NIEOCZEKIWANA WPADKA CHARRA
W zakończonej przed momentem ciekawej potyczce wagi ciężkiej Manuel Charr (27-3, 16 KO) przegrał nieoczekiwanie z Johannem Duhaupas (32-2, 20 KO) stosunkiem głosów dwa do remisu.
W pierwszych minutach Niemiec ruszył w swoim stylu do ataku. Rywal ładnie boksował z dystansu i choć technicznie wyglądał lepiej, to Charr akcentował swoje akcje potężnymi hakami na korpus, czym prawdopodobnie przechylił nieznacznie szalę na swoją korzyść w rundzie pierwszej i drugiej. Francuz w trzeciej odsłonie złapał odpowiedni rytm i choć nadal boksował z kontry, to dziurawił gardę przeciwnika, a mocnym prawym podbródkiem rozciął mu nawet skórę pod prawym okiem. Kolejne trzy minuty to niemal powtórka z rozrywki, chociać w samej końcówce Manuel złapał oponenta przy linach krótką serią.
W pierwszej fazie piątego starcia wydawało się, że agresywny Charr powoli przełamuje rywala, ale ten w drugiej połowie tego odcinka skarcił go kilka razy ciosami prostymi, szczególnie bezpośrednim prawym. W szóstym rozgorzała typowa bitka na przełamanie. Żaden z nich nie odpuszczał. W kolejnych minutach nic się nie zmieniało. Ładniej dla oka boksował Duhaupas, częściej trafiał, za to gdy uderzenia Niemca wydawały się robić większe wrażenie. Jego nieustanny pressing zaczął przynosić efekt w końcówce ósmej rundy, gdy przeżywający lekki kryzys przeciwnik coraz częściej dawał się zaskakiwać. W dziewiątym starciu znów przeważał Manuel, lecz trochę się "wystrzelał" i również jego złapał lekki kryzys, przez co nie bił już z taką częstotliwością. Bardzo ciekawa ostatnia runda była odpowiednim podsumowaniem tej ciekawej konfrontacji. Obudził się zawodnik przyjezdny i to on lepiej zaakcentował sam finisz. Sędziowie punktowali 95:95 i dwukrotnie 93:98 - nieoczekiwanie na korzyść Francuza.
Eh, już nic z niego nie będzie, zero ambicji poza perfekcyjnym ulizaniem do tyłu.
teraz kilku ogórkow i moze konczyc kariere w swoim kraju jak super były pretendent do pasa...żenada. super nazwisko dla Reksa np... Charr jest wysoko bardzo w rankingach i ewentualna wygrana podnisola by go w rankingach. ewentualnie dobry przeciwnik dla naszego Wacha
Boksuje pokracznie. Szkoda czasu na tę historię.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
ma racje Progresywny prymitywny bijok niż bokser zarówno Szpilka czy Wach spokojnie by mogli ograć jak również Rękowski
No trochę smutno bo i naczej wyglądała przegrana z Vitalijem czy Povetkinem na tle przegranej z Dupasem. Jednakże podtrzymuję zdanie, iż szklanka Price'a byłaby pisana pod Charra bo słabo odpornych na ciosy Arab demolował - jednak do tej walki już nie dojdzie przez tą przegraną...lol...