GWIAZDOR UFC: ZABIŁBYM MAYWEATHERA W MNIEJ NIŻ 30 SEKUND
Floyd Mayweather Jr (47-0, 26 KO) nie przegrał żadnej z 47 zawodowych walk ani nawet nie znalazł się nigdy na deskach. Jest jednak ktoś, kto przekonuje, że rozprawiłby się z Amerykaninem w ciągu zaledwie 30 sekund. I wcale nie jest to Manny Pacquiao (57-5-2, 38 KO), z którym "Money" zmierzy się 2 maja w Las Vegas.
Conor McGregor, jeden z najbardziej medialnych zawodników UFC, chętnie pokazałby Mayweatherowi, co znaczy prawdziwa walka. - Nie traktuję jako specjalisty kogoś, kto jest ekspertem w tylko jednej dziedzinie. W innych dziedzinach taka osoba jest dla mnie amatorem. Możesz sobie boksować, ale co się stanie, kiedy złapię cię za nogę? Jeżeli postawilibyście mnie naprzeciw Floyda Mayweathera, najlepszego boksera świata, zabiłbym go w mniej niż 30 sekund. Potrzebowałbym mniej niż pół minuty na to, aby owinąć się wokół niego jak wąż boa i go udusić - mówi 26-letni Irlandczyk, który w czerwcu przystąpi do walki o pas UFC w wadze piórkowej z Jose Aldo.
W to, że McGregor uporałby się z Mayweatherem, mocno wierzy również szef UFC Dana White. - A w co tu nie wierzyć? Wszyscy ci ludzie pobiliby Mayweathera - mówi, wskazując stojące w pobliżu osoby - on, on, nawet ona. Każdy skopałby mu tyłek.
White ma nadzieję, że dokładnie to samo zrobi Pacquiao. Nie ukrywa, że jest wielkim fanem Filipińczyka i za dwa tygodnie to jemu będzie kibicować w MGM Grand. - Będę na tej gali. I zapłacę za bilet. Każdy, kto tam będzie, zapłaci, uwierzcie mi - mówi.
Oczami wyobraźni zobaczyłem Małysza jak przegrywa konkurs skoku w dal na letnich IO...
Za to ten gościu nie zadał by nawet jednego celnego ciosu, a sam zbierał by wszystko jak leci na twarz w walce...
dla PRAWDZIWYCH FACETÓW- NA PIĘŚCI, a nie kulania i miziania się za jaja po podłodze.
Czyli twoim zdaniem boks trenują ludzie ułożeni, a MMA "motłoch"? Bzdura. MMA jest o wiele bardziej przekrojowe od boksu.
skud przestan wypisywac farmazony - jak to nie jest sport to ty nie jestes facetem :D ktos moglby powiedziec
"radocha dla nizin spolecznych" kurwa org naprawde juz pada skoro mozna przeczytac tak debilne komentarze, nie ma w sumie i tak juz za bardzo z kim gadac (oprocz kilku osob)
widac wlasnie ile razy sie juz biles na ulicy :D chociaz to nie jest powod do dumy :D
bokser nie ma szans z zawodnikiem mma
odsylam do walki mercer - silvia
Czyżby poziom wiekowy forum znacznie spadł?! Co się u licha stało. Ostatnio czytam i niedowierzam.
no juz napisalem to samo....
albo zaracz zaczniemy sie klocic ktoy wygralby walke miedzy stallone i schwarenegger :DDDD
ten co ktos o nim pisal ze provodnikov wyglada troche jak on ;)
kto ty jestes? pytalem juz ojca z radia na fb ale nie wiedzial...
za tego blackdoga powinienem się dozgonnie obrazić:-)
Jestem zupełnie nowym użytkownikiem drogi kolego.
"nie bo bolo yeung :P
ten co ktos o nim pisal ze provodnikov wyglada troche jak on ;)"
No może i trochę podobny, ale cyckami tak strzelać jak Bolo, to Provo raczej nie umi :-)
Milan pisze pod innym nickiem, oficjalnie (że tak to ujmę)
Obejrzyj sobie walke Gracie vs Randleman. Walki w parterze praktycznie nie bylo. Kopniecia tez nie mialy wiekszego znaczenia. Gracie boksersko obil rasowego chwytacza od zapasow itd i wygral walke.
