10. RUNDA TARCZY SZPILKI Z NOWYM TRENEREM
Redakcja, youtube.com
2015-04-01
Przebywający od kilku dni w Houston Artur Szpilka (17-1, 12 KO) jest już po pierwszych treningach odbytych ze swoim nowym szkoleniowcem, Ronniem Shieldsem. Na swoim oficjalnym kanale na Youtube.com pięściarz z Wieliczki udostępnił ostatnią 10. rundę tarczowania z amerykańskim trenerem.
Jakie postepy? to 1 trening chyba wiec narazie sie zapoznaja, ale wierze ze zrobi ze szpilki takie zwierze jakim byl tylko lepiej sie broniace
Co Ty możesz wiedzieć o miastach, w których najlepiej się żyje ludziom w Stanach? Te statystyki to pewnie na pudelku znalazłeś? U konkurencji potrzebują takich jak Ty, więc nie musisz się tutaj produkować i prowokować. I zapamiętaj, ktoś kto nie lubi Szpilki nie musi być od razu jego hejterem!
Powyższe jednak strasznie ogranicza obiektywizm względem oceny ringowych umiejętności Artura. Jak na wagę ciężką, to Artur jest bardzo młody. Już od jakiegoś czasu ma znakomite zaplecze. Jest odważny, zdecydowany, nie boi się odważnych kroków życiowych. Wierzy w siebie, a to jest cholernie ważne. Co by nie mówić, to doświadczony Adamek dostał od wilczka oklep, po bardzo ładnie rozegranej taktycznie walce. Szpila ma talent do boksu. Nieźle się porusza, ma dobrą koordynację, solidny cios. Psychikę również ma raczej mocną. Nie spala się pod presją jak Gołota.
Chłopak już trenuje w stanach pod okiem znanej trenerskiej persony. Jego kariera w zasadzie rozwija się perfekcyjnie. Myślę, że w głębi duszy zrozumiał po porażce z Jenningsem jak wiele pracy przed nim. Że szczyty wagi ciężkiej, to nie kilkuminutowa bijatyka na ulicy. Niestety na zewnątrz jego frajerska mentalność ciągle jest silniejsza. Nadal ma jakąś dziwną świadomość, żer wszystkim w koło może naj...ać. Każdy głupi wybryk może przecież zrujnować mu karierę! Niech no trafi tylko na kogoś z olejem w głowie o silnym charakterze - ktoś, kto wejdzie na drogę sądową po ewentualnym bandyckim popisie Szpilki. Taka gwiazda jak Tyson siedział po pomówieniach żądnej pieniędzy baby. Sądy są wszak niezawisłe. Kolejna odsiadka i Ajtuj będzie musiał bratać się ponownie z Kosteckim...
Czy się to komuś podoba, czy nie, Szpilman to najlepszy polski ciężki. Absolutnie nie jestem jego fanem. Wręcz przeciwnie. Jego karierę jednak śledzę i nie potrafię być ślepy na dotychczasowe jego sukcesy. Z Holyfielda też się kiedyś śmiali, kiedy przechodził do ciężkiej. Kiedy jednak zdobył tytuł w królewskiej nikomu już nie było do śmiechu. Wyszkolenie, szybkość, kondycja i chudy Holy dał sobie radę.
W walkach z Tysonem i późniejszych Evander już nawet fizycznie nie odstawał. Stał się wręcz potworem ringowym. Znakomicie rozbudował muskulaturę nie tracąc przy tym swoich atutów.
Myślę, że Szpila musi pójść podobną drogą. Na obecnym etapie kariery musi walczyć taktycznie jak z Adamkiem. Wykorzystywać swoją szybkość, mobilność i lotne nogi. W tej chwili kolosy pokroju Kliczki, Wildera, Joshuy zniszczą go fizycznie. Nie skreślajmy go. Nie wiadomo jak Artur może się prezentować fizycznie w wieku powiedzmy 32 lat, kiedy w pełni się rozwinie. Myślę, że pod tym względem może być u niego lepiej niż u Adamka, który po prostu pewnego poziomu nie mógł przeskoczyć. Genetyka zbytnio go ograniczała.
Evander Holyfield był na pewno wielkim wojownikiem, ale w wadze ciężkiej było wielu bokserów silniejszych od niego. Sam Gołota wygrywał z nim fizycznością, skoro Bowe był silniejszy, a Gołota był silniejszy od Bowe, a na pewno lepszy technicznie. Nie mówię nawet o Lewisie, który miażdżył wszystkich wymienionych wcześniej bokserów.
Szpilka nie jest już też aż tak młody. Jego wiek jest idealny do zaistnienia w HW. 32 lata to wiek w którym już trzeba mieć jakieś sukcesy żeby móc się liczyć w stawce. Dobrze, że Artur wyjechał, bo może się jeszcze czegoś nauczyć, aczkolwiek pewnych spraw nie przeskoczy. Adamek wygrywał akcją której nauczył się jak był mały. Artur walczy właściwie z lewą ręką wysuniętą do przodu i unika ciosów poprzez odskok. Mówiąc wprost, Artur musi powalczyć z parę dobrych lat żeby móc walczyć z najlepszymi. Przykładowo, Joshua już teraz mógłby walczyć z połową zawodników z top 15, Szpilka będzie mógł dopiero za parę lat. Bo nie wiem kogo mógłby teraz pokonać z top 15? Pomijam to że oficjalny ranking na pewno nie jest rankingiem umiejętności bokserskich.
Cunningham wygrywa ze Szpilką na punkty, a może nawet KO, z Arreolą mógłby powalczyć bo ten poszedł w ślady Solisa, Takam dał równą walkę z Powietkinem więc nie wierzę że nie uszkodziłby Artura, z Moliną mógłby powalczyć, Thompson na tą chwilę jest poza zasięgiem szpilmana. Reszta z WBC też jest na tą chwilę poza zasięgiem Szpilki. Ewentualnie mógłby zawalczyć z Martinem albo Pricem w IBF, chociaż ten Martin mimo że jest nonamem to cios ma dosyć mocny.