DAMIAN KIWIOR: LICZĘ NA REWANŻ Z GADZIALIJEWEM
- Mam lepszą motywację, kiedy boksuję z wyżej notowanym rywalem - mówi Damian Kiwior (-64 kg), który po miesięcznej przerwie wraca do składu Rafako Hussars Poland. W sobotę wystąpi w hali AWFiS w Gdańsku w meczu ligi zawodowej World Series of Boxing z ekipą Azerbaijan Baku Fires.
Po porażce przed czasem w Wenezueli tarnowianin miał przymusowa przerwę, a szansę występu dostał Kazimierz Łęgowski. W Kazachstanie nie dotrwał do końca walki z Samatem Baszenowem. W Gdańsku kibice znów zobaczą w akcji Damiana, a jego rywalem prawdopodobnie będzie Gajbatulla Gadzhialijew (4-1 w tym sezonie WSB).
- Na pewno Azer będzie faworytem, jest współliderem rankingu w rozgrywkach WSB i podobnie jak w poprzednim sezonie niemal wszystko wygrywa. Boksowałem z nim pierwszą swoją walkę w zawodowych rozgrywkach. Nie odpuszczę i wiem, że stać mnie na dobrą, równą walkę. Mam lepszą motywację, gdy boksuję z lepszym zawodnikiem - powiedział Kiwior.
Jedyną porażkę w sezonie 2015 Gadzhialijew poniósł w pojedynku z reprezentującym USA Knockouts 21-letnim Tyrekiem Irbym. Przegrał z nim jednogłośnie na punkty.
- Ja też musiałem wyciągnąć sporo wniosków po porażce w Wenezueli. Chyba zabrakło koncentracji, dałem się zaskoczyć i wyglądało to jak wyglądało. Muszę zapomnieć o tamtej bolesnej porażce i skupić się na najbliższej walce z wymagającym przeciwnikiem. Ciężko powiedzieć, czy słabiej w tym sezonie boksuję, może po prostu ciągłe zabijanie wagi tak na mnie działa. Muszę przemyśleć kilka ważnych aspektów co do mojej dalszej kariery. Muszę i chcę teraz udowodnić sobie i innym, że potrafię boksować na wysokim poziomie. Bo wiem, że tak jest - mówi Kiwior.
Na ringach WSB debiutował 6 grudnia 2013 roku w Pruszkowie w meczu z Baku Fires. z Gadzhialijewem przegrał na punkty. Z tamtego składu w Gdańsku będzie tylko pięściarz z Tarnowa.
Na występ przed trójmiejską publicznością szczególnie czeka pochodzący z Gdyni Tomasz Jabłoński (-75 kg), lider rankingu WSB w swojej wadze. Bardzo możliwe, że spotka się z Mikalaiem Vesialou, z którym także boksował w debiucie w WSB, ale jeszcze w barwach drużyny z Indii. Zapowiadają się wielkie emocje.