Dzis coraz wiecej walk MMA toczy sie w wiekszosci w stojce, bo zawodnicy coraz lepiej potrafia bronic sie przed parterem.
Obejrzyj tez walki Andersona Silvy ktorego wiele walk w ogole nie toczy sie w parterze, a Silva wygrywa je czysto boksem i troszke kopnieciami.
Jakby Mayweather troche potrenowal nad unikaniem parteru to moglby zmielic takiego typowego ciołka MMA
"no chyba że w ulicznej walce wtedy nic nie wiadomo."
A coz to takiego mozesz zrobic w ulicznej walce czego nie mozesz zrobic w MMA nie liczac oczywiscie gryzienia, szczypania itp bo tak nikt normalny nie walczy?
No coz takiego? Mowimy o zwyklej walce wrecz bez broni i jeden na jeden
A wiec w przypadku walki jeden na jeden bez broni i bez gryzienia, szczypania, itp to walka na ulicy a MMA to niemal to samo. Anderson Silva w ogole nie daje swoim rywalom wejsc w jakikolwiek parter, niemal 100% czasu walki dzieje sie w stojce. Wystarczy ze taki Floyd nauczylby sie troche od Silvy jak unikac parteru a Floyd akurat jest odpowiednio giętki, sprezysty i atletyczny aby dac rade sie tego nauczyc, a lałby w klatce wielu z tych ciolkow z MMA
Pamiętasz jak mówiłeś, że Joshua powinien patrzyć z góry na takiego Pacmana, bo zabiłby go jednym ciosem?. Widocznie ten zawodnik MMA odwiedził to forum i przeczytał ten wpis przekładając go na swoją sytuację:).
smialo panowie
kto chetny wyskozyc do ringu z Kliczko na przyklad?
szczekac to umie kazdy
ide o zaklad ze kazdy z tych zawodnikow ufc nawet najlepszy w stojce nie wytrzymalby 2 rund z Wladkiem
a pisanie ze przewrocilby floyda i go pobil to naprawde masakra swiadczaca o totalnym debilizmie kolesia
nie ma sie czym podniecac poprostu żal dupe sciska i mimo ze nie cierpie Floyda to jak slucham takich wypocin to mnie pusty smiech ogarnia
a ja drogi kolego proponuję Ci poszukać odpowiedniego, archiwalnego tematu na tym forum, bo to że 50 rozwaliłby bez problemu tych dwóch kurdupli, zostało już dawno udowodnione...
a ja myślałem ze to jakaś postać z kreskówki albo z gry:)
a juz dawno zakumałem kim jest
krosher
bokser nie ma szans z zawodnikiem mma
odsylam do walki mercer - silvia
A kto to jest ten "Silvia"? nie słyszałem o takim zawodniku. Chyba, że miałeś na myśli Tima Sylvie, który notabene był w tej walce tłusty jak wieprz i kompletnie bez formy. Skoro już powołujesz Mercera, to obejrzyj sobie jego" walkę" z Remym Bonjaskim, 3 krotnym mistrzem K-1. Mercer się zesrał i wymiękł już po jednym kopnięciu w głowę, które nawet czysto nie weszło.
Taki Shinya Aoki obaliłby Floyda i połamałby mu rękę w ciągu minuty.
W mma zdarzeją sie b. słabi parterowcy i z bokserami którzy nie są ruderami na dwóch nogach powinni przegrywać
"Chyba, że miałeś na myśli Tima Sylvie, który notabene był w tej walce tłusty jak wieprz i kompletnie bez formy"
No tak, bo 48 letni Mercer, to był w swoim prime :-) Do tego żyła w tej walce był i pewnie formę życia zrobił :-)
Cała wypowiedź kretyńska, dyskusje na tym tematem również.
W takim razie proponuje przeniesc sie do dzungli i tam szukac szczescia,bedziesz mogl urywac uszy,walczyc z polamanymi rekoma a nawet bez nogi a jak bedzie malo to mozna powalczyc z odgryziona polowa twarzy a jak i to nie wystarczy to bedzie mozna zabic!!!Tam jest miejsce tych dzikusow a nie pcha sie taki jeden z drugim do cywilizowanego swiata.
