DAVID PRICE MYŚLAŁ O ADAMKU, TERAZ CHCE CHISORĘ BĄDŹ CHARRA
David Price (19-2, 16 KO) ma dokładnie sprecyzowane plany na najbliższy okres. Wielki, ponad dwumetrowy Anglik, brązowy medalista olimpijski z Pekinu sprzed blisko siedmiu lat, ma najpierw na rozgrzewkę stoczyć luźniejszą walkę w maju, by w lipcu w swojej ojczyźnie zaatakować już poważniejszego rywala.
Jak się okazuje, promotorzy stajni Sauerland Event brali wstępnie pod uwagę kandydaturę Tomasza Adamka (49-4, 29 KO). - Wspomniano jego nazwisko, jednak kontrakt na ten pojedynek byłby trudny do realizacji - przyznał olbrzym z Liverpoolu.
Innymi, bardziej realnymi opcjami, są podobno Manuel Charr (27-2, 16 KO) oraz niedawny mistrz Europy, Dereck Chisora (20-5, 13 KO).
- Charr byłby odpowiednim przeciwnikiem i gwarantowałby dobrą walkę. Zresztą pasowałby mi stylowo. Jest silnym rywalem, za to wolnym na nogach. Świetnie byłoby również, gdyby udało się doprowadzić do starcia z Chisorą. Pytanie tylko, czy on nie będzie potrzebował więcej czasu na odpoczynek. Jest więc kilka ciekawych opcji, a jeśli wszystko pójdzie po naszej myśli, pod koniec roku pomyślimy nad jeszcze większym wyzwaniem - dodał 31-letni Price.
https://www.youtube.com/watch?v=RlHNTWuqPTE
Po wcirach od staruszka tygryska to z nikim ciekawym nie walczył i nic wielkiego nie pokazał więc ciężko oceniać na co go stać. Char, Chisora i Artek jak najbardziej w jego zasięgu ale przegrana nie byłaby jakąś rewelacją. Szpila musiałby się nie źle spiąć żeby z nim wygrać.