w walce z Lucasem Matthysse (36-3, 34 KO). - Wygram za wszelką ceną - mówi "Syberyjski Rocky".
W ostatnich czterech występach 31-letni Rosjanin ma bilans 2-2. Po wielkiej wojnie przegrał minimalnie ze znakomitym Timem Bradleyem (31-1-1, 12 KO), potem rozbił Mike'a Alvarado (34-4, 23 KO) i odebrał mu mistrzowski tytuł, lecz stracił go już w pierwszej obronie po kontrowersyjnej porażce na punkty z Chrisem Algierim (20-1, 8 KO). W końcówce listopada Prowodnikow odbudował się na gali w Moskwie, gdzie w piątej rundzie odprawił rozbitego Jose Luisa Castillo (66-13-1, 57 KO).
- Jestem podekscytowany starciem z Matthysse, nie zawiodę nikogo. To będzie prawdziwa wojna! - zapewnia Rusłan. - Zawsze daję z siebie wszystko i nigdy nikogo nie lekceważę. Teraz zobaczycie różnicę, bo wychodzę do ringu z wojownikiem, a nie gościem, który przez cały czas tylko przede mną ucieka. Wychodzę do ringu nastawiony tylko i wyłącznie na zwycięstwo. Wygram za wszelką cenę. Nikt i nic nie może mnie powstrzymać. Moja wola nie zostanie złamana - dodaje.
Matthysse również traktuje wyzwanie poważnie, ale jest przekonany, że mu podoła. Dawny tymczasowy czempion WBC chce w końcu założyć na głowę prawdziwą koronę, a ostatnim krokiem przed kolejną walką o mistrzostwo jest pokonanie Prowodnikowa.
- Rusłan to świetny pięściarz, przygotował się na wojnę. Moja strategia to boksowanie i poruszanie się wokół niego, dlatego tak ważne były sparingi. Kibice mogą oczekiwać wyśmienitej walki. Wiem, że jestem gotowy odnieść zwycięstwo - przekonuje argentyński puncher.
Transmisję z gali w Veronie przeprowadzi stacja Polsat Sport. Początek dziś w nocy o godzinie 3:00.
a nawet brutalna walka przez 12 rund
Let's rock!