MMA to nie jest zaden sport,to tak jakby gre w pokera nazwac sportem.LOL.Pelno debili na tym swiecie i burdel z dnia na dzien robi sie coraz wiekszy,ale to jest szansa dla normalnych ludzi ktorzy mysla cos o wlasnym biznesie,wystarczy wymyslec cos idiotycznego a z racji ze pelno jest debili to znajda sie barany dzieki ktorym bedzie mozna zarabiac.LOL.Czyz zycie nie potrafi byc jednak piekne:)
Tak juz sobie wyobrazam awanture na ulicy,wysiada Floyd z auta,wysiada Conor McGregor i Irlandczyk na srodku ulicy zaklada jakas dzwignie na nogi Floydowi:)smiech na sali,jeszcze luk mu dac aby postrzelal do ptakow ktore sraja na niego.Awantura w restauracji i ktos kogos dusi na stole:),takie akcje to w MCdonald's sa mozliwe gdzie przylazi pelno gimnazjalistow.
A ta cała walka z Pacquiao to tez mnie mało interesuje bo mnie nie interesują walki krasnali, nazywanie tej walki walka stulecia to gruba przesada.
Kolejny psychofan Mayweathera, jak mozna pisać takie tepe komentarze, na ulicy taki 100 kg gość by się nie bawił w jakiś boks z takim kurduplem tylko by pi.................ł takim kurduplem o ściane, a ten mi tu gada ,że Mayweather by takiego kogoś połamał. Mayweather nie dość ,że nie nokautuje przeciwników to nawet ich nie rani. Przecież przeciwnicy FMJ nie mają nawet śladów walki na twarzy.
I tacy zawodnicy UFC nie zarabiają nawet ułamka z tego co FMJ dla mnie to jest śmiech na sali.
Smiechem na sali to jest cale te MMA.Te ich gale powinny byc organizowane w cyrku,sedziowali by klauni a zawodnicy walczyli by ze zwierzetami.LOL
Ale do pewnego poziomu. Żaden zawodnik MMA nigdy nie pokonałby Tysona czy nawet Alego( choć ten zostawiał dużo miejsca) w ich prime. Nikt, żaden człowiek w historii by Tysona w najwyższej formie z przełomu 1985/ 1986 nie pokonał.
A to z prostej przyczyny- taki Tyson czy Ali wiedzieli, że w czasie walki nogi służą do o wiele ważniejszych celów, niż kopania nimi. I dzięki nogom właśnie byli najlepsi.
A biedny MMA- owiec nie wiedziałby nawet jak odklepać, gdyby obrywał trzeciego czyściocha w stójce zanim upadnie
Glupoty piszesz,taa mma to sztuka,sami artysci tam walcza i gdyby nie sedzia to jeden drugiego bil by do momentu az zabije i to jest sport.LOL.Floyd dlugo by rekoma nie pomachal piszesz otoz zdziwilbys sie,wystarczy krotka seria,bum bum i ko,tak samo na ulicy-krotka seria i po sprawie,zaden normalny facet nie bedzie nikomu zakladac dzwigni na stole w MCdonald's:D.Az smiac mi sie chce jak to pisze.LOL
"Pelno debili na tym swiecie i burdel z dnia na dzien robi sie coraz wiekszy,ale to jest szansa dla normalnych ludzi ktorzy mysla cos o wlasnym biznesie,wystarczy wymyslec cos idiotycznego a z racji ze pelno jest debili to znajda sie barany dzieki ktorym bedzie mozna zarabiac.LOL."
+
nick @sexo
=
zajebiście zabawny paradoks.
Na ciebie to nie bylby potrzebny zaden boks ani mma,wystarczyloby pojsc do ciebie do ogrodka,wbic ci gwozdza w glowe i powiesic na nim skrzynke z pomidorami ktore tam zbierasz.LOL
Albo jeszcze lepiej,zamknac cie pod folia w ogrodku na 7dni i 7nocy razem ze swiniami i muslimami.LOL.Ale bylby ubaw,pozniej to juz inaczej bys filozofowal nt.zycia klapsie.LOL
Ale pierdumy wypisujesz. zapewne jesteś specjalistą od robienia budyniu bez cukru.
