KOWALIOW SZUKA NOWEGO TRENERA, WALKA Z MOHAMMEDIM W ROSJI?
Menedżer Siergieja Kowaliowa (27-0-1, 14 KO) zdradził, że walka pomiędzy "Krusherem" a obowiązkowym pretendentem do tytułu IBF w wadze półciężkiej Nadjibem Mohammedim (37-3, 23 KO) może się odbyć w Rosji.
- Nic jeszcze nie wiemy, ale Rosja to jedna z opcji. Tamtejsi fani bardzo chcieliby zobaczyć Siergieja w domu. Obecnie negocjujemy warunki przedłużenia umowy z telewizją HBO, ona też prawdopodobnie pokaże potyczkę z Mohammedim - powiedział Egis Klimas.
Mohammedi raz już boksował w Rosji - w 2011 roku został zastopowany w drugiej rundzie przez Dmitrija Suchockiego. Co ciekawe, Kowaliow ma na koncie tylko o jedną walkę w Rosji więcej. 31-latek od początku kariery boksuje w USA, a kibicom w ojczyźnie pokazał się tylko dwukrotnie - w 2010 i 2011 roku. Teraz jest szansa, że wróci do kraju - i to być może z nowym trenerem.
- Będę cały czas pracować z Johnem Davidem Jacksonem, ale chcę też dodać do sztabu kolejnego specjalistę. Obecnie wygrywam dzięki charakterowi i żądzy zwycięstwa. Muszę popracować nad techniką. Często dzwonię do mojego pierwszego trenera, ale on ma problemy z sercem. W czasach amatorskich dał mi bardzo wiele i do dzisiaj służy radą - stwierdził Kowaliow.
Zna rosyjski, umiejętności trenerskie na najwyższym poziomie.
Twoj pomysl jest smieszny poniewaz Rodzer tak by jeszcze wzmocnil sile uderzenia Kowaliewa ze ludziom w pierwszych rzedach po zwyklym jabie pekalyby bebenki w uszach a okulary rozpryskiwalyby sie miliardy malych kawaleczkow.
Pod wodzą Rogera, Siergiej zwakowałby nic nie znaczące pasy w wadze półciężkiej, dobiłby na kuchni mamy do 108 kg i na debiut w wadze ciężkiej wziąłby Cunninghama - z pewnością tu by się sprawdziła teoria Rogera (który jest vademecum wiedzy o boksie), iż mańkuty walczą tak samo jak praworęczni, więc nie trzeba wprowadzać żadnych innowacji treningowych a amerykański balans nieźle sprawdziłby się na walkę z Kliczką...lol...