MANSOUR CHCE... OGOLONEGO DAWEJKĘ
Amir Mansour (21-1, 16 KO) już 8 maja podczas gali w Filadelfii pokazywanej przez stację ESPN stoczy pojedynek z mającym polskie korzenie Joeyem Dawejko (14-3-2, 7 KO), byłym mistrzem świata juniorów. Ale stawia mu warunek - Musisz zgolić albo przynajmniej podciąć swoją brodę.
Dawejko rzeczywiście ostatnio zapuścił dłuższy zarost. A przecież długa broda - choć niewiele, to jednak częściowo amortyzuje ciosy. Stąd też wymóg znanego z efektownych nokautów mańkuta o wszystko mówiącym pseudonimie "Hardcore".
- W zgodzie z zasadami panującymi w boksie on będzie musiał zgolić brodę. A przynajmniej nie będzie jej mógł mieć tak długiej. Chowa się za nią i chroni swoją szczękę - stwierdził Mansour.
- To są takie małe oszustwa. W klinczach na przykład można ocierać zarostem o twarz przeciwnika. Po to zostały wprowadzone w boksie pewne zasady, żeby je przestrzegać, dlatego chcę, by on się ogolił. Nie schowa mi się za tą brodą - dodał Amerykanin.
To samo można napisać w druga strone, bo Khalidov też ma brode
Wiem, wiem oczywiscie. Tylko ,niech to bedzie w granicach rozsadku,Mamed nie mial tak dlugiej jak rywal czy Dawejko.