Prawda jest taka, ze bokser wygra z zawodnikiem MMA jedynie w formule boksu. W każdej innej zawodnik MMA będzie górą ze względu na szerszy wachlarz możliwości i to, że bokser nie ma pojęcia o parterze i zapasach i nie potrafi się przed nimi bronić i twoje gadanie nic tu nie zmieni. A pro po o boksie na początku XX wieku też mówiono, że to sport motłochu i zwykłe mordobicie dla ludzi chorych na głowę :)
*
Trochę wiocha redakcjo, żeby takie bzdury wypisywać. Mayweather 2 razy zapoznawał się z deskami: z Carlosem Hernadezem i Zabem Judah.
Minusy: Brak doświadczenia w zakładaniu dźwigni
Atuty gościa UFC: bicie cepów pięściami, bicie pseudo kopnięć, znajomość chwytów
Minusy: Słaba kondycja, podatność na ciosy
Na zasadach formuły MMA to ten pajacyk może się kozaczyć. Chciałbym zobaczyć go w formule o dowolnym stylu. Dostaje od boksera, kickboksera, taekwondo, kung fu, muay thai. Żałosne. Przecież MMA to nie MIXED MARTIAL ARTS gdzie mogą walczyć zawodnicy typu Judo vs Ninshu a zawodnik MMA (uderzenie ręką z boksu, kopnięcie z kickboksu, chwyt judo i zapasy) Eksperci w swoich dziedzinach kładą zawodników MMA, którzy w swojej formule atakują dźwigniami. MMA to cyrk, oszukany sport. Już widzę stado łebków chwalących się MMA a dostających w pizde od byle kibola. Taka jest prawda.
Data: 17-04-2015 17:25:09
Z Hernadezem byl liczony, ale z deskami sie nie zapoznał, uklęknął po ciosie, swoim ciosie :-) Z Judah powinien by liczony, bo podparł sie ręką, ale nie upadł.
*
*
Użyłem sformuowania "zapoznał się" a nie leżał na deskach.(swoim ciosie czy nie ale przyklęknął) Z Judah było tak jak napisałeś.
To tak jakbym wymyślił własną dyscyplinę z własnymi regułami, a w pierwszej walce pokonał nie znającego zasad i sztuczek Emalianienko, a następnie chwalił się jaka to moja dyscyplina jest elitarna.
Najbardziej są żałośni ci którzy ćwiczą tego szita po kilka lat obwieszczając się największymi fajterami miasta a wychodzą do kolesia który nigdy nic nie ćwiczył, a w życiu nigdy się nie bił i biją się z nim na równi albo i przegrywają.
Do MMA idą następujące kategorie osób: cioty, bogate cioty, ludzie którzy lubią się bić i po prostu chcą się napierniczać obić kilka twarzy, ludzie którzy się tym pasjonują i dzięki ciężkiej pracy coś osiągną i nie są ciotami po prostu kochają ten sport tak jak my z orga boks.
Ta ostatnia grupa się tym nie obwieszcza i nie bije przechodniów na ulicy ;)
Chłopie co ty bredzisz?! Zawodnicy mma na najwyższym poziomie są fizycznie, wydolnościowo przygotowani an równi z bokserami a nawet lepiej! Właśnie dlatego, ze parter wymaga siły i stalowych płuc. Według Ciebie Taki Jose Aldo czy Jon Bones cepują? Są bez techniki? Chodzi o to, ze każdy tam ma swoją specjalizację; jedni to głownie stójkowicze, inni parterowcy. Zauważ, że przy rękawicach mma też nie zastosujesz wielu rodzajów technik defensywnych jakie można użyć w boksie. Własnie na ulicę MMA to najlepsze rozwiązanie ! Tam się walczy dużo inaczej bo każdy cios waży znacznie więcej niż w boksie. Zresztą boks to MMA! bo MMA jest tylko formuła, a nie stylem, formułą na którą składają się różnorakie style. Obrażając MMA obrażasz także boks.
