KONRAD DĄBROWSKI: MIAŁEM PRZERWĘ, ALE NIE PRÓŻNOWAŁEM
Już w następny weekend boks zawodowy zawita do Legionowa. Pierwszym pięściarzem, który otworzy kartę walk, ma być teoretycznie Michał Chudecki. Jak jednak doskonale wiemy, przylot popularnego "TNT" stoi pod znakiem zapytania i jeżeli poznaniak nie pojawi się do czwartku w kraju, to jego miejsce zastąpi utalentowany Konrad Dąbrowski (5-1, 1 KO).
- Zadzwonił do mnie mój promotor i powiedział, że jest rywal na 18 kwietnia w Legionowie. Strasznie się ucieszyłem. Miałem boksować w marcu, ale wtedy coś nie wypaliło. Jestem cały czas w treningu, zrobiłem tylko krótką przerwę świąteczną, lecz już we wtorek wznowiłem pracę na sali. W poniedziałek robię ostatni mocniejszy trening, a od wtorku schodzę z obciążeniami. Pozostanie tylko jakaś walka z cieniem oraz delikatna tarcza - powiedział Dąbrowski.
Zawodnik promowany przez Krzysztofa Zbarskiego zmierzy się na dystansie czterech rund z Patrykiem Jackowiakiem (1-2-1, 1 KO).
- Nie boksowałem dziesięć miesięcy, jednak ten czas bardzo solidnie przepracowałem. Na pewno nie próżnowałem. Czuję głód boksu i już nie mogę się doczekać kiedy wejdę między liny. Wiem, że są dwie walki mojego rywala do obejrzenia Internecie i na pewno je uważnie przeanalizujemy, a wszystko po to, by jak najlepiej przygotować się do nadchodzącej potyczki - dodał 21-latek z Warszawy, który ostatni swój występ zaliczył w czerwcu ubiegłego roku, pokonując przez TKO w drugim starciu Rafała Piotrowskiego.