MARTINEZ: MAYWEATHER ZJADA PACQUIAO NA ŚNIADANIE
Były mistrz wagi średniej Sergio Martinez (51-3-2, 28 KO) nie widzi dla Manny'ego Pacquiao (57-5-2, 38 KO) żadnych szans w majowej walce stulecia z Floydem Mayweatherem Jr (47-0, 26 KO). Jego zdaniem pojedynek będzie miał jednostronny przebieg, a Amerykanin pozostanie niepokonany.
- To dla mnie nigdy nie była zbyt interesująca walka, bo Mayweather boksuje w innej, własnej lidze. Floyd może sobie zjeść Manny'ego na śniadanie, lunch czy jeszcze coś innego. Pacquiao wciąż dużo brakuje, aby być gotowym na Mayweathera - stwierdził "Maravilla".
40-latek przebywa obecnie w Argentynie, gdzie co tydzień pojawia się na deskach teatru. Nadal rozważa też powrót między liny, ale wydaje się, że do tego jest bardzo daleko.
- Mam 40 lat, a kolana 90-latka. Cały czas mam problemy z chodzeniem, latam do Hiszpanii na badania. Niedługo podejmę decyzję co do mojej bokserskiej przyszłości. Zastanowię się, czy mam jeszcze w ogóle ochotę boksować - powiedział.
Ostatni pojedynek Martinez stoczył w czerwcu ubiegłego roku. Przegrał wtedy przed czasem z Miguelem Cotto, tracąc pas WBC.
Ale sam prosił się o walkę i z jednym i z drugim chociaż jest dużo większy od nich.
Manny by musiał zostać zknockoutowany, żeby zaprzestał ataków. Fakt, że to też może się wydarzyć. Szybkość Mannego bedzie miała decydujące znaczenie.
---
a najbardziej przemawia za tym akcja z sędziną która dała remis w walce z Canelo.
Pierdzielenie bzdur, żaden tam z niego geniusz, jeżeli jest geniuszem to niech się z Gołowkinem zmierzy, wiadomo,że Gołowkien jest większy no ale przeciez FMJ to niby geniusz wiec nie powinien to być dla niego problem.
Po drugie co to za geniusz jak on w ogóle nie nokautuje rywali, geniusz boksu który nokautować nie umie.
Floyd to leszcz i Pacman to samo. Od kilku lat nie potrafią nikogo znokautować i w sumie nie wiadomo dlaczego wygrywają swoje walki, dziwne...
jakby był geniuszem to by obił GGG, potem Hopkinsa i Kovaleva, po drodze jeszcze Frocha i Warda.
przecież ci z niższych kategorii mają większą szybkość i mobilność, więc powinien nawet z Kliczką wygrać nie przyjmując ciosu. ale do tego nie dojdzie bo Money się po prostu boi.
jest zwykłym tchórzem, który zaczynał w super piórkowej i wygrał jedynie 24 walki mistrzowskie, po drodze większość przeciwników deklasując lub wyraźnie wygrywając. jednym słowem leszcz.
a tak na serio to zastanów się co piszesz baranie.
"przecież ci z niższych kategorii mają większą szybkość i mobilność, więc powinien nawet z Kliczką wygrać nie przyjmując ciosu. ale do tego nie dojdzie bo Money się po prostu boi."
Oj odjechałeś.
słyszałeś o czymś takim jak sarkazm lub ironia? widzę zmiana warty na orgu ze złego na jeszcze gorzej :-)
"słyszałeś o czymś takim jak sarkazm lub ironia? widzę zmiana warty na orgu ze złego na jeszcze gorzej :-)"
;)
Jestem tu od początku. Nie znam Cię na tyle by się domyśleć. ;)
To ty piszesz chłopie? xD Twoim zdaniem "geniusz" to ktoś kto wszystkich rywali nokautuje? ...
Floyd to geniusz defensywy,taki ma styl.Ludzie go hejtują za jego mniej efektywny styl walki,a on i tak to ma w dupie,zarabia miliony za to...
To ty piszesz chłopie? xD Twoim zdaniem "geniusz" to ktoś kto wszystkich rywali nokautuje? ...
Floyd to geniusz defensywy,taki ma styl.Ludzie go hejtują za jego mniej efektywny styl walki,a on i tak to ma w dupie,zarabia miliony za to...
moim zdaniem trzeba się bardzo postarać, żeby nie zauważyć tego w mojej wypowiedzi ale cóż...
Nowy jesteś, nie znam Cię, wziąłem Cię za kolejnego trola (cięgle nowe trole przybywają), który na serio coś tam se myśli...
;)
Gostek to wiedział, już przed ostatnia walką. ;)
Tylko liczyła się kasa, bo na wygrana chyba nie liczył...
jestem długo ale piszę mało bo raz, że nie ma z kim a dwa to wciąż to samo na tapecie.
GGG to niszczyciel, ale jak zejdzie nawet dwie kategorie wagowe to będzie
nadal bron atomowa wiec jaki jest sens? Idac w gore jest sie kozakiem i bijac mistrzow
nie w dol bo to nie ma sensu. TO tak jakby Kliczko się odchudził do Cruiser i co wtedy? Kozak bo by
posyłal na ojom lebiediewów huckó włodarczykó i drozdów?
Mi sie wydaje, że zobaczymy FMJ jak sprzed 5-7 lat, silnego mocnego z super praca nóg, a Manny to Manny wariat i może się nadziać. Wg mnie Pac wygra ze 3 rundy i tyle z jego dokonań. Tylko co powiedzą jego fani wtedy?
Ze Floyd był tak mocny czy nagle Manny sie postarzał w jedna walke?