Wyszkolą Cię tak że będziesz umiał się obronić i pokonać, wykorzystując timing spryt (MMA to spryt i przebiegłość), ale nie pokonasz najlepszych technikami MMA. Nie ma opcji. Musisz wspiąć się na wyżyny, być przebiegły. Emalianienko taki był ;)
Nigdy nie wiesz czy walczysz z idiotą czy z mądrym, idioci w aparycji mogą być geniuszami walki. Ciężkie treningi, wytrwała praca pozwolą dogonić geniuszy, ale geniusze Ci którzy urodzili się z umiejętnością walk zawsze mają szybszy progres. Są niedoścignięcia przez przeciętnych. Nie oszukujmy się, ale na zawodowych ringach nie zobaczymy wielu takich. Zobaczymy utalentowanych jak Pacquaio vs tytani pracy jak Mayweather. Każdy utalentowany ma w sobie coś z geniusza, a utalentowany ma większe szanse z tytanem pracy. Tytani pracy poprzez treningi, sztuczki mogą stać się utalentowanymi, ale nie będą mieli szans na stanie się geniuszem.
Taka tam rozkmina, ale tego pewno uczą od lat w Shaolinach. Chcesz być dobry to zrozum mechanizm i może piszę dużo kontrowersji, za dużo się rozpisałem i za dużo niepotrzebnych słów użyłem, ale w tej jednej myśli mam racje.
Ale wiesz, ze ten tajski bokser, który nagle by umiał parter już a automatu staje się zawodnikiem MMA? Zrozum MMA to nie styl walki, tylko formuła. Chodzi o to by mieć znajomość każdych możliwych technik stójkowych i parterowych. Jeśli taki PAcman poświęciłby z rok- dwa na nauke parteru i zapasów., myślę, ze śmiało mógł by walczyć z najlepszymi w UFC w swojej wadze :)
Tak, ale w boksie jest dużo osób promowanych. Powiedzmy jest od niego wielu bardziej utalentowanych, ale nie mieli tego szczęścia, on promowany dostaje możliwości treningów. Promowany talent na pewno dojdzie do walki o mistrzostwo świata. Talenty trzeba wychwytywać, we wszystkich aspektach szukać czegoś co da mu się wybić. Każdy z nas teoretycznie ma talent, ale niewychwycony. Małe ziarnko talentu i możesz z gościa zrobić zabójcę. U nas takie osoby są pomijane, wiele talentów (przeciętnemu 2 lata zajmie do dojścia do jego poziomu) nie ma pieniędzy, nie ma czasu, żyje własnym życiem. Felix Stamm potrafił ciężką pracą stworzyć wielu utalentowanych prawda? Po to są trenerzy, ale jeśli chodzi o trenerów to oni nie ciężką pracą mają stać się utalentowani, ale być utalentowani na samym starcie.
W każdym razie co do cepiarzy: to jest czysta gra biznesu, zobacz na otłuszczoną HW to wszystko promotorka, dasz naprzeciw nim kogoś utalentowanego i padają jak muchy. Wladimir Klitschko osiągnął właśnie szczyt poprzez bardzo ciężką pracę i jego ciosy są atomowe, a przypuszczam, że zacznie jeszcze bić co raz szybciej. Deontay Wilder znajdując się kiedyś w miejscu Wladimira, za 4 lata treningów miażdżyłby obecnego Władka w pierwszych rundach.
Co nazywam cepami? Pseudo ciosy. Bokser ma te ciosy wyćwiczone do perfekcji i mówię tu o pięściarzach z prawdziwego zdarzenia, o prawdziwych mistrzach. Mistrzowie potrafią perfekcyjnie wyprowadzać uderzenia, a w MMA te uderzenia bokserskie są cepami (brak prawidłowego uderzenia). Nie nauczysz zawodnika który trenuje kilka innych dyscyplin (raczej ich podstaw) wykonywania wszystkiego do perfekcji dlatego w formule MMA ciosy z ręki mają być jak najsilniejsze, nie są śmietanką jeśli chodzi o ciosy wykonywane rękoma, ale mają być skuteczne i drażniące.
