JACKIEWICZ: BĘDĘ SZYBSZY I POKAŻĘ, ŻE RÓWNIEŻ MAM CZYM UDERZYĆ
Już za dwa tygodnie oczy kibiców szermierki na pięści będą zwrócone na Legionowo, a tam jedynym z ciekawej zapowiadającym się pojedynków będzie starcie Rafała Jackiewicza (46-12-2, 21 KO) z Kamilem Szeremetą (9-0, 1 KO).
Były mistrz Europy oraz pretendent do mistrzostwa świata federacji IBF sprzed kilku lat jest w trakcie ostatniego, najważniejszego etapu przygotowań, czyli sparingów. Głównymi partnerami popularnego "Wojownika" jest Maciej Sulęcki (19-0, 4 KO) oraz mocno bijący Damian Jonak (38-0-1, 21 KO).
- Kończę ósmy tydzień przygotowań. Mam już za sobą kilka naprawdę dobrych sesji sparingowych. Dzisiaj zrobiłem dziesięciorundowy, mocny sparing, po pięć starć z każdym z nich. Jestem bardzo zadowolony z tych wspólnych treningów. Sulęcki ma dobre warunki fizyczne i ładnie składa kombinacje ciosów. Damian z kolei bardzo mocno bije. Widać, że jest wyżyłowany. Na przyszły tydzień mam zaplanowane ostatnie trzy sparingi i powoli zacznę łapać świeżość oraz luz. Na pewno bardzo dużym komfortem dla mnie jest to, że nie muszę zbijać wagi do ostatniej chwili. Tego wieczoru będę szybszy od mojego rywala i pokażę, że mam również czym uderzyć. Ci wszyscy, którzy wieszają na mnie psy, naprawdę mocno się zdziwią. W Legionowie wróci stary dobry Jackiewicz i pokaże na co go jeszcze stać - zapewnia Rafał.
Brakuje wulgaryzmów i zapewnień, że mu eee no właśnie. Szkoda trochę Jackiewicza, bo taki został trochę samotny.
Pieniądze się skończyły to zostaje na starość podkładać się młodym za hajs!
Takich słabych pięściarzy o pas jak Branco, to on już nie trafi. Pewno dostanie manto i tyle będzie ze starego dobrego Jackiewicza.
Szeremeta nie jest nikim wielkim, Jackiewicz jak się przygotuje powinien dać mu radę.
Ok, Redakcjo, możecie mnie wyp...ć za brzydki język. Ale nie lubię takich chujków, jak Pseudopisarz.
---
@Pseudpisarz
Ty głupi gównojadzie jebany w dupę.
Jackiewicz był mistrzem Europy - a kim TY, śmieciu, jesteś, żeby nazywać go kelnerem?
Pizdą.
początki jego kariery kiedy nazbierał kilka porażek mogły świadczyć o tym że może być kelnerem ale póżniej sie ogarnął i zaliczał same zwycięstwa w tym najbardziej cenne z Rodriguezem i Bonsu (kiedy bonsu jeszcze się nie chwiał od silniejszych podmuchów wiatru) czy naprawde można mówić o nim że całe życie był kelnerem???
Teraz tu mu nie zależy, bo ma całą karierę za sobą...
Jackiewicz jest idealnym yourneymanem. Żadne zagrożenie w ataku i duże umiejętności w obronie. Tak naprawdę wystarczy zadawać serie ciosów i bronić się przed jednym kontrującym ciosem i jest wygrana walka.
Sam gdybym był bokserem pokonałbym go bez problemu.
Ja jestem człowiekiem, który ma prawo do swojej opinii, nawet jeśli ty się z nią nie zgadzasz.A jeśli mam wydać opinie o tobie, to po tym co napisałeś jesteś dla mnie nikim.
Pytanie do Moderatora. Dlaczego się pozwala na wulgarne obrażanie użytkowników?
Redakcja powinna Cię wyrzucić na zbity ryj za takie coś... Tym bardziej, że nie widzę trolingu ze strony Pseudopisarza, moim zdaniem też chłopak się myli, ale trochę racji ma.
@Pseudopisarz
Jackiewicz to ma takie 2 etapy kariery... 1 chłopak na telefon yourneyman, 1 chłopak który chce coś ugrać i wtedy walczył lepiej.
Kelner to słowa przesadzone,... Z kelnerami to walczy Wawrzyk i Kołodziej, bo dobry yourneyman mógłby ich na dupie usadzić. Pozdro.
I z taką odpowiedzią się zgadzam. Każdy ma prawo do swojej opinii i nawet gdybym napisał, że sam Lennox Lewis był kelnerem to nie usprawiedliwiało by to takich wulgarnych napaści. Co do Jackiewicza to masz rację, użyłem złego słowa. Chodziło mi o określenie yourneyman.