MAIDANA CHĘTNIE PRZYWITA GARCIĘ W WADZE PÓŁŚREDNIEJ
Danny Garcia (30-0, 17 KO) wciąż dzierży tytułu federacji WBC i WBA kategorii junior półśredniej, lecz dwie ostatnie potyczki stoczył w umownych limitach. Być może powróci jeszcze na moment do granicy 63,5 kg, ale już zapowiada, że w przyszłym roku chce na stałe przenieść się do dywizji półśredniej. A tam chętnie go przywita Marcos Rene Maidana (35-5, 31 KO).
Argentyński bombardier po trzech wyczerpujących wojnach na przestrzeni dziewięciu miesięcy - najpierw z Adrienem Bronerem, potem dwóch konfrontacjach z Floydem Mayweatherem Jr, postanowił zrobić sobie długą przerwę i poświęcić się rodzinie. Nieaktywny i nietrenujący od ponad pół roku "El Chino" powoli już jednak pakuje rzeczy na salę, wkrótce wznowi obóz, lecz wymaga od swoich promotorów załatwienia mu z miejsca walki z kimś z dużym nazwiskiem. Kimś idealnym byłby więc Danny.
- Nie obchodzi mnie, czy wygrać powinien Garcia czy Peterson i nawet się tym nie zajmuję. Wiem natomiast, że nikt już nie uratuje Garcię kiedy w końcu się spotkamy. Sprawię mu prawdziwe przywitanie w wadze półśredniej. Zróbmy to - przekonuje Maidana, który swoją karierę również zaczynał w limicie 140 funtów.
Moim zdaniem był by zaciety bój ale faworyta jak dla mnie trudno wskazać....Maidana to też nie jest jakiś wirtuoz boksu a braki techniczne ma spore....Liczył bym na dobrą walke...