Miej na uwadze to, że nie piszę tu o wszystkich zawodnikach MMA, ale o zawodniku trenującym od poczatku kariery tylko MMA. Co innego zawodnik który wchodzi do ringu a był mistrzem w jakiejś innej dyscyplinie albo był w niej dobry. Od razu widać jego atuty i przewagę w tych aspektach.
Czysty zawodnik MMA po prostu walczy na zasadach MMA, a powinien przynajmniej rozwinąć jeden atut do perfekcji, najczęściej są to obalenia i dźwignie, więc konfrontując się z mistrzem jakiejś innej dyscypliny liczy właśnie na ten atut. Gorzej jeśli się okazuje, że w stójce obrywa, nie jest w stanie ochronić się przed kopnięciami albo jeżeli w parterze okazuje się że nie ma lepszej przewagi.
Mamed Khalidov doszedł do talentu poprzez ciężką pracę, teraz talentem jest bliżej mety niż większość jego rywali.
W MMA powinna być jedna formuła albo chociaż jeden pas mistrzowski nie zważając na federacje dla których walczą. Wtedy byłoby świetne widowisko.
"
Ale wiesz, ze ten tajski bokser, który nagle by umiał parter już a automatu staje się zawodnikiem MMA? Zrozum MMA to nie styl walki, tylko formuła"
To formuła, ale nowa generacja jest szkolona w taki sposób, że można to uznać za osobny styl walk. Dodatkowo są wprowadzane przepisy, które powodują, że działa to jak osobna dyscyplina sportowa z własnymi zasadami, z własnymi ciosami bazującymi na innych dyscyplinach. (a wiele martial arts powstawało jako odłamy czegoś)
"Dobry 80 kg judoka składa w parterze znacznie silniejszego 100 kg typa co nic nie ćwiczy, więc mówiąc, ze parter to każdy potrafi. "
Kogoś kto nie ćwiczy to Najman nokautuje po kilku ciosach. Mówimy o tych co ćwiczą, po co mi umiejętności do położenia kogoś kto nie ćwiczy. Mogę nie ćwiczyć i też go położyć.
No pewnie, że się zgadzamy tylko, że piszemy inną stronę, ale generalnie dotyczącą tego samego haha.
Rozwala go w MMA, ale nie jest to przesądzone. Nic nie może być przesądzone, tylko o to mi chodzi. Rozwali go jak go dopadnie i schwyta. Same podstawy wystarczyły by Floydowi by nie dać się schwytać, ale nie wiem czy on należy do sprytnych... nie umie czytać, jest idiotą, ale w ringu itiotyzmu nie pokazuje :D
"A kto to jest ten "Silvia"? nie słyszałem o takim zawodniku. Chyba, że miałeś na myśli Tima Sylvie, który notabene był w tej walce tłusty jak wieprz i kompletnie bez formy. Skoro już powołujesz Mercera, to obejrzyj sobie jego" walkę" z Remym Bonjaskim, 3 krotnym mistrzem K-1. Mercer się zesrał i wymiękł już po jednym kopnięciu w głowę, które nawet czysto nie weszło."
Podałeś taki przykład tak jakby teraz dzisiaj Bonyaski wyszedł nawet na zasadach MMA do Kovaliewa, Stevensona Pascala a jak się zapuścił jak ówczesny Mercer to wagowo musiał by wyjść do Hucka, Lebiediewa, Drozda, Kudriaszowa
czyli weź się ogarnij z przykładami bokserów 10 lat po primie ledwo poruszających się w ringu szukających pieniędzy w MMA bo w boksie już nawet nie mających czegokolwiek szukać
https://www.youtube.com/watch?v=Tf9pJldwHtk
30 letni Botha wciąga nosem prime Bonjaskiego na zasadach K1 a byli lepsi od Bothy!!! więc podajcie przykłady gdzie z czołówki bokser przegrywa w MMA , nie ma takich
i odpowiedz proszę czym wykończył Bothę? kopnięciami ? Remi mistrz technik nożnych ospałego zapasionego i wolnego Franciosa nie ubił nogami a pomyśl jakby Botha był z 5 lat młodszy, Bonjaski w 1 rundzie by poległ pomimo dodatkowych narzędzi walki nóg.