ROY JONES JR W SOBOTĘ STOCZY KOLEJNĄ WALKĘ
Roy Jones Jr (60-8, 43 KO) stoczy w sobotę drugą walkę na przestrzeni miesiąca. W swojej rodzinnej Pensacoli 46-letni Amerykanin skrzyżuje rękawice z Paulem Vasquezem (10-6-1, 3 KO) i ma nadzieję, że za sprawą kolejnego zwycięstwa przybliży się do walki o mistrzostwo wagi junior ciężkiej z Marco Huckiem (38-2-1, 26 KO).
- Chcę podtrzymać aktywność i nie schodzić z trasy, która prowadzi do starcia z Huckiem pod koniec bieżącego roku. Pracuję nad różnymi elementami, a kolejne walki pomagają mi je doskonalić. W Pensacoli nie boksowałem od sześciu lat, bardzo się cieszę, że w sobotę zobaczę wszystkich moich kibiców - powiedział najlepszy niegdyś pięściarz świata.
Rywal Jonesa dwie ostatnie walki przegrał w pierwszej rundzie. Mimo to wierzy w wygraną nad legendą boksu. - Wziąłem ten pojedynek bez zastanowienia. To starcie to dla mnie prawdziwy zaszczyt. Wyjdę po zwycięstwo - stwierdził 36-latek, który wypłatę, jaką otrzyma za sobotni występ, zamierza przekazać na rzecz szpitala dziecięcego.
Huck, w którego celuje Jones Jr, w najbliższym pojedynku będzie bronić tytułu WBO w konfrontacji z Krzysztofem Głowackim (24-0, 15 KO). Walkę wstępnie zaplanowano na 12 czerwca w USA.
Krzysio nie opędzi sie od roya
"Nie ma go w rankingu bo jest mistrzem świata WBU, więc z Huckiem to będzie unifikacja ;)"
heheheheheheheheeh
jakie bumy?
Ostatnia walka która przegral to była walka z Lebiediewem więc nie wiem o jakich bumach gadasz.
Paweł Głażewski został oszukany w walce z Roy'em. A jak było w walkach z Mouhammadim, Miszkiniem i Brahmerem sami widzieliśmy.