CIEŚLAK WRÓCI W CZERWCU, NAJPIERW POSPARUJE Z KOŁODZIEJEM
Michał Cieślak (7-0, 3 KO) - niewątpliwie jeden z bardziej utalentowanych polskich pięściarzy kategorii junior ciężkiej, wróci między liny po dłuższej przerwie spowodowanej zabiegiem łokci dopiero 6 czerwca.
Są ambitne plany, by stawką pojedynku był pas, który pozwoliłby młodemu radomianinowi zaistnieć w rankingach.
- Wracam 6 czerwca. Drugą swoją walkę stoczę już trzy tygodnie później w Radomiu na gali Andrzeja Gmitruka. Bardzo mi zależy by pokazać się przed własną publicznością. Coś mi się obiło o uszy, że jest szansa by stawką któregoś z tych pojedynków był jakiś tytuł, co nie ukrywam mnie bardzo cieszy. To pozwoliłoby mi w końcu wskoczyć w rankingi - stwierdził Michał.
Obecnie zawodnik stajni Babilon Promotion trenuje dwa razy dziennie. W przygotowaniach pomaga Rafał Wojda, szkoleniowiec od przygotowania fizycznego. - Wracam do formy. Jeszcze z tydzień czasu i dojdę to dyspozycji, którą prezentowałem przed zabiegiem. Za jakieś dwa tygodnie rozpocznę sparingi zadaniowe.
Pięściarz promowany przez Tomasza Babilońskiego raz w tygodniu będzie jeździł do stolicy, by tam pod skrzydłami Andrzeja Gmitruka szkolić technikę. Będzie też okazja na różne sesje sparingowe. Między innymi z Pawłem Kołodziejem (33-1, 18 KO), niedawnym pretendentem do tytułu mistrza świata.
- Bardzo się cieszę, że będę mógł trochę potrenować z tak znakomitym szkoleniowcem, jakim niewątpliwie jest pan Gmitruk. Jeszcze bardziej cieszy mnie fakt możliwości posparowania z Pawłem. Wiadomo, w Polsce jest ciężko o dobrych sparingpartnerów. Już nie mogę się doczekać mojej pierwszej tegorocznej walki - dodał Cieślak, na co dzień trenowany przez Adama Jabłońskiego.