ŁUKASZ RUSIEWICZ SPAROWAŁ W FINLANDII Z JARNO ROSBERGIEM
Miniony tydzień był pracowity dla jednego z twardszych "cruiserów" na naszym podwórku. A to wszystko za sprawą tygodniowych sparingów, jakie Łukasz Rusiewicz (18-19, 9 KO) toczył z Jarno Rosbergiem (17-1, 7 KO).
- Miałem ogólnie trzy sparingi. Dwa po osiem rund i jedną szóstkę. To było bardzo fajne doświadczenie. Trzeba przyznać, że Jarno to kawał chłopa. Warunki ma w sumie takie same jak Hernandez. Dobrze chodzi na nogach i poluje lewym na wątrobę. Na szczęście ani razu nie dałem się na taki cios złapać. Nie oszczędzaliśmy się w każdym razie. Sparingi były bardzo zacięte i prowadzone w wysokim tempie - relacjonuje popularny "Rusek".
- Najważniejsze jest to, że zarówno ludzie Rosberga, jak i ja, byliśmy zadowoleni z naszych wspólnych treningów. Jeżeli nadarzy się jeszcze kiedyś okazja pojechać do Finlandii, to na pewno z niej skorzystam - dodał 33-latek z Starogardu Gdańskiego.
Łukasz otrzymał ostatnio ofertę walki za naszą zachodnią granicą, jednak odmówił tej konfrontacji. Powodem rezygnacji były oczywiście finanse.
- Otrzymałem ofertę boksowania 11 kwietnia w Niemczech, ale warunki finansowe za ten pojedynek były nie do zaakceptowania. W tym roku miałem pięć różnych ofert. Wyszła tylko jedna. Zawsze brakowało tej przysłowiowej kropki nad i. Mam nadzieję, że to się szybko zmieni i niebawem wejdę miedzy liny.